Uwierz tu mechanikowi
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 15
- Posty: 2336
- Rejestracja: 25 kwie 2016, 11:58
- Lokalizacja: Jodlowa
- Kontakt:
Re: Uwierz tu mechanikowi
Ja prawie zawsze naprawiam sam, bo za cholerę nie mam mechanika któremu mógłbym wierzyć. Jest kilku ale zadzwonisz albo pojedziesz się umówić to powie: zadzwoń po niedzieli. Dzwonisz po niedzieli i co? Zadzwoń we Czwartek. Jak się auto zepsuje to trzeba naprawić w ciągu kilku dni a nie przez 3 tygodnie się umawiać.
No więc jak chce się w miarę szybko umówić to muszę to zrobić w serwisach bardziej pro noi wiadomo droższych. Robię to rzadko, bo mnie serce boli wydać 1k za coś co sam robię godzinę czy 2. Ale czasami tak przypili że za grosz czasu nie ma, właśnie w ubiegłym tygodniu postanowiłem sobie pomóc bo już od miesiąca nie miałem się kiedy zabrać a skrzypialo w tyle w zawieszeniu. Umówiłem się w serwisie, wizyta za 2 dni. Wynaleźli że to amortyzator, więc wymiana obydwu. Ok. Za chwilę dzwonią że jeszcze łączniki z przodu, że jeszcze tuleje na wahaczach więc lepiej całe wahacze. Myślę sobie, ok, jak już zawożę auto raz na 2 lata to niech zrobią. Potem dzwonią, że amortyzatora nie odkręcą, walczyli cały dzień i muszą całe zawieszenie rozbierać żeby to odkręcić z innej strony i będzie dużo drożej. No wkoncu oddali, zapłaciłem 1200 za robotę, 1000 za części. Niby nie dużo, jakby roboty było dużo. Ale okazało się, po powrocie do domu zaczęło sobowtórem skrzypieć, tym razem z lewej, przedtem było z prawej. Wkurzyłem, auto na kanał, a tam wogole nic nie rozbierane w zawieszeniu. Amortyzatory wyjmowane tylko w jeden sposób, wystarczy zdjąć koło więc nie ma mowy o żadnym innym droższym sposobie.
Tak czy siak również poczułem że mnie naciągnęli, a w dodatku musiałem problem sam naprawiać bo skrzypialo dalej.
Nie wierzę mechanikom, ani że mi zrobią porządnie ani że robią tylko to co muszą.
No więc jak chce się w miarę szybko umówić to muszę to zrobić w serwisach bardziej pro noi wiadomo droższych. Robię to rzadko, bo mnie serce boli wydać 1k za coś co sam robię godzinę czy 2. Ale czasami tak przypili że za grosz czasu nie ma, właśnie w ubiegłym tygodniu postanowiłem sobie pomóc bo już od miesiąca nie miałem się kiedy zabrać a skrzypialo w tyle w zawieszeniu. Umówiłem się w serwisie, wizyta za 2 dni. Wynaleźli że to amortyzator, więc wymiana obydwu. Ok. Za chwilę dzwonią że jeszcze łączniki z przodu, że jeszcze tuleje na wahaczach więc lepiej całe wahacze. Myślę sobie, ok, jak już zawożę auto raz na 2 lata to niech zrobią. Potem dzwonią, że amortyzatora nie odkręcą, walczyli cały dzień i muszą całe zawieszenie rozbierać żeby to odkręcić z innej strony i będzie dużo drożej. No wkoncu oddali, zapłaciłem 1200 za robotę, 1000 za części. Niby nie dużo, jakby roboty było dużo. Ale okazało się, po powrocie do domu zaczęło sobowtórem skrzypieć, tym razem z lewej, przedtem było z prawej. Wkurzyłem, auto na kanał, a tam wogole nic nie rozbierane w zawieszeniu. Amortyzatory wyjmowane tylko w jeden sposób, wystarczy zdjąć koło więc nie ma mowy o żadnym innym droższym sposobie.
Tak czy siak również poczułem że mnie naciągnęli, a w dodatku musiałem problem sam naprawiać bo skrzypialo dalej.
Nie wierzę mechanikom, ani że mi zrobią porządnie ani że robią tylko to co muszą.
