Z tego co pamiętam kanał chłodzący znajduje się wewnątrz rury.Więc brudna rura nie powinna mieć wpływu na chłodzenie.
Stabilność temperatury jest ważna ,ale u mnie rura pracuje od 8 stopni rano do ok 18-20 kiedy jest chłodzona przez chiller. I tak sobie pracuje od 2008 r .Chińska ,szklana, zakurzona.
Fakt, laser nie tnie przez 8 godzin codziennie ale czasami ciężko się dopchać.
Rura ma 80 W(tzn. miała jak była nowa ),staram się nie przekraczać 65 % mocy,kiedyś wystarczyło 45%.
Co do dymienia to powiem tak.Mam dwa lasery ,jeden z nich ma opuszczany stół,druki ma stół stały. Ten ze stałym stołem ma pod plastrem miodu ruszt a pod nim coś w rodzaju obudowy blaszanej w kształcie ściętej odwróconej piramidy z dołączonym króćcem do rury wentylacyjnej. Jest to bardzo dobre rozwiązanie .Spaliny są wysysane spod materiału do kanału. W tym drugim odsysanie to porażka.Plaster miodu leży na płaskiej opuszczanej platformie a odsysanie jest z góry materiału. Tak naprawdę spaliny hulają pod pokrywa aż w końcu trafia w kratkę wentylacyjną . Dodatkowo szczelina pozwalająca na przelotowe cięcie długiego materiału powoduje zasysanie powietrza z zewnątrz.
Mam zamiar kosztem ograniczenia zakresu obniżenia stołu zamontować podobny lej zasysający ,bezpośrednio pod plastrem miodu bo strasznie osiada na lustrach i mechanice.
Na razie z braku czasu,wypaliłem plazmą otwór w bocznych drzwiach obudowy i wypuściłem rurę bokiem.Teraz mogłem dosunąć laser do ściany bo na nim głównie graweruję małe elementy.

Zanim kupił bym nową rurę sprawdziłbym jeszcze raz połączenia na wysokim napięciu.
Głównie pod kątem izolacji WN.
Ponownie podłączył tę uszkodzoną i jeszcze raz spróbował. Jeżeli ponownie bedzie problem
to raczej rura (może faktycznie się zbiesiła )Ale może gdzieś kable maja upływ WN