Wydajność drążenia

Dyskusje na temat maszyn do obróbki erozyjnej

strikexp
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 9
Posty: 4688
Rejestracja: 31 mar 2017, 19:47
Lokalizacja: Warszawa

Re: Wydajność drążenia

#21

Post napisał: strikexp » 03 lut 2025, 00:38

No tak, domyślam się że są tam impulsy. Ale łuk powstaje nie jako impuls a jako obszar plazmy (czy tam zjonizowanej materii jak zwał tak zwał) która nie zdąży się ustabilizować przed kolejnym impulsem. Skutkiem czego powstaje stały kanał przez który następuje ponowne wyładowanie. Inaczej kanał by znikł i wyładowanie nie powstawało w tym samym miejscu.
No i ten kanał ma mniejszą rezystancję, jak to plazma. Więc widać go w parametrach elektrycznych. Da się to mierzyć.




qqaz
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 6
Posty: 2347
Rejestracja: 28 sty 2007, 16:12
Lokalizacja: Łódź

Re: Wydajność drążenia

#22

Post napisał: qqaz » 03 lut 2025, 00:46

kanał jest tworzony przez fizyczną postać mostku sklejonego przez fuzle które narastając zaczynają przewodzić z większej odległości niż odległość iskrowa prawidłowego procesu. To skupia całą energię wszystkich wyładowań powiększając mostek, oblepiając go zwęgleniami z nafty i w efekcie powstaje elektroda węglowa a ta wytrzymuje znaczną temperaturę.
Słyszałeś o lancy grafitowej do cięcia technikami spawalniczymi - to jest podobne.


strikexp
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 9
Posty: 4688
Rejestracja: 31 mar 2017, 19:47
Lokalizacja: Warszawa

Re: Wydajność drążenia

#23

Post napisał: strikexp » 03 lut 2025, 00:52

Ok czyli to inny proces niż myślałem. Aczkolwiek parametry elektryczne się zmieniają, dałoby się to wykrywać mierząc napięcie przebicia.
Chociaż tu przyczyną jest po prostu zbyt duży prąd który powoduje termiczny rozkład nafty. Pewnie w wodzie destylowanej to zjawisko by nie zachodziło bo nie miałby z czego sklejać się mostek.


qqaz
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 6
Posty: 2347
Rejestracja: 28 sty 2007, 16:12
Lokalizacja: Łódź

Re: Wydajność drążenia

#24

Post napisał: qqaz » 03 lut 2025, 01:01

parametry elektryczne kształtowane są odległością elektrod. Zmiana narasta, odległość wzrasta ale napięcie jest bez zmian. Bo wtedy kangur by poderwał elektrodę i przerwał iskrzenie.
Inicjacja mostka jest od urobionego pyłu metalicznego który formuje się w łuku w metaliczną igłę a dopiero później oblepia się węglem i świeci.


Herp
Sympatyk forum poziom 2 (min. 50)
Sympatyk forum poziom 2 (min. 50)
Posty w temacie: 3
Posty: 53
Rejestracja: 26 wrz 2013, 19:23
Lokalizacja: Rg

Re: Wydajność drążenia

#25

Post napisał: Herp » 03 lut 2025, 19:35

No to autor ma odpowiedz na pytanie który zadał😄 akademicki bełkot😉


jarasnet
Sympatyk forum poziom 1 (min. 40)
Sympatyk forum poziom 1 (min. 40)
Posty w temacie: 3
Posty: 45
Rejestracja: 09 gru 2013, 19:07
Lokalizacja: GrossPolen

Re: Wydajność drążenia

#26

Post napisał: jarasnet » 03 lut 2025, 19:53

Herp pisze:akademicki bełkot😉

Masz rację :lol: Ostatnio porządne zwarcie na elektrodzie to widziałem w latach 90-tych na maszynach Tarnów z końca lat 70-tych i początku 80-tych. Wiele maszyn późniejszych i większość w nowym millenium miało wykrywanie zwarcia i systemy gaśnicze. Tak że mimowolne budowanie węglowych struktur na elektrodach jest obecnym drążaczom raczej obce.
https://www.youtube.com/watch?v=3eufN7zCxaY


qqaz
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 6
Posty: 2347
Rejestracja: 28 sty 2007, 16:12
Lokalizacja: Łódź

Re: Wydajność drążenia

#27

Post napisał: qqaz » 04 lut 2025, 02:00

Herp pisze:
03 lut 2025, 19:35
No to autor ma odpowiedz na pytanie który zadał😄 akademicki bełkot😉
Nie przejmuj się. Sterowanie dzisiejszych maszyn automatyzuje dobór parametrów nie pozwalając operatorowi na ustawienie nadmiarowych które by groziły np. takim zjawiskiem. co jednocześnie obniża oczekiwania wobec umiejętności obsługi bo nie są potrzebne - na co dzień to załóż, przykręć. Ci co się znają to dinozaury na zdjęciach, niby potrzebni ale raz w roku.
jarasnet pisze:Tak że mimowolne budowanie węglowych struktur na elektrodach jest obecnym drążaczom raczej obce.
a przy okazji ich umiejetności zawężają się do wiedzy katalogowej, o ile przeczytają.


