No nie tak cały drogi kolego,wregi,żeberka itp to się da,ale to ma sens tylko wtedy gdy hobby zamieniło sie w sposób na zarabianie dudków.Ja np buduję stare zaglowce i w zasadzie CNC ma w założeniu usprawnić mi roboty z ornamentami na niektórych elementach stąd moja przyszła maszynka bedzie raczej rozmiarów mocno niewielkich.Znacznie szybsza i wygodniejsza jest piłeczka jubilerska z ostrzami Antilope,ewentualnie mała pilarka włosnicowa napedzana elektromagnesem.

Pukury masz rację )ja jako modelarz/hehehe/budujący sobie CNC do wycinania elementów nigdy bym nie pomyslał o cieciu laserowym-no chyba że planowałbym otwarcie zakładu produkującego zestawy modeli juz wyciete i wymagajace jedynie sklejenia.Na prywatne potrzeby-jednego/dwu modeli rocznie to byłby nielichy przerost formy nad treścią.Co przy tym nasz nowy kolega widzi w tym dziwnego i smutnego,mnie raczej dziwi taki tytuł tego postu.Drogi kolego,przeczytaj sobie na forum o kosztach jakie trzeba by było ponieśc na sam laser z osprzętem by taka maszynę zbudować-to o ile pamietam kwota rzędu 8-10tysiecy złotych,więc budowa wycinarki laserowej tylko pod kątem modelarstwa jako hobby raczej nikomu nie wpadnie na myśl.Ale dalej nie chwytam mysli przewodniej przyświecajacej ci przy zatytułowaniu postu-"dziwne i smutne".No chyba ze sądzisz iż da sie wyciąć balsę przy pomocy wskaźnika laserowego za dychę.