Krzywo nawiercone (przesunięte) otwory w stali.
-
Autor tematu - ELITA FORUM (min. 1000)
- Posty w temacie: 2
- Posty: 1238
- Rejestracja: 24 gru 2020, 01:43
Krzywo nawiercone (przesunięte) otwory w stali.
Problem następujący; wyfrezowałem pewien element z płyty stalowej 5mm. Miałem napunktowane miejsca wiercenia i wstępnie porobiłem otwory wiertłem 3mm. Otwory niestety mimo trasowania wyszły przesunięte o jakieś dobre pół milimetra. Docelowa średnica to 5,5mm, więc element jest teoretycznie do uratowania. Przesunięcie nie ma jednak prawa być większe, niż 0,2mm. Jak mam rozwiercić teraz te otwory, żeby wiertło zebrało tylko z jednej strony? I od razu spytam, co mam robić na przyszłość, żeby otwory zawsze wychodziły równo w punkt? Dodam, że nie wierce z ręki, wiertarka jest zamontowana na statywie.
Ostatnio zmieniony 27 lut 2023, 00:20 przez Rafalgl, łącznie zmieniany 1 raz.
Kto pyta, nie błądzi.
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 2
- Posty: 11925
- Rejestracja: 17 mar 2009, 08:55
- Lokalizacja: Skępe
Re: Krzywo nawiercone (przesunięte) otwory w stali.
Jedynie odpowiedniej średnicy frezem palcowym na frezarce (bo potrzebny do tego stół krzyżowy). Tylko tak rozwiercisz niesymetrycznie do istniejącego otworu.
pozdrawiam,
Roman
Roman
-
Autor tematu - ELITA FORUM (min. 1000)
- Posty w temacie: 2
- Posty: 1238
- Rejestracja: 24 gru 2020, 01:43
Re: Krzywo nawiercone (przesunięte) otwory w stali.
Tego się obawiałem. Myślałem że może jest jakiś szybszy sposób/trik. No nic, spróbuję jutro to zrobić. Pozdrawiam!
Kto pyta, nie błądzi.
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 2
- Posty: 11925
- Rejestracja: 17 mar 2009, 08:55
- Lokalizacja: Skępe
Re: Krzywo nawiercone (przesunięte) otwory w stali.
albo dokładnie napunktować przy użyciu takiego przyrządu*,I od razu spytam, co mam robić na przyszłość, żeby otwory zawsze wychodziły równo w punkt? Dodam, że nie wierce z ręki, wiertarka jest zamontowana na sztywnym stojaku.
i dopiero wiercić ustawiając przedtem oś wiercenia do napunktowanego miejsca wigglerem (wiglerem da się też ustawić oś wiercenia bez punktowania - wg natrasowanego krzyża),
wiggler-troche-zapomniane-narzedzie-do- ... 91826.html
albo wiercić na frezarce z DRO..
* - inny
pozdrawiam,
Roman
Roman
-
- ELITA FORUM (min. 1000)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 1743
- Rejestracja: 03 sty 2007, 14:27
- Lokalizacja: Wiedeń
Re: Krzywo nawiercone (przesunięte) otwory w stali.
Pół milimetra przesunięcia przy wiertle 3mm? I wiertło się nie złamało? Musiałeś coś naprawdę nieporawnie zrobić (np.wiertło było niesymetryczne a ty "celowałeś" patrząc z boku).
Co do naprawy - jeśli nie masz dostępu do frezarki może zaspawać otwory (albo wlutować na twardo kawałki podobnej stali).
Następnie wytrasować nowe punkty i wywiercić krótkim wiertłem (din 1897 bodajże) albo - jeszcze lepiej - nawiertakiem nc.
Co do naprawy - jeśli nie masz dostępu do frezarki może zaspawać otwory (albo wlutować na twardo kawałki podobnej stali).
Następnie wytrasować nowe punkty i wywiercić krótkim wiertłem (din 1897 bodajże) albo - jeszcze lepiej - nawiertakiem nc.
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 3776
- Rejestracja: 21 kwie 2011, 10:58
- Lokalizacja: ::
Re: Krzywo nawiercone (przesunięte) otwory w stali.
Przesunęło się już podczas startu wiercenia.
Jak ma być dokładnie, to poza dokładnym napunktowaniem trzeba też sprawdzać jak wiertło idzie.
Dopóki wiertło robi stożek a nie jeszcze walcowy otwór, to daje się łatwo przesunąć środek miejsca wiercenia.
Trzeba przecinakiem ponastukiwać tą część stożka w którą ma się przesunąć miejsce wiercenia.
A potem to delikatnie liznąć wiertłem. 2...3 takie operacje i przesunie się tam gdzie trzeba.
Taka metoda jest skuteczna i nie niszczy otworu. W przeciwieństwie to jakiegoś przechylania wiertła na bok.
Oczywiście w Twoim przypadku już na to za późno. No ale mówię na przyszłość.
Jak ma być dokładnie, to poza dokładnym napunktowaniem trzeba też sprawdzać jak wiertło idzie.
Dopóki wiertło robi stożek a nie jeszcze walcowy otwór, to daje się łatwo przesunąć środek miejsca wiercenia.
