Samochód elektryczny

cawboy pisze: ↑

21 sty 2023, 14:17

pomijając wstyd, bałbym się do tego wsiąść i na drogę wyjechać.

To rowerem to już całkiem się boisz
Chyba tylko w ochraniaczach i po ścieżkach rowerowych

A skoro o rowerach mowa to moze przytoczę stary już filmik pokazujący sens elektrycznych rowerków, czy to samoróbek czy kupnych. Gość na filmie jest z tej branzy wiec wie co mówi, choć nie do końca mi pasuje to jego zużycie 0.5KWh /100km, u mnie jest to drugie tyle i tak też bym liczył czyli 1 KWh/100km. . Co i tak przy obecnych cenach paliw jest kosztem pomijalnym.

lepi pisze:To rowerem to już całkiem się boisz

Mylisz się, rowerem, motocyklem często jeżdżę ale na tą plastikową puszkę się nie namówię.
Jak już kupiłeś/kupisz opisz wrażenia... no i nie zapomnij o ochraniaczach, kasku i może pielucha się przyda.

cawboy pisze: ↑

22 sty 2023, 16:19

Taczką se jeździj, co mnie to...

A słyszałeś o paliwach Power-to-Liquid?

No właśnie, co zrobisz, jeśli UE wprowadzi podatek paliwowy, żeby paliwa Power-to-Liquid sfinansować? Tak, będzie paliwo ekologiczne dla tych, którzy bez takiego paliwa się nie mogą obyć, np. dla lotnictwa. Pierwsza instalacja działa, na razie produkuje 8 beczek dziennie dla Lufthansy, ale będzie więcej. Biorą wodór (elektroliza wody, prąd z elektrowni wiatrowej), do tego CO2 z powietrza i jest czysta nafta. To się nazywa synteza Fischera-Tropscha.

I wiele wskazuje, że za 20 lat będzie to jedyne paliwo w użyciu. Reszta będzie jeździć na prąd. Albo z ogniwa wodorowego, albo taki z gniazdka, albo z drutu, jak teraz pociągi, tramwaje, trolejbusy.

To czym wówczas będziesz do pracy dojeżdżał? Ja mam ogromną ochotę takie popierdułko sobie na emeryturę kupić. Będzie czym pojechać na zakupy do lidla. I tyłek nie zmoknie, tak jak tym, co będą dojeżdżać rowerem.

Drzasiek, obecnie mamy okres przejściowy. Zauważ, co się stało z cenami nowych samochodów. Cel jest jeden. Ograniczenie transportu indywidualnego. Jeśli ktoś musi dojeżdżać kilka-kilkanaście kilometrów, to wystarczy mu jakiekolwiek wozidełko. Dla innych będzie, jak w czasach Gierka, transport zbiorowy. Transport indywidualny jest za drogi. Rosnąca ilość samochodów wymaga coraz droższych dróg, coraz większego zaangażowania w infrastrukturę. I komu to potrzebne? Tym, co się chcą wyróżnić?

Zauważ, że w czasie globalnej sieci, nie jest potrzebne podróżowanie w interesach. Większość spraw można załatwić przez internet. Po co ma przedstawiciel handlowy jeździć z reklamowanym towarem, siądzie przed kamerką, a produkt wyśle DHLem. W bardzo wielu sprawach tak się da to uprościć, a poza tym będzie taniej.

No i jak podpuszczeni zieloni zaczną na całego młotkami traktować samochody, to wielu będzie musiało przemyśleć, jak w nowych czasach żyć. Czy do tego dojdzie? Z tego, co się widzi, to tak. Czy w takim razie zniknie Bentley? No nie, on będzie nadal, tyle że z silnikiem na ekologiczną naftę.

jasiu... pisze: ↑

23 sty 2023, 19:42

Jeśli ktoś musi dojeżdżać kilka-kilkanaście kilometrów, to wystarczy mu jakiekolwiek wozidełko. Dla innych będzie, jak w czasach Gierka, transport zbiorowy. Transport indywidualny jest za drogi. Rosnąca ilość samochodów wymaga coraz droższych dróg, coraz większego zaangażowania w infrastrukturę. I komu to potrzebne? Tym, co się chcą wyróżnić?

Zauważ, że w czasie globalnej sieci, nie jest potrzebne podróżowanie w interesach. Większość spraw można załatwić przez internet. Po co ma przedstawiciel handlowy jeździć z reklamowanym towarem, siądzie przed kamerką, a produkt wyśle DHLem. W bardzo wielu sprawach tak się da to uprościć, a poza tym będzie taniej.

