dzięki czemu będą mogli dalej składać to, co składają
No niestety tylko składają. A niby banalna rzecz - podwozie. Jedni bazują na ciężarówkach inni na ładowarkach i słabo wychodzi.
Teoretycznie prosta rzecz, ale pokazuje, co jest potrzebne do sensownego tworzenia pewnych typów konstrukcji.
A jak już się okaże, że umiemy coś zaprojektować i zrobić, to nie umiemy sprzedać .
To nie jest tak do końca, że nie umiemy sprzedać. Zasady licencji są jasne. Możesz z licencji korzystać tylko w zakresie, za jaki zapłaciłeś. I jeśli Koreańczycy zastrzegli sobie, że Polska może wykorzystać ich podwozia jedynie do produkowania sprzętu na własny użytek, to Polska nie może ani jednego Kraba sprzedać. To samo mogło dotyczyć brytyjskiej wieży.
K9 opracował Samsung. Prawdopodobnie możliwości technologiczne tego koncernu są większe, niż Stalowej Woli. Może dlatego zrezygnowano z pierwotnych planów podwozia z Łabęd. Krab bez importowanych, czy licencjonowanych podzespołów nie byłby Krabem.
Tak jak kiedyś z Syrenką, czy Warszawą. Łatwiej było kupić licencję od Fiata, niż głowić się jak poszczególne patenty, czy zastrzeżone rozwiązania omijać. Właśnie, bo kopie, to każdy mógłby zrobić, tyle, że nie wolno.
To nie jest tak do końca, że nie umiemy sprzedać. Zasady licencji są jasne....
Tak jak kiedyś z Syrenką, czy Warszawą. Łatwiej było kupić licencję od Fiata, niż głowić się jak poszczególne patenty, czy zastrzeżone rozwiązania omijać. Właśnie, bo kopie, to każdy mógłby zrobić, tyle, że nie wolno.
Czyli nie umiemy. Ja stwierdzam, że nawet gdybyśmy potrafili coś zrobić beż żadnych licencji, to wtedy nie potrafilibyśmy tego sprzedać.
CFA pisze: nawet gdybyśmy potrafili coś zrobić beż żadnych licencji, to wtedy nie potrafilibyśmy tego sprzedać.
mów za siebie,
znam kogoś ko by cię dwa razy sprzedał a ty byś się nawet nie zorientował komu i za ile.
i jest jednym z nas, całkiem niepozorny gość .
w takim państwie jak to w którym przyszło nam żyć nic nie jest takie proste jak być powinno,
narobiono nam zbyt dużo wrogów, a przyjaciół coraz mniej.
Nie negocjuje na rozsądnych warunkach z ludźmi, którzy zamierzają mnie pozbawić prawa do rozsądku.
CFA pisze: nawet gdybyśmy potrafili coś zrobić beż żadnych licencji, to wtedy nie potrafilibyśmy tego sprzedać.
mów za siebie,
znam kogoś ko by cię dwa razy sprzedał a ty byś się nawet nie zorientował komu i za ile.
i jest jednym z nas, całkiem niepozorny gość .
w takim państwie jak to w którym przyszło nam żyć nic nie jest takie proste jak być powinno,
narobiono nam zbyt dużo wrogów, a przyjaciół coraz mniej.
Co to za demagogia? Podaj jakiś przykład w branży technicznej, bo wyjątków trochę jest.
Coś jak takie Fakro - jak się wie jak i umie, to można.
Nie wolno nam, bo nie jest to w pełni naszą własnością. Licencja to określa. To bardzo częsty warunek przy licencjach.
Jasiu, czytaj ze zrozumieniem, bo trzeci raz nie będę wyjaśniał. Nie chodzi o licencję i czego ona zabrania.
Jak byśmy umieli, to my dawalibyśmy licencję. Reasumując: nie umiemy.
Trzeba przyjąć już na początku dyskusji, że Jasiu nie czyta ze zrozumieniem I wtedy reszta dyskusji z nim przestaje mieć sens.
W zbrojeniówce prawa biznesu nie obowiązują. Tworzone są takie twory jak np. PGZ które niby mają ułatwić a tak naprawdę utrudniają produkcję.
W polskiej zbrojeniówce potencjał jest ogromny ale jest odgórnie tłumiony. Oczywiście, że nie da się zrobić czołgu w rok od podstaw. Ale potencjał jest na wiele więcej niż jest tworzone.
Jako kraj nie umiemy, jako firmy i ludzie nie możemy.
drzasiek90 pisze:Trzeba przyjąć już na początku dyskusji, że Jasiu nie czyta ze zrozumieniem
mylisz się on czyta ze zrozumieniem ale sobie to tłumaczy na niemiecki i odpowiadając znów tłumaczy na polski stąd odpowiada na pytanie które nie padło
Mam wyrypane na wszelkiej maści proroków ,mędrców i wszystkich którzy stawiają się ponad innymi ,i tak ich zjedzą robaki