Na życzenie zaglądam;)
No cóż, u mnie takie efekty były widoczne jak siadały łożyska wrzeciona- frez wpadał w drgania.
Zmiana parametrów pomagała nieco, ale defekt w mniejszym lub większym stopniu nadal pozostawał.

No i sprawdziłem, rowek głęboki u mnie na 2,6 mm.
Szerokość około 2,95 mm, tak, żeby wkładany sznur nie wypadał sam.
Sznur fi 3 mm.

Sznur 3mm, rowki z tego co pamiętam 2.95 szerokie, głębokie na chyba 2.85, ale jeszcze zmierzę dzisiaj.
Oringi chyba 19x3. Rowki co 3mm.
Wszystko szczelnie, ładnie dosysa. Głównie obrabiam na tym stoliku ten zielony polietylen o którym gadaliśmy, dibond i trochę cienkich laminatów.
Jak chcesz to podeślę Ci poradnik jak obliczyć rozmiar kanałka pod oring.

Nie próbowałem. Do stali myślę, że wypadałoby zrobić w stole kilka gwintów i wkręcić cieniutkie zderzaki tak, żeby materiał się nie przesunął. Jak do tej pory nie zdarzyło mi się żeby element większy od 50×50mm ruszył się na bok, nawet przy dosyć agresywnej obróbce.
Łatwo się obrabia cienkie elementy, bo zawsze dolega ją do stołu całą powierzchnią.

Jak widzisz ja u siebie zrobiłem oringi wokół śrub.
Co do rastra to taki świetnie sprawdza mi się do cienkich materiałów. Materiał jest dobrze podessany, a jednocześnie nie zapada się przechodząc nad rowkami w których nie ma sznura, no i łatwo dopasować uszczelnienie do skomplikowanych kształtów.
W stołach ma być jeszcze więcej sekcji (póki co są po 3), ale jakoś nie mam czasu się za to zabrać.

O pady pytałem, bo nie widzę u Ciebie żadnego uszczelnienia wokół śrub- albo nie ma, albo jestem ślepy.

Ja mam takie dwa stoły, w zależności od potrzeby zestawiam je ze sobą albo dłuższymi albo krótszymi krawędziami. No i raster mam "nieco" gęstszy:)

Szyba float jest bardzo płaska, formowana jako wstęga na powierzchni roztopionego metalu, prostuje się grawitacyjnie, jeśli w dalszym procesie produkcji lustro nie zostało zniekształcone (np. przez hartowanie), to jest to przyzwoita baza.

Może wyprowadź prostopadłość wrzeciona, a później przeleć flycutterem?
Planowanie tego takim maluszkiem ma sens tylko jeśli wrzeciono jest nieprostopadłe, wtedy średnia wysokości stołu pozostaje płaszczyzną jak przy skrobaniu, inaczej to tylko mordęga.


Co do imadła dzielonego- wyfrezuj dwa komplety, ja zahartuję i wyszlifuję, jeśli rozumiesz co mam na myśli;)

Pady podciśnieniowe robiłeś sam?