Więc zamiast się rozwijać, będziemy się cofać?
Transport zbiorowy jest dobry w pewnym zakresie, np. transport miejski. Ale czasy, gdzie nie każdy mógł dojechać i nie wszędzie wydaje się że minęły, odkąd przy każdym domu mógł stanąć samochód. Chcemy z tego zrezygnować, żeby emitować jakiś ułamek procenta mniej CO2?
Ja jeżdżę do pracy sam samochodem, bo tak mi wygodnie, ze względu na różne załatwienia po drodze. Jak niby miałbym je zrobić jadąc autobusem?
Nie wiem dlaczego tak łatwo godzisz się w myślach z destrukcja tego, co ludzkość przez lata budowała. To się tak wydaje, że nic nie można zrobić. Opór daje efekty, powoli, mało spektakularne ale globalisci z szalonymi pomysłami muszą trochę odpuścić gdy napotykają mur. Ty przyklaskujesz wszystkim pomysłom tych szaleńców, a co gorsza próbujesz namówić do tego tych, którzy się wahają.
Może tobie już nie zależy, ale pomyśl o dzieciach, o wnukach.

jasiu... pisze:Większość spraw można załatwić przez internet

No i masz problem wyjazdów do ciepłych krajów rozwiązany. Wakacje z internetem.
Kiedyś tacy z książeczkami chodzili od domu do domu porozmawiać, teraz możesz to robić przez internet.

jasiu... pisze: I tyłek nie zmoknie, tak jak tym, co będą dojeżdżać rowerem.

Za to tyłek się trochę porusza, i można pojechać ścieżkami rowerowymi a nie stać na swiatlach w korkach.

drzasiek90 pisze: ↑

24 sty 2023, 06:13

Opór daje efekty, powoli, mało spektakularne ale globalisci z szalonymi pomysłami muszą trochę odpuścić gdy napotykają mur.

A kleją się też u was? Do asfaltu na autostradzie, albo do pasa startowego na lotnisku?

To nie jest tak, że mnie się to podoba. Ekoterroryzm ma się po prostu doskonale. W tym wcale nie chodzi o ochronę środowiska, to jest po prostu szukanie przygody, adrenaliny, ot dokładnie tak samo, jak to robią kibole przed stadionem. Tyle, że kibole robią to dla wyżycia się, ekolodzy dla wyżycia się i dla pieniędzy.

Ot przykład właśnie niedaleko mnie. Kopalnia węgla brunatnego w Garzweiler dostała zgodę na eksploatację w rejonie wioski Lützerath. Ta wioska już praktycznie nie istnieje, nikt tam nie mieszka, ale ekolodzy postanowili wioski bronić. Przyjechała słynna szwedzka Greta i ktoś wrzucił do sieci chyba trochę za dużo materiału.

Na początku Greta rozmawia i śmieje się do funkcjonariuszy. Później poważnieje, a fotoreporterzy robią jej zdjęcia. Następnie policjanci biorą Gretę za ręce i nogi i przenoszą kilkanaście metrów. Prasa działa na całego, filmują, robią zdjęcia. Po chwili stawiają Gretę i dalej rozmawiają, śmiejąc się. Ustawka na całego. Ale w telewizji, gdzie pokazano skrócony materiał wyglądało prawie drastycznie.

Pytanie, czemu rządy tolerują takie zachowania? Może chcą mieć pretekst do działania? Kopalnię w Garzweiler możnaby zamknąć, gdyby nie to, że ekolodzy wywalczyli zamknięcie elektrowni atomowych. A tak, zamiast atomu, jest węgiel brunatny.

I teraz pytanie konkretne, jakie interesy mają wszystkie przecież rządy w działaniach proekologicznych i w patrzeniu na ekoterrorystów przez palce? Nie pomyślałeś, że rządy boją się dalej sponsorować dostawców ropy i kombinują, jak im powiedzieć, że wasza ropa nam niepotrzebna? Może tu o taką niepodległość chodzi, nie wiem.

pitsa pisze: ↑

24 sty 2023, 09:28

Kiedyś tacy z książeczkami chodzili od domu do domu porozmawiać

A ci to dalej chodzą. Bo oni muszą "świadczyć", tego żąda "Ciało Kierownicze". Tego internetem nie zastąpisz. Nawet bootem, który będzie cię namawiał do poznania prawdy nie zastępują, a mogliby, jak nieprzymierzając ci od voltaiki.

IMPULS3 pisze: ↑

24 sty 2023, 15:36

Za to tyłek się trochę porusza

Ale w takim maluchu można więcej, niż na siodełku rowerowym. Ci, co mieli 126p w młodości wiedzą, o czym myślę.

jasiu... pisze: ↑

24 sty 2023, 18:31

To nie jest tak, że mnie się to podoba. Ekoterroryzm ma się po prostu doskonale.

