Dyziu, sory, że dawno mnie tu nie było, ale brak czasu na przyjemności... Moja plazma stoi bo czekam na śrubę by zacząć się bawić i nie zajechać tego kompresora co mam (cięcie po minucie, dwie to żadna przyjemność...). Prawdę mówiąc już nie pamiętam co tam czarowałem przy uruchomianiu maszyny, ale postaram się pomóc w miarę możliwości. Na jakim etapie jesteś?

Z tego co pamiętam u mnie w temacie koledzy napisali kilka argumentów dla których warto kupić wersje sd. Jedyne co zauważyłem w wersji 150 to schodkowa regulacja wysokości palnika. Nie wiem jeszcze czy to wynika z samej przekaźnikowej zasady działania 150-tki, bo linuxcnc dostaje tylko sygnał góra - dół. Wersja sd ma płynną regulację, proporcjonalną do różnicy napięcia mierzonego i zadanego. Czyli im wyżej palnik tym szybciej jedzie w dół. A oscylacje wokół wartości zadanej są na małych prędkościach. Linuxcnc nie ma sprzężenia zwrotnego informacji o wysokości palnika i jest szczęśliwszy O wersji 150 coś tam jeszcze mogę naskrobać, ale o wersji sd (jeszcze) nie Jest na forum trochę informacji o tych regulatorach. Na pierwszy ogień polecam Koledze tamaty Prokopcia

THC 150
THC SD - bardziej płynna regulacja, prostsza konfiguracja i możliwość wyłączenia nurkowania w narożnikach.
MyPlasm - posiada w sobie obie konfiguracje i możliwość montażu w bardziej dostępnym miejscu - przydatne przy zmianie napięcia cięcia.
Niestety nie doczytałem i kupiłem 150, działać działa, miałem trochę zabawy z ogarnięciem konfiguracji, ale się udało. Zależało mi na sprzężeniu zwrotnym informacji o wysokości Z, ale po kilku arkuszach mogę śmiało powiedzieć, że ta informacja nie ma żadnego znaczenia ;p Pamiętaj tylko, że do thc potrzebujesz pływającej zetki z sygnałem yyyyy... już nie pamiętam, jak on się nazywa, a nie chce mi się szukać, ale linuxcnc potrzebuje info o wykryciu blachy.