kolega chce teraz sie meczyc pracujac i uczac aby w przyslosci nie byc zwyklym popychadlem za 1100 do reki ;peasy2002 pisze:Kolegę interesuje zarządzanie a nie grzebanie w maszynachwaziu pisze:a może mechatronika??
a poki mlodosc jest i chec do nauki i rozwoju trzeba kombinowac jak sie da i zrezygnowac z przyjemnosci

wpisujcie jeszcze pomysly a ja bede czytal o tym na necie bo jaak narazie nazwy niektorych kierunkow sa dla mnie abstrakcja i nie wiem nawet o co w nich chodzi

a nie chce isc na cos co nie ma przyszlosci ,stracic duzo kasy na marne
aha jeszcze tak abym nie musial brac przed kazda sesja pol urlopu zeby minimum zrozumiec i nauczyc sie .... bo pracujac po 10 godz dziennie tez jestem niestety ograniczony pod wzgledem czasowym....
zalezy mi na tym aby jak najwiecej przydatnych rzeczy uczyc sie przy pomocy pracy w zakladzie a szkola aby poszerzac to czego nie da sie nauczyc w pracy ...