Problem dotyczy tak samo wyeksploatowanych łopat z wiatraków, czy.. samochodów elektrycznych.
W Norwegii mają już z tym problem, naprawy powypadkowych, czy uszkodzonych na drodze elektryków są tak drogie, że w większości wylicza się szkody całkowite. Ostatni głośny przypadek to złomowanie kilkulatka ze względu na kilkucentymetrową dziurkę w podłodze, a ściśle w obudowie akumulatora. Naprawę wycenili na ponad 150k zł.

IMPULS3 pisze:Nie bronię tylko wspomniałem że się mówi o takiej koncepcji. A to różnica. natomiast za panelami (czy bardziej za technologia tego typu) jestem jak najbardziej .

Również jestem za, montowałem to w czasie kiedy w Polsce nie było jeszcze dotacji, większość robiliśmy w Danii i Szwecji.
Na mazurach 100kW, w Przasnyszu 40kW, trochę instalacji na budynkach basenów itp.
Patrząc jaki jest teraz boom na to może nie warto było tego rzucać. Jedną instalację robiliśmy w Kirunie w Szwecji na kole podbiegunowym.

Pewnie będzie się mówiło o tej koncepcji jeszcze przez kilka kolejnych dekad i może masowej realizacji nie zaznać tak jak wiele do niej podobnych.

pitsa pisze:Czy montując panele na gruncie pokrywa się szczelnie całą powierzchnię?

Zależy od punktu widzenia.
Patrząc prostopadle do powierzchni ziemi - nie.
Patrząc prostopadle do powierzchni paneli - tak.
Liczy się kierunek z punktu widzenia padania promieni słonecznych. Dąży się optymalnego zacieśnienia rzędów, z jednoczesnym jak najmniejszym wzajemnym zacienianiem się paneli w sąsiednich rzędach. Tu kłania się konstrukcja paneli - zacieniona celka blokuje pracę całego panela. Z tego powodu panel dzieli się na kilka obwodów i w puszce przyłączeniowej z tyłu są diody prostownicze które "wycinają" z obwodu zacieniony segment.

Może tracker, wydaje się to jedyne rozsądne rozwiązanie tylko jak zawsze jest jakieś ale.
Jak na razie w zależności od miejsca montażu trackery są na nieopłacalne lub na granicy opłacalności. W najbliższych kilku dekadach szykuje się znaczna podwyżka cen stali - takie są prognozy ze względu na przestawianie hutnictwa na proces wodorowy. Bez drastycznego wzrostu sprawności paneli nie ma szans na opłacalność skomplikowanych (materiałochłonnych) konstrukcji, w dodatku wymagających konserwacji i obsługi.

IMPULS3 pisze:moze panel będzie dwustronny

Może jednak nie, bo jak zasłoni ziemię z góry, to co ma odebrać z dołu?

IMPULS3 pisze:Co mnie to obchodzi.

Wydawać by się mogło że jednak Cię obchodzi, skoro tak tego bronisz.

IMPULS3 pisze:a może będzie wyłapywał promieniowanie z kosmosu a nie z Ziemi.

Póki co za wiele tego do nas nie dociera poza promieniowaniem naszej gwiazdy, ale może planujesz jakieś zmiany w tym względzie?

IMPULS3 pisze:Może zaczniesz wreszcie debatę ze Strike?

Nie, dziękuję.
Może zamiast uciekać się do tak niskich prowokacji po prostu zaprezentujesz SWOJE zdanie na jakiś temat, zamiast TYLKO prezentować cytaty wątpliwej jakości?

Z jednym mogę z Tobą zgodzić - kolektory słoneczne, stosunkowo tanie, proste, niezawodne i "robią robotę".
Aa, no i podoba mi się Twoja spawana tokarka.

IMPULS3 pisze:Nie mam pojęcia co można zrobić z pradem wytwarzanym noca przez panel... No może podlaczyć do języka w gebie aby były wrażenia mocniejsze?

Jednak problemy z czytaniem ze zrozumieniem.
Jak zamontować panele żeby jednocześnie pozwalały słońcu oświetlać ziemię w dzień, a jednocześnie w nocy mogły odbierać to co ziemia wypromieniuje?

Po raz kolejny Ci napiszę bo widocznie nie doczytałeś - nie neguję zjawiska, nie neguję pracy naukowców, tylko interpretację pismaka.
Naukowcy zajmują się zjawiskami, a nie szukaniem dla nich komercyjnego zastosowania.
Dlatego podaj proszę praktyczne zastosowanie takiego rozwiązania, póki go nie ma, temat jest bzdurą.

Brak argumentów?
Podaj sposób użycia takich paneli, to z chęcią przyznam Ci rację.
Póki co nie zaprezentowałeś nawet swojego zdania.

IMPULS3 pisze:Nie chce mi sie dyskutować z dwoma teoretykami

To nie dyskutuj.
Zastanów się tylko nad praktycznym zastosowaniem paneli które:
- mają odbierać energię od nagrzanej ziemi
- nie mogą jej w ciągu dnia zasłaniać, bo przecież ziemia musi się nagrzać.
Czyli co, będziesz je składał na dzień, żeby na noc rozkładać?
Myślałeś nad powyższym czy ten drobny szczegół umknął Ci w zachwycie nad nowym odkryciem?
Dlatego piszę Ci, że zjawisko jest ok, badania są ok, ale praktyczne zastosowanie jest bzdurne.
Jeśli ziemia będzie zasłonięta w dzień ogniwem pracującym w "klasyczny" sposób, to nie będzie czego z tej ziemi odzyskiwać nocą.
Za to już teraz istenieją systemy które pozwalają taką energię odzyskiwać i przetwarzać - gruntowe pompy ciepła, gruntowe wymienniki ciepła, magazyny ciepła oparte o przemianę fazową (może wiesz czemu o przemianę fazową, a nie klasyczny bufor?), panele fotowoltaiczne zintegrowane z kolektorem słonecznym.
W tych ostatnich odzyskuje się ciepło a przy okazji obniża temperaturę paneli, a być może wiesz, że sprawność paneli krzemowych maleje wraz ze wzrostem ich temperatury.
Cieszę się że czytasz dużo artykułów, ja w latach 2012-2014 wykonałem kilkadziesiąt instalacji fotowoltaicznych i kilkanaście pomp ciepła z bezpośrednim odparowaniem. Jeśli masz takie doświadczenie to chętnie podyskutuję.
Jeśli ja jestem teoretykiem, to kim Ty jesteś?

Interesują mnie nowe technologie, zielona energia itd, nie mniej odkąd pamiętam czytałem już o setkach "przełomowych" technologii które jednak nie chcą wyjść z fazy teoretycznej lub badań laboratoryjnych. Podchodzę do tego na chłodno.

IMPULS3 pisze:Uważasz że masz wiedzę większą od ludzi którzy pracują nad tym? To tylko pogratulować. Ja bym się nie odważył tak uważać.

Bo to bzdura i nie mam tu na myśli badań naukowych bo z nimi wszystko ok, tylko interpretację pismaka który ten artykuł spłodził.

IMPULS3 pisze:Niezupełnie, stosują na nich jakieś soczewki które skupiają więcej światła niż te tradycyjne panele przy takich samych wymiarach. Mówi się też o panelach które mogą pracować także w nocy na podczerwieni wiec to się rozwija i kto wie co za kilka lat powstanie. Może będą takie które przez całą dobę coś tam będą dostarczać prądu.

Dobra, o magii nie będę dyskutował, za cienki na to jestem. No ale papier cierpliwy, wszystko przyjmie, a w rękach speców od marketingu to i światła słonecznego w nocy nie zabraknie..