Azotowanie żeliwa
-
Autor tematu - Sympatyk forum poziom 2 (min. 50)
- Posty w temacie: 2
- Posty: 55
- Rejestracja: 21 lis 2018, 00:17
Azotowanie żeliwa
Witam. Trzy pytania. Czy każdy rodzaj żeliwa można ? Wypolerowane na lustro , czy po azotowaniu nadal powierzchnia lustrem pozostanie ? Zmiana wymiaru np. rura żeliwna 100x10 średnica wewnętrzna na zero czyli 100,00mm(w teorii) ile +/- będzie miała po azotowaniu ?
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 2
- Posty: 5774
- Rejestracja: 14 lip 2007, 19:02
- Lokalizacja: Westfalia
Re: Azotowanie żeliwa
Zależy w jaki sposób chcesz azotować. Do żeliwa najlepszy jest proces azotonasiarczania, w amoniaku i parach siarki. Nie wiem, jak w Polsce, ale często stosuje się azotowanie w cieczach (solach) i jest to doskonała metoda. Bo w samym amoniaku (gazowe), to raczej azotowania się do żeliwa nie stosuje, ale można próbować. Zmatowieje, ściemnieje, albo zżółknie, ciut spuchnie (z 100 może spuchnąć jakieś 2 setki). To tak z praktyki.
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 2
- Posty: 5774
- Rejestracja: 14 lip 2007, 19:02
- Lokalizacja: Westfalia
Re: Azotowanie żeliwa
Tak się tematu nie stawia. Cóż z tego, że będziesz miał czysty martenzyt, jak ci to szybko popęka. Stosunkowo dobre efekty daje powolne nagrzewanie do ok. 600-650 stopni, następnie dość szybkie nagrzanie powierzchni w kąpieli solnej (temp. 850-900 stopni) i chłodzeniu najlepiej w kąpieli ołowiowej, podgrzanej do 230 do 290°C. Dobre hartownie dadzą sobie z tym radę.
Przy czym jeśli chodzi o miejscowe utwardzenie, ja bym najpierw spróbował chromowania twardego. Acha, żeliwo musisz po chromowaniu wygrzać, czyli detal musi zmieścić się w piecu. No ale o ty. chromownie też wiedzą.
Ewentualnie napylenie węglikiem. Przy czym szczerze mówię, nie wiem, jak trzymają się powłoki węglikowe na żeliwie.
Przy czym jeśli chodzi o miejscowe utwardzenie, ja bym najpierw spróbował chromowania twardego. Acha, żeliwo musisz po chromowaniu wygrzać, czyli detal musi zmieścić się w piecu. No ale o ty. chromownie też wiedzą.
Ewentualnie napylenie węglikiem. Przy czym szczerze mówię, nie wiem, jak trzymają się powłoki węglikowe na żeliwie.