Ja osobiście jestem doskonałym przykładem na prawdziwość powiedzenia "oszczędny traci dwa razy". Testowałem chyba z 10 przeróżnych najtańszych sterowników krokowców (łącznie z różnymi cudami wyciąganymi na przykład z drukarek), potem chyba z 5 sterowników serw (własnej roboty). A teraz nie wiem czy nie zainwestuje w końcu w jakieś fabryczne urządzenia. Co się pobawiłem to moje ale finansowo na tej oszczędności nie wyszedłem dobrze. No ale jeśli ktoś naprawdę nie może kupić nic porządnego to trzeba ryzykować i liczyć na szczęście.
Mam takie sterowniczki i moim zdaniem one się do niczego nie nadają. Byłbym mocno zaskoczony gdyby to wytrzymało 1A , nie mówiąc o 2A. Pobawiłem się, sparzyłem kilka razy radiatorem, odstawiłem do szuflady. Smród palonej płytki nie wróżył długiego i niezawodnego działania. Ale to były takie najtańsze chińskie wersje, chociaż pewnie ty celujesz w podobne.