A odnoszę wrażenie, że ci się podoba.
Jesteś pogodzony z tym, że tak będzie. Próbujesz wmówić innym, że to nieuniknione i nawet juz dziś wyobrażasz sobie się je w wózku golfowym zamiast w samochodzie, bo tak będzie fajnie.
Nie będzie fajnie.
Usiłują zniszczyć to co ludzkość osiągnęła, ograniczyć swobodę (tak samochód to swoboda i wolność).

Ja mam 3 samochody bo mi 3 są potrzebne, w tym jednego dostawczaka. Mam się pogodzić z tym, że za parę lat mam je zamienić na jeden wózek golfowy? Co ja nim przywiozę? Gdzie ja nim pojadę?

jasiu... pisze: ↑

24 sty 2023, 18:31

Na początku Greta rozmawia i śmieje się do funkcjonariuszy. Później poważnieje, a fotoreporterzy robią jej zdjęcia. Następnie policjanci biorą Gretę za ręce i nogi i przenoszą kilkanaście metrów. Prasa działa na całego, filmują, robią zdjęcia. Po chwili stawiają Gretę i dalej rozmawiają, śmiejąc się. Ustawka na całego. Ale w telewizji, gdzie pokazano skrócony materiał wyglądało prawie drastycznie.

Niby czasami udaje ci się przejrzeć na oczy, ale za chwilę znowu błądzisz.
Tak to już jest, tak to już działa. Tak działa propaganda, której narzędziem są media. W ten sam sposób rozdmuchano pandemię, w ten sam sposób rozdmuchują eko-ideologie. Raz zakładają maski do kamery a jak kamera wyłączona to ściągają, innym razem robią ustawkę z zielonymi. Tak to juz działa, taka jest magia pieniądza. Za pieniądze można kupić informację, można na świecie wygenerować dowolny problem jaki się chce.

jasiu... pisze: ↑

24 sty 2023, 18:31

Pytanie, czemu rządy tolerują takie zachowania?

Już ci kiedyś tłumaczyłem.
Pieniądze rządzi światem.
Jeśli coś jest dla ciebie dobre, sam musisz o to zadbać. Jeśli ktoś ci coś narzuca i mówi, że to dla ciebie dobre, to jeśli nie jest twoja matką, nie wierz mu.

drzasiek90 pisze: ↑

24 sty 2023, 20:36

Jesteś pogodzony z tym, że tak będzie.

Bo tak będzie!

drzasiek90 pisze: ↑

24 sty 2023, 20:36

(tak samochód to swoboda i wolność).

Oczywiście, tyle że swoboda, za którą bardzo dużo płacimy, choćby w te sposób, że sponsorujemy tych, którzy nam zagrażają. I nie tylko o Rosji myślę.

A poza tym jeśli swoboda, to chyba raczej samolot? W końcu na Teneryfę, czy inny Cypr samochodem trochę długo by się człowiek dostawał.

drzasiek90 pisze: ↑

24 sty 2023, 20:36

Co ja nim przywiozę? Gdzie ja nim pojadę?

A po co masz jeździć? Nie wygodniej zamówić profesjonalny transport? Przyjedzie ciężarówka na wodór, albo prąd i nie musisz się martwić. A to, co chcesz mieć zamówisz w internecie i dowiozą ci pod bramę, a nawet na podwórko. Musisz wszystko osobiście robić? To strasznie drogo wychodzi.

A poza tym np. taki Fiat e-Ducato ma ok. 140 km zasięgu. Na trasy, kiedy nie opłaca się ściągać spedytora wystarczy.

Ja nie mówię, że mnie się to podoba, ale to się podoba tym, którzy będą (bo będą) decydować, jak moje, czy twoje życie ma wyglądać. I wcale nie ekologia w tym jest najważniejsza.

drzasiek90 pisze: ↑

24 sty 2023, 20:36

Jeśli ktoś ci coś narzuca i mówi, że to dla ciebie dobre, to jeśli nie jest twoja matką

No widzisz, a ja matce wierzyłbym najmniej. Z prostego powodu, ona jest na tyle prostą kobietą, że o wielu rzeczach może nie wiedzieć. Ot, jeśli jestem chory, wolę iść do lekarza. Jeśli potrzebuję fachowej informacji, wolę polegać na informatorze, który na tym się zna, ma wykształcenie, potrafi wyjaśnić, dlaczego powinienem coś zrobić.

Ty wierzysz ludziom, którym chcesz wierzyć. Ja jestem o tyle ostrożniejszy, że częściej pewnie, niż ty zadaję pytanie "a skąd wiesz?". I wówczas czasem ktoś, kto chce mnie na coś naciągnąć, zmienia temat, albo atakuje mnie (najlepszą obroną jest atak), że ufam nie tym, którym powinienem.

A ja naprawdę mam coś ze świętego Tomasza i lubię tą rękę w dziurę po włóczni wsadzić.