Dwa pozostałe kontrolery sprawdziłem do końca i działają. Pod machem silnik kręci bez problemu i trzyma. Tego nie będę podłączał na razie bo to samobójstwo. Coś powoduje, że po podłączeniu zasilania samej logiki na zaciskach zasilania silnika (VM-, VM+) pojawia się 6,6V. Coś jest chyba spalone i ma przebicie. Tylko co może powodować taki efekt?
[ Dodano: 2010-12-26, 19:15 ]
W układzie 7414 pin odpowiedzialny za sygnał B z enkodera ma wyraźnie mniejszą rezystancję względem masy w porównaniu do reszty.
[ Dodano: 2011-01-03, 13:13 ]
Wymieniłem wszystkie scalaki ale dalej jest coś nie tak. Jak podłączam 12V to na zaciskach silnika nie wiadomo skąd 0,8V jest (w sprawnym sterowniku jest 0V). Przypomniałem sobie, że kiedyś podłączyłem zasilanie silnika odwrotnie na chwile. Tylko, że potem jeszcze ten sterownik działał. Czy możliwe jest że to miało taki opóźniony efekt? Czy te napięcie 0,8V może być spowodowane spalonymi mosfetami?
[ Dodano: 2011-01-10, 20:01 ]
Wygląda na to że wymiana mosfetów pomogła. Nie testowalem na silniku ale tajemnicze napięcia na wyjściu znikneły. Wniosek taki że drobne pomyłki sporo kosztują
Znaleziono 4 wyniki
- 26 gru 2010, 17:39
- Forum: Elektronika CNC
- Temat: UHU spalone
- Odpowiedzi: 6
- Odsłony: 1420
- 25 gru 2010, 20:55
- Forum: Elektronika CNC
- Temat: UHU spalone
- Odpowiedzi: 6
- Odsłony: 1420
Wydawało mi się że ten trymerek co pokazałeś jest odpowiedzialny za zabezpieczenie nadprądowe. Czy nie miałeś na myśli stabilizatora 78S05? 5V jest bo świecą się diody, na zasilaniu encodera też mam teraz 5V. Chyba wprowadziłem w błąd pisząc, że wszystko zgasło. Miałem na myśli, że zgasł ekran programu do komunikacji przez COM. Załączam schemat.
- 25 gru 2010, 18:48
- Forum: Elektronika CNC
- Temat: UHU spalone
- Odpowiedzi: 6
- Odsłony: 1420
- 24 gru 2010, 16:50
- Forum: Elektronika CNC
- Temat: UHU spalone
- Odpowiedzi: 6
- Odsłony: 1420
UHU spalone
Podłączyłem na początek do sterowników 12V. Po chwili zobaczyłem że jeden z silników powolutku obraca się. Nie wierzyłem własnym oczom. Zmierzyłem napięcie na wyjściu silnika i było tam jakoś 4,4V. Stwierdziłem że musi być jakieś przebicie na płytce. Przy tym podłączeniu też na pewno został spalony enkoder. Zostawiłem ten sterownik w spokoju i zająłem się dwoma następnymi. Potem jakoś w całym zamieszaniu, nie wiem dla czego to zrobiłem ale postanowiłem połączyć się z tym felernym sterownikiem przez com. No i się połączyłem bez problemu, eprom OK itd. wiec postanowiłem włączyć ten magiczny oscyloskop i podłączyłem silnik oraz enkoder. włączyłem zasilanie silnika i wtedy nagle z ekranu programu serv200 zniknęło wszystko i spalił się kolejny enkoder, silnik stał bezwładnie. Nic nie zaśmierdziało ani nie strzeliło. Na UHU zaświeciła się dioda error ta od limitu błędu enkodera. Niestety nie zgasła po restartach, a program nie łączy się już ze sterownikiem. Przy włączeniu zasilania na ekranie programu serv200 pojawia się tylko biały kwadracik w rogu. Okazało się że było zwarcie na płytce pomiędzy +5V enkodera a masą sygnałów sterujących V-. Tylko dziwi mnie to bardzo bo kedyś testowałem ten kontroler i było wszystko ok. Pytanie czy to mogło być przyczyną tego wszystkiego czy może to zwarcie powstało w wyniku rozgrzania cyny?
Procek jest na pewno spalony bo wkładałem go do innego kontrolera i nie łączy się przez com a dioda error świeci. Kolejne pytania to co mogło jeszcze się spalić i jak to sprawdzić? Czy mogę sobie tak wszystko podmieniać? Dobrego procka wolałem na razie nie wsadzać do tego uszkodzonego kontrolera. Czy mogę tak zrobić?
Dodam że moja wiedza z elektroniki jest tka sobie. Potrafię posługiwać się miernikiem i coś tam polutować. Wielkie dzięki jak ktoś pomoże bo się trochę podłamałem tym

Dodam że moja wiedza z elektroniki jest tka sobie. Potrafię posługiwać się miernikiem i coś tam polutować. Wielkie dzięki jak ktoś pomoże bo się trochę podłamałem tym