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 12
- Posty: 4690
- Rejestracja: 31 mar 2017, 19:47
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Uwierz tu mechanikowi
To też jest powód wysokich cen. Brakuje pracowników na takie stanowisko. Więc terminy się wydłużają a ceny lecą do poziomu przy którym klientom miękną nogi.drzasiek90 pisze: ↑04 cze 2022, 20:27Ja prawie zawsze naprawiam sam, bo za cholerę nie mam mechanika któremu mógłbym wierzyć. Jest kilku ale zadzwonisz albo pojedziesz się umówić to powie: zadzwoń po niedzieli. Dzwonisz po niedzieli i co? Zadzwoń we Czwartek. Jak się auto zepsuje to trzeba naprawić w ciągu kilku dni a nie przez 3 tygodnie się umawiać.
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 5
- Posty: 2307
- Rejestracja: 21 gru 2015, 11:22
- Lokalizacja: Lublin
Re: Uwierz tu mechanikowi
drzasiek90 pisze:Nie wierzę mechanikom, ani że mi zrobią porządnie ani że robią tylko to co muszą.
lekarzom nie wierzysz, mechanikom, nic nowego, tylko nauczycielkom wierzysz i masz z nimi dzieci, ale to i tak przypadek skoro robisz wszystko sam.
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 2
- Posty: 2117
- Rejestracja: 04 sty 2013, 23:30
- Lokalizacja: 3miasto
Re: Uwierz tu mechanikowi
Macie, macie

Kiedyś jeździłem golfem mkI w automacie. Pukalo mi coś pod maską; pękło "koło zamachowe" o czym poinformowałem mechanika sam nie miałem czasu i warunków aby się za to zabrać.
Odstawiłem auto do pewnego warsztatu, barany rozkręcili cały silnik, sprzedawali takie bajki, że słabo się robiło. Ale tego co trzeba nie ruszyli. No cóż pukać na chwilę przestało, ale jak po dwóch dniach urwało się do końca to trzeba było widziec ich miny jak zadriftowałem tam na sznurku. Tym razem zrobili to co trzeba i jak trzeba bez większego szemrania (bo dalej próbowali mi wcisnąć kit) ale z regulacją silnika po ich tentego naprawie to pojechałem do człowieka ktory robił takie rzeczy "katalogowo".
Drugi przykład renault clio żony mojego kumpla kupił jej nówkę z salonu. Lekko po przeminięciu z wiatrem gwarancji pojechała do serwisu bo jej coś tam pukało w zawieszeniu. Obejrzeli, poszarpali i stwierdzili, że do wymiany stabilizator za 2,5 koła. Na szczęście zadzwoniła do mnie. Mnie zatkało aż spytałem czy miała kolizję. Oczywiście do wymiany były łączniki stabilizatora po 45zł/szt.
Z moimi autami jeździmy tylko do kilku zaufanych małych warsztatów zależnie od tego co jest do zrobienia.
Re: Uwierz tu mechanikowi
Mechanicy to po prostu złodzieje i partacze, jak chcesz mieć zrobione dobrze i nie być naciągnięty to musisz zrobić sam. Jak się podliczy chore stawki za robociznę(2 albo 3 średnie krajowe za kręcenie śrubkami) i dodatkową marżę na częściach, to wychodzi taniej kupić narzędzia i zrobić samemu, w dodatku będzie zrobione na 100%(a nie tylko powiedziane że zrobione) i zgodnie ze sztuką a nie byle jak byle szybko, no i narzędzia zostają jako zysk. Poza tym bezpieczeństwo, bałbym się jechać samochodem w którym np przy hamulcach grzebał mechanik.
Kilka sytuacji które przekonały mnie żeby nie dawać złodziejom tylko naprawiać samemu:
1. Przy hamowaniu coś trze w tylnym kole:
-mechanik 1: podciągnął ręczny, powiedział "ja tu nic nie słyszę" i skasował stówę
-mechanik 2: wymienił piastę, nic się nie zmieniło, skasował 150+części i "jeździć obserwować, dotrze się"
Do wymiany były sprężynki w bębnie.
