Witam. Ładnie wykonana tarcza gratulacje. Co do smarowniczek. W TSA 16 gwint jest jak pamiętam 10-ka i zamówiłem z Chin pasujące bez przerabiania. Ale... po jakimś czasie powróciłem do oryginału. Dość już miałem bryzgającego oleju spod wrzeciona na wszystkie strony. Mam dobry smar w żelu plus mała ręczna smarownica i działa to już od dłuższego czasu bezawaryjnie. Moim zdaniem olej w tej maszynie to jednak nieporozumienie.
Pozdrawiam.
Znaleziono 4 wyniki
Wróć do „Dziwny wrzeciennik TSA 16 / TSA 160.”
- 22 lut 2020, 12:03
- Forum: Tokarka Nutool 550, Zuch, OUS, TSA, TSB, Mini Lathe i inne małe tokarki
- Temat: Dziwny wrzeciennik TSA 16 / TSA 160.
- Odpowiedzi: 16
- Odsłony: 2691
- 15 lut 2020, 22:59
- Forum: Tokarka Nutool 550, Zuch, OUS, TSA, TSB, Mini Lathe i inne małe tokarki
- Temat: Dziwny wrzeciennik TSA 16 / TSA 160.
- Odpowiedzi: 16
- Odsłony: 2691
Re: Dziwny wrzeciennik TSA 16 / TSA 160.
Według mnie 45-ka wystarczy. Ze zwykłej konstrukcyjnej bym nie ryzykował.
Powodzenia.
Powodzenia.
- 14 lut 2020, 09:31
- Forum: Tokarka Nutool 550, Zuch, OUS, TSA, TSB, Mini Lathe i inne małe tokarki
- Temat: Dziwny wrzeciennik TSA 16 / TSA 160.
- Odpowiedzi: 16
- Odsłony: 2691
Re: Dziwny wrzeciennik TSA 16 / TSA 160.
Witam.
Tak, rzeczywiście tam będzie gwint, Andrzej ma racje, więc napawać można jak najbardziej. Co do uchwytu ja mam obydwa 80mm oraz 100mm. Domyślnie na maszynie pracuje ten większy, a 80-tka leży zazwyczaj w szufladzie.
Widzę że opisy na tabliczce nortona są po angielsku, co sugeruje wyspiarski rodowód tej maszyny.
Pozdrawiam.
Tak, rzeczywiście tam będzie gwint, Andrzej ma racje, więc napawać można jak najbardziej. Co do uchwytu ja mam obydwa 80mm oraz 100mm. Domyślnie na maszynie pracuje ten większy, a 80-tka leży zazwyczaj w szufladzie.
Widzę że opisy na tabliczce nortona są po angielsku, co sugeruje wyspiarski rodowód tej maszyny.
Pozdrawiam.
- 13 lut 2020, 23:15
- Forum: Tokarka Nutool 550, Zuch, OUS, TSA, TSB, Mini Lathe i inne małe tokarki
- Temat: Dziwny wrzeciennik TSA 16 / TSA 160.
- Odpowiedzi: 16
- Odsłony: 2691
Re: Dziwny wrzeciennik TSA 16 / TSA 160.
Witam serdecznie.
Najlepszym wyjściem byłoby wykonanie nowej tarczy, na drugim miejscu stawiałbym na redukcję. Napawania nie polecam, bo prawie na pewno zwichruje się stożek w zabieraku- znam to z autopsji. Natomiast zostawianie tego w stanie obecnym jest niedopuszczalne, to zabierak a właściwie jego zamek centruje uchwyt, a nie śruby.
Tak na marginesie ciekawa wersja tokarki, być może jest to jakaś licencyjna maszyna na podstawie której produkowano później "nasze" TSA 16.
Pozdrawiam.
Najlepszym wyjściem byłoby wykonanie nowej tarczy, na drugim miejscu stawiałbym na redukcję. Napawania nie polecam, bo prawie na pewno zwichruje się stożek w zabieraku- znam to z autopsji. Natomiast zostawianie tego w stanie obecnym jest niedopuszczalne, to zabierak a właściwie jego zamek centruje uchwyt, a nie śruby.
Tak na marginesie ciekawa wersja tokarki, być może jest to jakaś licencyjna maszyna na podstawie której produkowano później "nasze" TSA 16.
Pozdrawiam.