Kolejna wymiana silnika w tokarce LD550

Dyskusje na temat popularnych małych tokarek hobbystycznych.

Autor tematu
januszs0
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Posty w temacie: 1
Posty: 116
Rejestracja: 23 lip 2004, 07:29
Lokalizacja: okolice Rzeszowa

Kolejna wymiana silnika w tokarce LD550

#1

Post napisał: januszs0 » 01 sty 2024, 20:24

Witam Forumowiczów
Od dłuższego czasu nosiłem się z zamiarem zmiany silnika w mojej tokarce LD550 z jednofazowego na 3 fazowy. Kilka lat temu kupiłem silnik o mocy 750W firmy Lenze i jak to często bywa położony do szafki siedział tam kilka lat. Ponieważ trafiło mi się teraz małe zlecenie gdzie muszę porobić trochę gwintów zmuszony byłem dla swojej wygody do zmiany silnika. W pierwszym kroku zrobiłem nową podstawę silnika gdyż oryginalny chińczyk ma inne wymiary mocowania. Poniżej fotki mojej podstawy. W porównaniu do oryginału jest niższa ok 5mm, nie miałem takiego grubego kawałka aluminium. Po wykonaniu podstawy zamontowałem silnik do którego kupiłem nowa szajbę. Przy montażu silnika wyszły dwie małe kolizje. Silnik kolidował z osłona skrzyni przekładniowej, musiałem zrobić w tej osłonie podcięcie ok 20mm. Druga kolizja to tył silnika opierał się o osłonę łoża tą od tyłu. Tu również wykonałem małe podcięcie ok 1cm i teraz jest ok nic nie koliduje. Paski zostawiłem oryginalne, wykonana podstawa umożliwia niewielką regulacje ich naciągu oraz przesuwanie silnika lewo-prawo. Zakres regulacji dla mojego rozwiązania jest wystarczający. Kolejny krok to wykonanie podstawy dla falownika. Ponieważ mój falownik ma własny potencjometr, planowałem wykonać montaż falownika w sposób umożliwiający łatwy dostęp do tego potencjometru. Kolejny wykorzystany element oryginalny to przełącznik obrotów. Zastanawiam się też nad zostawieniem oryginalnych krańcówek które w tokarce robią jako zabezpieczenie przed możliwością włączenia maszyny przy otwartej osłonie oraz drzwi skrzyni przekładniowej. W pierwszej wersji planowałem wykorzystać oryginalny obwód załączania maszyny czyli krańcówki oraz oryginalny wyłącznik. Zrezygnowałem z tego pomysłu. Krańcówki maja prąd max 2.5A przy 380V obawiałem się czy będą w stanie bezproblemowo pracować w nowym rozwiązaniu. Na dzień dzisiejszy zrezygnowałem z tego rozwiązania i zrobiłem wersję minimum bez zabezpieczeń. Falownik zamontowałem do wykonanej na szybko puszki która zamontowałem w miejsce oryginalnej skrzynki w której był wyłącznik do osłony uchwytu. W mojej skrzynce też zamontowałem ten przełącznik oraz uchwyt do osłony. Jak widać na fotce osłona już dawno mi pękła ale rozwiązanie zostawiłem może kiedyś powrócę do oryginału. Całość jest już podłączona i maszyna działa. Falownik ten miałem kiedyś zamontowany w tokarce TSA-16 która potem sprzedałem teraz dostał on drugie życie. Krótkie testy wykazały znaczną poprawę kultury pracy maszyny. Jestem zadowolony z wykonanej zmiany. Poniżej kilka fotek mojego rozwiązania.
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek



Awatar użytkownika

RomanJ4
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 1
Posty: 11575
Rejestracja: 17 mar 2009, 08:55
Lokalizacja: Skępe

Re: Kolejna wymiana silnika w tokarce LD550

#2

Post napisał: RomanJ4 » 01 sty 2024, 23:04

Radziłbym jednak Koledze zrobić jakieś ekrany-osłony na żaluzje wentylacyjne w falowniku (zachowując przy tym ich funkcje wentylacyjne), bo jak tam wpadnie jaki zabłąkany wiórek rzucony przez uchwyt, to może dymek polecieć...

Obrazek
pozdrawiam,
Roman

ODPOWIEDZ Poprzedni tematNastępny temat

Wróć do „Tokarka Nutool 550, Zuch, OUS, TSA, TSB, Mini Lathe i inne małe tokarki”