20 tranzystorow policzylem dla czopera ktory ma ustawiony staly prad fazy 10 mostków na 10 koncowek faz... przy polaczeniu w pentagon jak najbardziej 10 tranzystorow ale prad na poszczegolnych koncowkach zmienia sie (nawet w przypadku stalego pradu fazy) i trzeba byloby zbudowac jakis "inteligentniejszy" uklad do sterowania tym

wklejam uklad sterowaniu polkrokowo tych silnikow osobiscie go nie testowalem

bez indywidualnej kontroli pradu faz da sie sterowac silnikami 5-f pelnokrokowo (500 krokow na obrot) lub polkrokowo (1000 krokow/obrot)
jak ktos bedzie zainteresowany to wkleje rysunek jak musialyby wygladac przebiegi w tej drugiej konfiguracji

nie przygladalem sie dokladnie schematowi ale przy sterowaniu pelnokrokowym wystarczy 5 sygnalow sterujacych z procesora po jednym na jeden mostek (+ cos co reguluje prad) czoperowanie natomiast moze byc calosci na raz dlatego ze caly czas w ukladzie mamy podlaczone 4 fazy rownolegle mniej wiecej tak jak na rysunku, widzialem gdzies kostki do sterownikow ktore mialy wlasnie tylko jeden opornik na ktorym miezony byl spadek napiecia
jakby sie ktos uparl moglby sterowac kazda cewka osobno a nie ukladem polaczonym w gwiazde lub pentagon wtedy moznaby bylo zbudowac 5 ukladow czoperujacych ale do tego byloby potrzebne 20 tranzystorow mocy a to juz chyba przesada...

nie musisz dobierac punktow pracy to jest potrzebne tylko jak tranzystory wzmacniaja sygnal analogowy np we wzmacniaczach audio, sterownik do silnikow jest ukladem praktycznie cyfrowym, tranzystory w tym ukladzie pracuja jak przelaczniki czyli albo maksymalne otwarcie albo calkowite zamkniecie...

sterownik dla silnika polaczenego w pentagon raczej nie steruje pradami poszczegolnych cewek chociaz jest to wykonalne i moznaby uzyskac jakis dobry mikrokrok wtedy, ale na razie skupiam sie nad czyms stosunkowo prostym a 500 krokow na obrot przy duzo stabilniejszym momencie w porownaniu z 2-fazowym na poczatek starczy...

jak na razie robilem sterownik na jednym procesorze z 10 tranzystorami mocy no i kilkanastoma malymi zasilanie 50V (~19x nominalne) taki uklad dzialal regulowal prad pwm'em ale niestety procesorki sa dosc podatne na zaklocenia (w mojej obecnej maszynce musialem zrobic optoizolacje pomiedzy procesorem a koncowka mocy ale to dla silnikow 3-fazowych-czytaj alternatorow ) wczoraj mialem wlasnie przypadek zawieszki procesora (dla 5-f) a jak zawiesilo sie ograniczenie pradu do troche czesci zaplonelo dlatego teraz bede budowal czoperowanie niezalezne od procesora

moim zdaniem tak bo jak sam napisales sa właczone 2 lub 3 fazy a przy najprostrzym sterowaniu pelnokrokowym przy połaczeniu w pentagon właczone sa zawsze 4 fazy

napisalem moj wniosek juz wyzej co prawda myslalem ze sekwencja jest troche inna w tym przypadku ale jakos nikt tego nie skomentowal, powiem szczerze ze widzialem tylko jeden uklad w ktorym sterowanie bylo takie jak opisales chyba nawet dokladnie na stronie z ktorej to wykonujesz

wydaje mi sie ze w bipolarnym sterowaniu efektywna predkosc obrotowa nie ulegnie zmniejszeniu a byc moze wrecz zwiekszeniu ze wzgledu na to ze zawsze jest zmniejszenie momentu obrotowego przy zwiekszaniu predkosci obrotowej dlatego tez jezeli mamy wiekszy moment to mamy wiekszy zapas i przy wiekszej predkosci moment spadnie ponizej naszego minimum

moze dlatego w internecie mimo ze ten unipolarny uklad jest zdecydowanie prostrzy jest duzo wiecej przykladow sterowanie bipolarnego (np w gotowych sterownikach)

sam niedlugo skoncze moje sterowniki do 5-fazowych silnikow pierwsze testy sa bardzo obiecujace ale jeszcze testuje rozne warianty regulacji pradu

zastanawia mnie tylko jaka uzystecznosc ma ten uklad... pozwala on tylko na unipolarne sterowanie cewkami silnika wiec jak mi sie wydaje mozna sterowac silnikiem zasilajac kolejno fazy po jednej... a przy nomalnym sterowaniu silnikow 5-fazowych zasilane jest minimum 4 fazy co na pewno ma wplyw na np moment obrotowy
unipolarnie mozna sterowac silniki ktore maja wyprowadzony srodek z kazdej fazy a raczej takich 5-f nie produkuja musialyby miec 15 kabli no ewentualnie 11