Herp
Sympatyk forum poziom 2 (min. 50)
Sympatyk forum poziom 2 (min. 50)
Posty w temacie: 3
Posty: 53
Rejestracja: 26 wrz 2013, 19:23
Lokalizacja: Rg

Re: Wydajność drążenia

#28

Post napisał: Herp » 04 lut 2025, 18:36

jarasnet pisze:
03 lut 2025, 19:53
Herp pisze:akademicki bełkot😉

Masz rację :lol: Ostatnio porządne zwarcie na elektrodzie to widziałem w latach 90-tych na maszynach Tarnów z końca lat 70-tych i początku 80-tych. Wiele maszyn późniejszych i większość w nowym millenium miało wykrywanie zwarcia i systemy gaśnicze. Tak że mimowolne budowanie węglowych struktur na elektrodach jest obecnym drążaczom raczej obce.
Ja widze dalej te zwarcia na tarnowskiej, ale bardziej służy ona już do poprawek na formach i usuwaniu złamanych gwintowników, tarnowska nie ma wykrywania zwarć, ale ustawia sie praca o utrudnionym plukaniu impus/przerwa 50/50% wtedy nie łapie tzw "żydów weglowych" mam też nieco nowszy wynalazek surefirst tam juz jest funkcja ustawiania czułości zwarć na elektrodzie ale w dalszym ciagu regulowane manualnie co w niektorych wypadkach dalo rade "pogonić" drazenie.

Dodane 7 minuty 36 sekundy:
qqaz pisze:
04 lut 2025, 02:00
Herp pisze:
03 lut 2025, 19:35
No to autor ma odpowiedz na pytanie który zadał😄 akademicki bełkot😉
Nie przejmuj się. Sterowanie dzisiejszych maszyn automatyzuje dobór parametrów nie pozwalając operatorowi na ustawienie nadmiarowych które by groziły np. takim zjawiskiem. co jednocześnie obniża oczekiwania wobec umiejętności obsługi bo nie są potrzebne - na co dzień to załóż, przykręć. Ci co się znają to dinozaury na zdjęciach, niby potrzebni ale raz w roku.
jarasnet pisze:Tak że mimowolne budowanie węglowych struktur na elektrodach jest obecnym drążaczom raczej obce.
a przy okazji ich umiejetności zawężają się do wiedzy katalogowej, o ile przeczytają.
Własnie mnie to przejmuje, bo nie da sie nawet mniej wiecej oszacować czasu drązenia, bo po zaprogramowaniu drążarka wypluwa 10 programików, gdzie każde ma jakies wunkcje wykanczające do tego dochodzi adaptacja zwarć i obrobka jest niepoliczalna, tak dla opreratowa to lepiej bo on tam defakto nic nie musi, oczywiscie sa w nie opcje manualnych nastawów ale operator szkolony pod edm cnc twierdzi ze dla niego to juz kosmos

Dodane 11 minuty 26 sekundy:
Ja tez nie potrafie jednoznacznie odp autorowi na pytanie, bo draze tylko elektrodami w formach wtryskowych a tam wraz z glebokoscia zwieksza sie nie raz pole powierzchni, w manualnych edm biore to na sluch jak żre iskra i mniej wiecej na stoperze wyliczam postęp, w cnc zawsze pada pytanie jakie pole powierzchni zadać drazarce jak zaczyna palić igłą a konczy na 30mm²


Autor tematu
Mateusz92-NX
Czytelnik forum poziom 2 (min. 20)
Czytelnik forum poziom 2 (min. 20)
Posty w temacie: 4
Posty: 24
Rejestracja: 03 kwie 2020, 12:44

Re: Wydajność drążenia

#29

Post napisał: Mateusz92-NX » 08 lut 2025, 09:23

jarasnet pisze:
02 lut 2025, 20:22
Mateusz92-NX pisze:przyjmijmy Ra 12.5 do Ra 30

Chyba Ra 1.25...
Nie Ra1.25 tylko Ra12.5 do Ra30.
Jest to obróbka zgrubna.

Pamiętaj że nadgorliwość jest gorsza od faszyzmu.


ak47
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Posty w temacie: 1
Posty: 942
Rejestracja: 22 lis 2013, 12:54
Lokalizacja: Tomaszów Mazowiecki

Re: Wydajność drążenia

#30

Post napisał: ak47 » 11 lut 2025, 15:02

50x50 15mm głęboko to około 2h pracy przy takich dokladnosciach jak podałeś. (Liczę tu ustawienie wszystkiego, program aż do zmierzenia tego podebrania. Niektórzy doliczają jednak do czasu palenia również czas wykonania elektrody nawet jeśli to tylko kwadrat spod freza. Pracuje na drazarkach już ponad 10 lat

ODPOWIEDZ Poprzedni tematNastępny temat

Wróć do „Przecinarki drutowe / Elektrodrążarki / EDM”