Te Wasze totalitaryzmy to nie mój problem. Zapraszam bogatych Niemców do mnie, tu swobodnie wydadzą swoją gotówkę

Już sobie tak nie komplementuj Niemcu z importu. Ja też języków się uczyłem.
Te Wasze totalitaryzmy to nie mój problem. Zapraszam bogatych Niemców do mnie, tu swobodnie wydadzą swoją gotówkę
Już sobie tak nie komplementuj Niemcu z importu. Ja też języków się uczyłem.
Podrążyłem temat.
Obok dziesięciu peanów napisanych osobiście z różnych kont przez menadżera hotelu.drzasiek90 pisze: ↑14 paź 2022, 19:09Jakbyś tak poszukał, to zawsze znajdzie się niezadowolony klient.
Skoro ten hotel udziela takich rabatów, to faktycznie muszą oszczędzać np. na pensji kucharza, przyjmują byle kogo, kto tego łososia marnuje, zamiast odpowiednio przyrządzić.
Jak to co, możesz elektrykiem jechać tam na urlop. Chyba słupek do ładowania w tym Jarosławcu się znajdzie?
Ja wiem, ja tylko jestem przekonany, że wśród licznych opanowanych przez ciebie języków nie ma tego jedynego, niemieckiego.
Nie.
Niekoniecznie. Problem w tym, że jeśli łosoś będzie zbyt długo smażony, albo po smażeniu trafi do piekarnika, żeby nie wystygł, to stwardnieje. To naprawdę wymagająca ryba i jeśli kucharz nie umie sobie z nią poradzić, powinien zastąpić ją dorszem, z którym takich problemów nie ma.
Byłeś? Widziałeś?
Jest tam i kaczka, konkretnie pierogi z kaczką. Polecam spróbować, bywają na kolację, rozchodzą się jak ciepłe bułeczki
Ty mnie nie zrozumiałeś chyba. Jak za taką cenę, 412 euro z pełnym wyżywieniem dla dwóch osób, to ja uważam, że hotel jest rewelacyjny. Ja za tydzień płaciłem co najmniej 3 razy tyle. Nawet jeśli coś nie będzie tak, to można wówczas to uzupełnić w lokalnych knajpkach.
Nie zawsze, bo co do kuchni ona jest bardziej wybredna, no ale gotuje po mistrzowsku.drzasiek90 pisze: ↑15 paź 2022, 18:10Współczuję twojej żonie, że twoje zawsze musi być na wierzchu.
Nie zrozumiałeś, więc ci wyjaśniam. Pierogi robi się z mięsa mielonego i zawsze wyjdą dobre. Kaczka ma mięso suche, bez tłuszczu. A tłuszcz odpowiada za przenoszenie smaku. I naprawdę tylko bardzo dobry kucharz potrafi kaczkę zrobić smaczną, żeby nie była przesuszona jak wiór. A w wielu miejscach jest sucha, bo kucharz za długo trzymał na ogniu, tłuszcz był za ciepły, albo czasem zdarza się niedosmażona. To bardzo wymagające doświadczenia mięso.
Skąd sie wziął temat kuchni w temacie samochody elektryczne ?:D Swoją drogą, nie jadłem nigdy pierogów z kaczką. osobiście za tym mięsem bardzo średnio przepadam. podobnie jak za gęsinądrzasiek90 pisze: ↑15 paź 2022, 18:10Byłeś? Widziałeś?
Ja byłem, widziałem, mówię ci jak jest.
Ty nie byłeś, nie widziałeś ale jak zwykle wiesz lepiej?
Współczuję twojej żonie, że twoje zawsze musi być na wierzchu. Pewnie ją z kopytami do nieba wezmą, że z tobą wytrzymuje.
Bierzesz czasem pod rozwagę to, że możesz nie mieć racji?
Nie chodziło tu o ocenę konkretnego miejsca, lecz podałem miejsce w którym wielokrotnie spotykam Niemców.
Ty przekształcasz to w rozmowę o kiepskim kucharzu i zepsutym łososiu. A ci Niemcy to na pewno nie są Niemcy i tak naprawdę to pewnie mam zwidy. A oczywiście ty to wiesz, bo przecież zawsze masz rację, a żeby to potwierdzić jak zwykle wymyśliłeś historyjkę.
ehhhJest tam i kaczka, konkretnie pierogi z kaczką. Polecam spróbować, bywają na kolację, rozchodzą się jak ciepłe bułeczki
Pewnie na ten dzień przychodzi taki inny lepszy kucharz, bo tamten co łososia niedobrego zrobił na pewno był tani i kaczki nie umie przygotować
Z mojej strony już koniec dywagacji o hotelu, łososiu i tanim kucharzu.
Ty baw się dalej.
A ja nie wiem