No właśnie po to są takie "konglomeraty", jak np. eduCAD + STEP. W jednym rysujesz i skupiasz się tylko na tym. A drugi Ci to wycina. Reszta klienta nie powinna obchodzić. Mało tego - planuję taką agregację, która w ogóle wyeliminuje konieczność korzystania z G-kodów, czy innego cholerstwa. Ludzie chcą gotowych rozwiązań - np. do robienia tabliczek znamionowych. I trzeba im je dać! A uczenie G-kodów trzeba raczej zostawić pasjonatom.bartuss1 pisze:czyli generalnie cykle obróbkowe pozostawimy programom typu CAM, tylko jak to wyjasnic klientowi który nie ma pojęcia o CAMie ?
Samouczek dodać mogę, ale chyba tylko dla wytrwałych.bartuss1 pisze:chyba że ... samouczek programowania G kodów do stepa ?
Uniwersalnym "językiem" ludzi "technicznych" jest rysunek. To on ma załatwiać większość kwestii. To na jego etapie powinno się definiować offsety, kierunki, wybrania typu "kieszenie" itd. Brnięcie w wirtualny G-kod, czy inny zapis wektorów to wg mnie ślepa uliczka. Im więcej gotowych rozwiązań tym lepiej.bartuss1 pisze:np klient nie chce bawic sie edu cadem tylko stepem
i uczulić go tylko na średnicę narzędzia - przedstawic graficznie kontur detalu i środek narzedzia odsuniety o iles tam i przykładowy Gkod i dlaczego tak własnie jest
cykle frezowania kieszeni czy otworu takze.
takie programowanie pozwoli na darowanie sobie rysunku technicznego przy obróbce np 2,5D
Zauważ, jak dobrze radzą sobie takie programy jak Wrykrys - dlaczego? - bo tam są nawet gotowce (makra) do rozkrojów. Klikasz, wspisujesz parametry i zrobione!