Trzeba przecinakiem ponastukiwać tą część stożka w którą ma się przesunąć miejsce wiercenia.
A potem to delikatnie liznąć wiertłem. 2...3 takie operacje i przesunie się tam gdzie trzeba.
Taka metoda jest skuteczna i nie niszczy otworu. W przeciwieństwie to jakiegoś przechylania wiertła na bok.
Oczywiście w Twoim przypadku już na to za późno. No ale mówię na przyszłość.
-
- Specjalista poziom 3 (min. 600)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 793
- Rejestracja: 12 paź 2018, 21:36
Re: Krzywo nawiercone (przesunięte) otwory w stali.
Najprymitywniejsza metoda naprawy takiego błędu, możliwa do wykonania nawet w najsłabiej wyposażonym warsztacie, to proste rozpiłowanie "złych" otworów 3mm pilnikiem iglakiem okrągłym - dokładnie w kierunku przeciwnym do przesunięcia. Trzeba to zrobić dokładnie i prostopadle do powierzchni.
Oczywiście, potrzebny jest najpierw możliwie dokładny pomiar (albo przynajmniej dobre oszacowanie) wartości przesunięcia otworów w stosunku do punktu "zerowego", to pozwoli Ci na określenie średnicy otworu po rozpiłowaniu - powinna być powiększona o dwukrotność wielkości owego przesunięcia. Jeśli przesunięcie wynosi 0,5mm, to po rozpiłowaniu otworu ⌀3mm średnica "nowego" powinna wynieść 4mm.
Po tym możesz wiercić wiertłem np. 5mm, skontrolować prawidłowość umiejscowienia otworu, i po kontroli (i ewentualnej korekcie, wykonanej podobnie do pierwszego "piłowania") powiercić wiertłem 5,5mm na gotowo.
Jeśli ta średnica ma być w miarę dokładna i nierozbita, najpierw wiertło 5,4 a dopiero potem 5,5mm.
Smarowanie podczas wiercenia jest niezbędne.
Można również inaczej to naprawić, ale tak jest chyba najprościej - potrzeba tylko iglaka i wiertarki na statywie.
PS: Na przyszłość: jeśli chcesz zabezpieczyć się przed "zjechaniem" wiertła z punktu, to po dokladnym punktowaniu nawierć punkty ostrym wiertłem 1-1,2mm na głębokość 2-3mm (delikatnie i smaruj!).
Do dużych otworów (końcowych) ten 1-1,2mm można i trzeba powiększyć np. do 2-3mm.
To nawiercenie poprowadzi większe wiertło, a głębokość nawiercenia zależy od średnicy tego kolejnego wiertła.
Druga rada: stosuj wiertła z korektą ścina, np. FANAR HSS-Co do stali kwasoodpornej (nie nadają się do mosiądzu, tak przy okazji). Taka korekta zwie się ostrzeniem krzyżowym, redukuje wydatnie potrzebną siłę posuwu i minimalizuje tym samym spychanie wiertła w bok podczas "wchodzenia" w materiał.
Oczywiście, potrzebny jest najpierw możliwie dokładny pomiar (albo przynajmniej dobre oszacowanie) wartości przesunięcia otworów w stosunku do punktu "zerowego", to pozwoli Ci na określenie średnicy otworu po rozpiłowaniu - powinna być powiększona o dwukrotność wielkości owego przesunięcia. Jeśli przesunięcie wynosi 0,5mm, to po rozpiłowaniu otworu ⌀3mm średnica "nowego" powinna wynieść 4mm.
Po tym możesz wiercić wiertłem np. 5mm, skontrolować prawidłowość umiejscowienia otworu, i po kontroli (i ewentualnej korekcie, wykonanej podobnie do pierwszego "piłowania") powiercić wiertłem 5,5mm na gotowo.
Jeśli ta średnica ma być w miarę dokładna i nierozbita, najpierw wiertło 5,4 a dopiero potem 5,5mm.
Smarowanie podczas wiercenia jest niezbędne.
Można również inaczej to naprawić, ale tak jest chyba najprościej - potrzeba tylko iglaka i wiertarki na statywie.
PS: Na przyszłość: jeśli chcesz zabezpieczyć się przed "zjechaniem" wiertła z punktu, to po dokladnym punktowaniu nawierć punkty ostrym wiertłem 1-1,2mm na głębokość 2-3mm (delikatnie i smaruj!).
Do dużych otworów (końcowych) ten 1-1,2mm można i trzeba powiększyć np. do 2-3mm.
To nawiercenie poprowadzi większe wiertło, a głębokość nawiercenia zależy od średnicy tego kolejnego wiertła.
Druga rada: stosuj wiertła z korektą ścina, np. FANAR HSS-Co do stali kwasoodpornej (nie nadają się do mosiądzu, tak przy okazji). Taka korekta zwie się ostrzeniem krzyżowym, redukuje wydatnie potrzebną siłę posuwu i minimalizuje tym samym spychanie wiertła w bok podczas "wchodzenia" w materiał.
Pomogłem? Kliknij, proszę :-)