Piotrjub pisze:Co prawda nie mogę się zgodzić z kolegą „nawet szlifierze narzędziowi maja problem z utrzymaniem tolerancji w dwóch setkach dla detali okrągłych o większych długościach” a tym bardziej nie przekonuje mnie „ściernica się ściera w trakcie pracy i w przypadku szerszych powierzchni wychodzi różnica wysokości krawędzi w setce lub dwóch”
I nie chce się tu rozpisywać o maszynach, wyposażeniu do nich, ściernicach i umiejętnościach szlifierzy
moj tatus to szlifierz z zawodu wyuczonego, a tokarz z wykonywanego. zreszta i tak, to co pisze opieram na obserwacji tego, co codziennie widze w pracy: jesli facet szlifuje plyte dluga na 1.2x0.5m z ulepszonego materialu (1.2311) to twierdzi, ze bez przejscia wyiskrzajacego gubi setke lub dwie na grubosci detalu mierzonej wzdluz obu krawedzi. rzeczy takie robimy na okraglo, wiec chyba gosc wie co mowi. natomiast nie wiem jak jest z jakoscia/trawloscia sciernic uzywanych w naszej firmie, aczkolwiek znajac sklonnosc wlasciciela do "oszczedzania" na narzedziach nie zdziwil bym sie, jesli nie byly by one najwyzszej klasy.
co do szlifowania walkow, to moze sie lekko zapedzilem, bo sie przyzwyczailem do "dokladnosci" szlifierza o wdziecznej ksywce ORACZ, wiec pewnie bezpodstawnie rozciagnalem to na caly rod szlifierski.
[ Dodano: 2005-12-14, 00:09 ]
skoti pisze:
Nie wiem na jakich maszynach i z jakimi "fachowcami" ci przyszlo robic ale jesli masz klopoty w utrzymaniu wymiarow tolerowanych w 7 klasie dokladnosci to w twojej firmie chyba macie jakies padniete maszyny
wyfrezuj sobie kanalek 8H7 gleboki na 50mm i dlugi na 40mm to pogadamy. nie mowie przeciez o jakis typowych operacjach tokarskich lub frezarskich, tylko o rzeczach bardziej wyrafinowanych
skoti pisze:
Na tokarce na ktorej ja pracuje utrzymanie tolerancji w 7 klasie nie stanowi problemu 100szt utrzyma wymiar w granicach + - 0.0025 praktycznie przy mierzeniu mikromierzem nie widac roznicy miedzy sztukami . Detale wykonywane ze stali nierdzewnej i bez poprawiania korekcji. I da sie:) Oczywiscie zrobienie jednej sztuki w tolerancji + - 0.01 juz nie jest takie proste ale tez sie da przy odrobinie praktyki .
mamy nowa tokarke firmy ZM Tarnów, ktora byla juz reklamowana pare razy bo wciaz to gowno nie trzyma dokladnosci. sam imak szybkomocujacy firmy hase daje blad w granicach setki-dwoch przy zmianie noze. w szkole zdazalo mi sie uzywac centrum tokarkskiego famot i faktycznie detala mialy bardzo duza powtarzalnosc
skoti pisze:
A na centrum zrobienie zrobienie otworu w 7 klasie tolerancji tez nie nastrecza zbytnich trudnosci. Robi sie otwor na zwiekszonej korekcji srednica freza mierzy sie ile brakuje koryguje wartosc korekcji przejezdza jeszcze raz i gotowe.
pomijajac drobiazg, ze otwory H7 zwyklismy popelniac wytaczadlem, a w wazniejszych detalach robimy to na wiertarce koordynacyjnej a nie na frezarce, pragne sie z toba podzielic radosna nowina, ze od dawna stosuje sztuczke z oszukiwaniem maszyny poprzez podawanie odpowiednio zmienionch promieni narzedzia
skoti pisze:
Piszesz tez o dodawaniu na korekcji o 0.001 na cnc da sie ale ani na tokarce ani frezarce dodanie takiej wartosci nic nie da nawet jesli maszyna by byla tak dokladna zeby sie o tyle przesunac poniewaz ani frez ani noz tokarski nie zbierze tak malego naddatku .
JA TO NAPISALEM???????? GDZIE?????