Średnica ślimacznicy 106mm.
Co jest uszkodzone widać,
Producent w ramach gwarancji przysłał nowe bebechy do przekładni, to zostało i się wala już któryś rok.

Mam coś co mogę Ci dać za darmo, zapłacisz tylko za wysyłkę, fotkę mogę zrobić wieczorem lub jutro.

O to się rozchodzi, żeby na forum gromadzić jak największy zasób wiedzy i rozwiązań.
Sprężyna jest rozwiązaniem do małych maszynek lub małych obciążeń.
Tam gdzie ma być frezowanie pełną parą zostaje mimośród, zmienny zarys zęba lub przekładnie kulkowe, falowe lub napęd bezpośredni.
Możesz wierzyć lub nie, ale najmniejszym problemem w takiej podzielnicy będzie niedokładność wykonania ślimacznicy pozyskanej z fabrycznej przekładni ślimakowej.

Jak ślimacznica jest zużyta w wybranym miejscu na obwodzie to jest to złom a nie materiał na podzielnicę.

IMPULS3 pisze:Tak czy siak to nadal nie koryguje nierównomiernego zużycia lub niedokładnego wykonania ślimacznicy.

Czy Twoje fasolki korygują?

Nic nie poradzę że nie rozumiesz jak to działa.
Obiecuję więcej nie pokazywać na forum fabrycznych rozwiązań, wolicie kowalstwo to proszę bardzo.

To jeszcze się ze dwa razy przyjrzyj.
To nie jest zwykły ślimak.

IMPULS3 pisze:A jeśli mowa o profesjonalnych przekładniach ślimakowych to jednak zdecydowanie trzeba by je robić na 2 ślimakach z możliwością korygowania wzajemnego połozenia.

Przyjrzyj się dobrze ślimakowi który wrzuciłem. Nie ma potrzeby stosowania dwóch.

Mam dwie podzielnice, Nikkena i Kitagawę i jeśli przyjdzie mi robić oś obrotową to bez urazy, ale będę się wzorował na najlepszych.

Tak na dobry początek: potraktuj to jako dwa gwinty, jeden o skoku np 10mm, a drugi 9.9mm.
Gwinty o tym samym punkcie początkowym.

Zrobię.
Nie zrobię tak jak mam w drugiej podzielnicy, w Nikken-ie.
Tam ślimacznica jest z hartowanej i azotowanej stali, a ślimak z węglika. Kasowanie luzu na mimośrodzie.