dziwna sprawa bo ja oprócz pełnego wałka mam jeszcze u dołu podstawy wspawany dodatkowy pierścień i faktycznie ciężko było to poskładać ze względu na wagę i pasowność ale jakoś się udało i od tamtej pory dzięki właśnie przekładni korbki wszystko śmiga dość łatwo a w każmy razie przedłużanie ramienia było zbędne (ramie rurka ok 25cm przedłużam jedynie zacisk kolumny mam niewygodny dostęp i przy ręcznym zacisku już mi kilka razy skręciło kolumnę w czasie frezowania większą głowicą)
podnoszenie nie jest specjalnie dokładne więc na upartego uszkodzony element można i kątówką wyrzeźbić jak się ma trochę w prawy z taką maszyna
powodzenia
fotki z dewastacji mile wdziane
a wałek albo przeszlifuj na tokarce papierem ściernym albo listkiem na trzpieniówce otwór kolumny;) i smarować

to gładko będzie śmigać