Ja wycinam dużo aluminium 1mm - też szukałem metod.
Laser odpada bo aluminium jest anodowane, więc frez 2mm i jedzie.
Wycinane są tabliczki z otworami - stół podciśnieniowy trzyma blachę, ale po kilku otworach puszcza. Najlepsza jest metoda na taśmę dwustronną - odpowiednio klejąca, ale też łatwo zrywalna, trochę rękami trzeba potrzymać i jakoś leci. Blaszki mają folie ochronną - na nią kleję taśmę - a potem ta schodzi bez problemu.
Jak byś miał taki materiał to w 0,8mm dałbym szansę zrobienia i zdjęcia w całości z maszyny. Ewentualnie newralgiczne miejsca jakoś dać artyście, który to w elegancki sposób pogrubi dając nam więcej materiału.
Co do freza - nie ciąłem dużo w mosiądzu, ale dla bezstresowej pracy chyba bym nie brał cieniej niż 1,5mm.
Są też wady - taśma oblepia frez, a ten brudzi krawędź - potem trzeba to oczyścić - z takim napisem drobnym trzeba ostrożnie i troche z tym zejdzie - chyba że są chemiczne metody.