Napisz dokładnie jaki to jest gwint, na jaką głębokość. My w zasadzie tylko we formach siedzimy ale jestem ciekawy do czego we wypychaczu gwint? Jaka średnica tego wypychacza?
Szczeliny nie musisz obliczać, maszyna sama podaje i/lub masz ją w drukowanych tabelach w instrukcji zależnie od materiału elektrody, drążonego i faktury do uzyskania. W niektórych cyklach na starszych maszynach jak Hansen, Tarnów trzeba było zadaną głębokość (x,y,z) pomniejszyć o szczelinę iskrową ostatniego stopnia mocy (wykańczania). Rozumiem że musisz wykonać najpierw w tym wypychaczu otwór do wprowadzenia elektrody z gwintem.
Myślę że na Agie Hyperspark, do jakich mam dostęp dało by to rade, może nawet w pionie, głowica ma zasięg Z +500mm (ale trzeba odjąć uchwyt i elektrodę).

Widziałem na YT taką drążarkę o której piszesz, no nie jestem pewien czy na niej sie da. Maszyna musiała by mieć taki cykl lub podobny cykl trzeba by zmodyfikować. W moim zakładzie mamy Agie Hyperspark i kolega twierdzi że bez problemu to można wykonać ale na nowszej maszynie. Gdy kiedyś pracowałem na Maho Hansen 750 gwint bez problemu wychodził w cyklu pionowym. Pełna głębokość minus szczelina iskrowa, korekcja z elektrody i otwór (najlepiej przelotowy) wykonany minimalnie większy niż elektroda. Akurat wtedy nie drążyłem gwintów w osiach XY ale drążenia, półek, kanałków, napisów bokiem zdarzało się często a to już mały krok do gwintu.
Musisz wiedzieć czy możesz zmienić główną oś drążenia w maszynie czy tylko główną jest Z.
Jeżeli drążyłeś na swojej maszynie bokiem, cokolwiek, to i gwint wyjdzie.
A jaki to ma być gwint, jak głęboko, przelotowy czy nie?

Zależy o jaki gwint chodzi, jeżeli jesteś w stanie zaopatrzyć się w elektrodę (kupioną lub dorobioną), mocujesz poziomo wypychacz (jakie fi?) i w specjalnym (dorobionym) uchwycie poziomo elektrodę. Drążenie boczne z oscylacją w osi Z. W niektórych przypadkach dziwnych gwintów zostaje tylko metoda pionowa ze skręceniem osi C (elektroda frezowana lub toczona).