Kol. BOSS - nie tylko Wasza firma jeździ do klientów nieodpłatnie w trakcie trwania gwarancji. O tym możesz być pewien...

Po drugie nie ma co "zwalać" na klienta braku doświadczenia w pracy informatycznej. Należy rozumieć to, że jeśli klient wgrywa oprogramowanie z oryginalnego CD dodanego do maszyny, nie powinien mieć problemów z maszyną!

Moja firma, w czasach gdy sprzedawałem maszyny chińskie na sterowaniu Leetro, nie dawała oprogramowania na CD z innymi ustawieniami, niż właściwe dla danej maszyny. Myśmy maszynę sprawdzali i kalibrowali ją przed sprzedażą. Potem CD nagrywaliśmy już z ustawieniami klienta. Dla pewności mam też bazę ustawień wszystkich klientów - ewentualne zmiany możemy wysłać więc w mailu. Zabezpiecza to przed koniecznością kolejnej kalibracji po wgraniu oprogramowania z niewłaściwymi ustawieniami. Warto więc jest to robić, żeby nie było takich sytuacji, że klient się zupełnie niepotrzebnie denerwuje... Fajnie jest także przeszkolić klienta, jak dać sobie radę w takiej sytuacji - bo przecież zmiana ustawień maszyny jest trywialna.

Teraz moje maszyny mają nasze sterowanie i oprogramowanie - dzięki temu nie miewam takich problemów...

Co do krańcówki otwierania klapy - rzeczywiście producenci chińscy robią to strasznie niedbale. Warto jest ją poprawiać przed wysłaniem do klienta albo wymieniać na zwykłą krańcówkę mechaniczną (zamiast tej kontaktronowej).

No niech kol. pogada z kol. JarekDraw. Najlepiej na PW. Włos się jeży na plecach od historii, które mi opowiedział... Oczywiście mam na myśli serwis i traktowanie klienta, nie o maszynie - bo te są podobnej jakości u większości dostawców ploterów chińskich.

Cieszę się, że i ja mogłem trochę Panu pomóc.

Pozdrawiam.

Cholerka nie dobrze, że te sytuacje, o których Pan pisze są takie nieprzewidywalne. Musi Pan koniecznie wezwać serwis. Jeśli odmówią, albo nie poradzą sobie z tym zagadnieniem - proszę o kontakt.

Jeśli nie jest to sprawa codzienna, to prawie na pewno nie będzie to kwestią komputera.
Odpowiedziałem na Pańskiego maila.

Panie JarkuDraw, jak wgląda sprawa sprawdzenia sygnałów wejściowych? Udało się Panu?

Do kol. BOSS:

Druk zlecenia serwisowego nasza firma wprowadziła ponieważ zdażały się problemy ze sprzętem klienta ( np. nie zainstalowany driver ) i poźniej nie było można wyegzekwować od klienta zapłaty za wykonaną usługę ( nie mającą związku z gwarancją ).

Trochę mnie dziwi fakt, że Pańscy serwisanci nie instalują (jak wynika z Pańskiej wypowiedzi) oprogramowania w trakcie uruchamiania i testowania maszyny. W jaki więc sposób utrzymuje Pan gwarancję, jeśli maszyna nie była lub nie jest (jak rozumiem) uruchamiana przy kliencie?

Do kol. BOSSa - szkoda, że nie wtrącił się Pan wcześniej w wątek, a tylko Pan go śledził. Przecież chodzi o Pańską maszynę i Pańskiego klienta... A tak na marginesie, co Pan sądzi o zaistniałym problemie?

Do kol. JarekDraw - dziękuję za uznanie. Jeśli firma DK nie spełni pokładanych w niej oczekiwań chętnie i bez problemu przejmę serwisowanie Pańskiej maszyny.

PS. Forum Corelowców - bardzo ciekawa inicjatywa. Proszę uwzględnić przy wrzucaniu plików, że niektórzy jeszcze pracują na starych wersjach (np. Corel 9).

Sorki, może za bardzo wziąłem Pańską wypowiedź, jak szukanie winnego.

Proszę sprawdzić to, o co prosiłem. Można będzie działać dalej, jak będziemy pewni co do napięć wejściowych. Nie wiem tylko, czy podkreśliłem, że sprawdzenie stanu napięcia trzeba wykonać w trakcie pracy maszyny (w trakcie cięcia).

W zasadzie sytuacje są dwie:

1. Jeśli w trakcie cięcia przy ustawieniu 100% mocy na pinach 5-4 będzie napięcie powyżej 5V - karta pracuje prawidłowo - winny jest zasilacz tuby.

2. Jeśli w trakcie cięcia przy ustawieniu 100% mocy na pinach 5-4 będzie napięcie poniżej 2V - i sprawdzał Pan także na innym komputerze i innym (starszym) oprogramowaniu, które z resztą powinno znajdować się na płycie instalacyjnej) - winna jest karta sterująca.

Istnieje jeszcze minimalna szansa, że na obu komputerach, na których Pan sprawdzał jest zainstalowana taka sama płyta główna - czysto teoretycznie.

Resztę musi Pan uzgodnić ze sprzedającym. Jak nie wierzą - niech sami do Pana przyjadą i sprawdzą.

Pozdrawiam, PR.

Ploter firmy z Krakowa nie jest ploterem LYNX-1200, choć wygląda bardzo podobnie. Jeśli firmą tą jest firma DK, bliżej znana jako "Styroplot", to oni biorą od innego producenta chińskiego i twierdzą, że sami je produkują. Nie mogę więc brać odpowiedzialności za to, co oni robią. Mają dość specyficzne podejście do konkurencji - chcą ją zwalczać, zamiast współpracować (to tak na marginesie).

Poza tym zauważ kol. JarekDraw, że ja w odróżnieniu od nich chcę Ci pomóc, mimo że nie jest to ploter sprzedany przez moją firmę!!!