Frezarka z drukarki 3D

Jakiś czas temu myślałem o tym, żeby jako spodu formy użyć płyty traserskiej.
Nie wiem jednak jak byłby efekt, bo czego by nie odlać, to będzie skurcz.
Tak więc jest możliwe, że forma będzie idealnie płaska, a odlew to będzie banan.
Trzeba by spróbować, ale zabrać się za to profesjonalnie, a nie z klejem na gorąco...
Jeśli natomiast chodzi o wydruki, to PLA ma niski punkt mięknięcia. Z jednej strony może być to problem przy utwardzaniu się żywicy (reakcja egzotermiczna), ale z drugiej, można by odlew ugotować w wodzie i wydłubać elementy formy, których normalnie nie dałoby się wyjąć.
Też trzeba by było spróbować.

Właśnie na taki sam pomysł wpadłem. Aczkolwiek nie musi być płyta traserska. Trzeba by nanieść jakiś środek na nieprzyleganie na zwykłe szlifowane powierzchnie. W ten sposób w odlewie wyjdzie negatyw lub jeśli zastosować formę to gotowa baza z epoxygranite.
Tylko obawiam się że do tego trzeba zastosować samo drobne kruszywo. Inaczej powstaną tak duże góry i doliny spowodowane złym wypełnieniem, że nie będą się na tym równo opierały prowadnice. Jak ja odlewałem tylko z piasku to wtedy efekt wypełnienia był bardzo dobry. Do tego stopnia że na górze gromadził się nadmiar czystej żywicy.
Ciekawe też na ile równe jest szkło. Moje na mikrometrze było równe...

Jeśli drukuje się domy, to pewnie i frezarkę by się dało

To inna problematyka i zwróć uwagę że w Polsce jakoś tych domów nie drukują. Za słaba izolacja przed warunkami atmosferycznymi. Nawet wypełniając pianką jest to za słabe.
Ogólnie to tu bardziej jest kwestia epoxygranite a nie drukarek. To pierwsze też jest nowością ze względu na cenę. A drukarka 3D, to co najwyżej łatwiejsze wykonanie formy.
Ciekawy jestem czy ktoś odleje jakieś szlifowane bazy i się pochwali efektami jak to wyszło. U mnie jedyna powierzchnia wzorcowa to już trochę ściachany stół od zośki. A nie zamierzam potem wydłubywać żywicy z rowków teowych.

strikexp pisze: ↑

19 sty 2025, 18:09

Tylko obawiam się że do tego trzeba zastosować samo drobne kruszywo. Inaczej powstaną tak duże góry i doliny spowodowane złym wypełnieniem, że nie będą się na tym równo opierały prowadnice. Jak ja odlewałem tylko z piasku to wtedy efekt wypełnienia był bardzo dobry. Do tego stopnia że na górze gromadził się nadmiar czystej żywicy.

Ale Ty partaczem jesteś...
Bez stołu wibracyjnego nie należy się do takich rzeczy zabierać, a jak się na wierzchu zbiera czysta żywica, to znaczy że było jej za dużo.

Tak i dlatego dosypałem piasku. A nie był to odlew nad którym publika miała bić brawa. W ogóle tej końcówki gdzie jest 1-2cm nadmiaru żywicy nie używam, a cały odlew ma blisko metr długości. Ale znowu "muszę bo się uduszę".
Nawet nie będę się wgłębiał ile rzeczy zrobiłem z żywicy i płukanego piasku z sukcesem

Nikt nie wątpi (powiedzmy ) w to że zrobiłeś odlewy z żywicy.
Nie o to chodzi. Chodzi o poprawność wykonania tych odlewów.
Używanie jednej frakcji kruszywa to błąd.
Wypływanie żywicy na powierzchnię świadczy o błędzie, bo nawet 20...30% żywicy (o wiele za dużo) jeszcze nie wypływa. A więc musiałeś mieć jeszcze więcej. Z 50%.
Brak użycia wytrząsarki to błąd. Jej użycie może się wydawać niepotrzebne tylko gdy się popełni błąd w ilości żywicy. Tzn. da jej o wiele za dużo tak jak Ty to zrobiłeś. Bo wtedy się ładnie miesza z kruszywem.
Poprawna ilość żywicy to taka która wydaje się niemożliwa do zmieszania. Gdy mieszanie staje się możliwe dopiero przy wytrząsaniu i/lub po dodaniu plastyfikatora.

A wracając do wydruków. One niewiele tutaj zmieniają. Zachłysnąłeś się czymś co nagle znalazłeś w internecie, i wydaje Ci się że nam tu niesiesz "kananiec oświaty". A każdy z nas który wchodzi czasem na Hack A Day, widział to już kilka lat temu.
Największy problem w odlewie epoksygranitowym to zmieszanie składników oraz wlanie tego do formy. Jedno i drugie wymaga wytrząsarki, więc forma musi to wytrzymać. Do tego dochodzi ciepło wydzielane przy sieciowaniu żywicy.
Wydruk zamiast formy z płyt meblowych niewiele tutaj zmienia. Już Ci ktoś napisał wyżej, że pozwala jedynie wykonać bardziej wymyślne kształty. Ale nic poza tym. A dokłada potencjalne wady, w postaci mniejszej wytrzymałości mechanicznej oraz mniejszej odporności cieplnej. Forma wydrukowana będzie po prostu mniej stabilna wymiarowo podczas odlewania od formy drewnianej.

„Gdy wszyscy wiedzą, że coś jest niemożliwe, przychodzi ktoś, kto o tym nie wie i to robi.” – Albert Einstein

Tu jest prostsza historia. Na forum mamy ze trzech hejterów i wystarczy ich zbanować aby nie czytać wszędzie że się nie da, nie wie i wrzuca zdjęcia z neta a nie swoje
katownik-t124183.html#post_content871468

Ci których nazywasz hejterami nie mówią że się nie da, tylko mówią jak to należy zrobić poprawnie.
Albo mówią jakie coś jest naprawdę, po tym jak Ty napiszesz jakąś głupotę (na przykład że laser bazarowy nie jest jakimś innym typem lasera niż laser półprzewodnikowy, tylko właśnie takim typem).
To Ty bruździsz wypisując brednie na forum.