Muszę na jednym z końców rozwiercić średnicę wewnętrzną na fi20 na głębokości 3-5mm, bo potem w rurkę wchodzi kapsel, który musi ładnie się z powierzchnią zewnętrzną łączyć i pasować lekko ciasno do samego otworu w rurce. Teraz nie jest to łatwe, bo oprócz tego, że średnice otworu różne (i muszę używać kapsli z różną średnicą), to otwór w rurce potrafi nie być do końca centryczny i zdarza się, że z jednej strony kapsel wystaje, a z drugiej widać krawędź rurki.
Kapsel w takiej formie:

Na tokarkę trochę lipa, bo nie za bardzo jest jak złapać - rurka musi mieć nieskazitelną powierzchnię zewnętrzną, więc szczęki stalowe odpadają. Do tego na takiej długości rurki nie są proste, więc trzeba by je podpierać. Pomyślałem więc o zrobieniu małego urządzenia, które będzie tylko do tego celu, tak bym to widział:

Mamy tutaj od lewej - stół przesuwny (stół)

a na nim proste wrzeciono (vevor)

Całość zamontowana na płaskowniku aluminiowym. Uchwyty na rurkę o podstawach aluminiowych, ale sam końcowy uchwyt najprawdopodobniej wydrukuję z plastiku i będzie zaciskany pokrętłem. Liczę na to, że nie będzie wymagana duża siła, mówimy tutaj w końcu o rozwiercaniu z ~ ⌀19,2 na ⌀20 w poliwęglanie.
Na wrzecionie jest er11, więc łapie w zakresie do 7mm. Tak sobie pomyślałem, że jedynym rozwiązaniem prosto ze sklepu byłby frez do planowania drewna fi20, ze średnicą trzonka fi6, o taki:

Na renderze maszynki u góry jest już pokazany, trzonek skrócony, bo po co ma wystawać.
I teraz moje pytanie - czy to się uda?
Zakładam, że moc wrzeciona wystarczy nawet, jak będę na bardzo niskich obrotach leciał, bo w tym przypadku chyba trzeba będzie korzystać z tych dolnych zakresów 3-6krpm. Frez też chyba się nada, w końcu to plastik i to dosłownie liźnięcie? Nie wiem jak będzie z biciem na takim wrzecionku, ale w zasadzie nawet jak mi otwór wyjdzie ⌀20.1 to nie szkodzi jakoś bardzo, kapsle są toczone, więc mogę im tam średnicę dopasować.
A może kombinuję za bardzo i da się to zrobić znacznie prościej?
Będę wdzięczny za opinie i sugestie, zanim zabiorę się za kupowanie gratów. Może fortuna to nie jest, ale pewnie te 1500zł wydać będę musiał.