2. przy skręcaniu hałas jak przy jeździe na flaku:
- mechanik 1: nic nie widzę, jeździć obserwować, skasował 5 dych
- mechanik 2: do wymiany egr i sterownik abs
- diagnosta: żadnych luzów nie widzę
Trzeba było dokręcić koło, uzupełnić zgubione śruby, mechanik 3 który to zrobił założył nie takie śruby i uszkodził alufelgi.
3. Samochód z lpg od 70 tys km, w książce wpisy co rok że regulowana instalacja, wymieniane filtry itd. Wyciągam filtr a tam nie ruszane od założenia.
4. skrzypiące tuleje pływające z tyłu, mechanik wymienił ale skręcił na podniesionym samochodzie, po chwili problem powrócił
5. zmiana rozrządu, dostał części, płyny itd, zmienił, skasował 350zł za robotę, 3 lata później padła pompa wody, po rozkręceniu okazało się że nie zmieniona, tak jak cała reszta.
6. wymiana rozrządu, wycena na 350zł robota+350zł części. Części w hurtowni (dokładnie te same) dla zwykłego człowieka bez zniżek 150zł. Po przywiezieniu swoich części robocizna nagle szybuje w górę.
7. pracuje na 3 cylindry:
- mechanik 1: grzebanie przez 2 tygodnie w wiązce silnika, oddanie ecu "do regeneracji" za kilka stów, nie naprawił, skasował za robociznę i kazał spier... z tym szrotem
Wystarczyło wymienić dis.
8. Padł mi samochód na mieście(zgasł i nie odpala), nie miałem narzędzi, więc obdzwoniłem okoliczne warsztaty, nikt się nie podjął, bo to nie vw, bo nie ma do tego komputera itd.
Mnie wystarczył wkrętak, klucz 10 i klucz do świec
Znajomemu wymienili sprzęgło bez wymiany, innemu przy okazji zmiany masła zniknął katalizator. O numerze z przecieraniem filtra szmatą też już nie raz słyszałem.
Kilka sytuacji które przekonały mnie żeby nie dawać złodziejom tylko naprawiać samemu:
1. Przy hamowaniu coś trze w tylnym kole:
-mechanik 1: podciągnął ręczny, powiedział "ja tu nic nie słyszę" i skasował stówę
-mechanik 2: wymienił piastę, nic się nie zmieniło, skasował 150+części i "jeździć obserwować, dotrze się"
Do wymiany były sprężynki w bębnie.
2. przy skręcaniu hałas jak przy jeździe na flaku:
- mechanik 1: nic nie widzę, jeździć obserwować, skasował 5 dych
- mechanik 2: do wymiany egr i sterownik abs
- diagnosta: żadnych luzów nie widzę
Trzeba było dokręcić koło, uzupełnić zgubione śruby, mechanik 3 który to zrobił założył nie takie śruby i uszkodził alufelgi.
3. Samochód z lpg od 70 tys km, w książce wpisy co rok że regulowana instalacja, wymieniane filtry itd. Wyciągam filtr a tam nie ruszane od założenia.
4. skrzypiące tuleje pływające z tyłu, mechanik wymienił ale skręcił na podniesionym samochodzie, po chwili problem powrócił
5. zmiana rozrządu, dostał części, płyny itd, zmienił, skasował 350zł za robotę, 3 lata później padła pompa wody, po rozkręceniu okazało się że nie zmieniona, tak jak cała reszta.
6. wymiana rozrządu, wycena na 350zł robota+350zł części. Części w hurtowni (dokładnie te same) dla zwykłego człowieka bez zniżek 150zł. Po przywiezieniu swoich części robocizna nagle szybuje w górę.
7. pracuje na 3 cylindry:
- mechanik 1: grzebanie przez 2 tygodnie w wiązce silnika, oddanie ecu "do regeneracji" za kilka stów, nie naprawił, skasował za robociznę i kazał spier... z tym szrotem
Wystarczyło wymienić dis.
8. Padł mi samochód na mieście(zgasł i nie odpala), nie miałem narzędzi, więc obdzwoniłem okoliczne warsztaty, nikt się nie podjął, bo to nie vw, bo nie ma do tego komputera itd.
Mnie wystarczył wkrętak, klucz 10 i klucz do świec
Znajomemu wymienili sprzęgło bez wymiany, innemu przy okazji zmiany masła zniknął katalizator. O numerze z przecieraniem filtra szmatą też już nie raz słyszałem.
-
- Specjalista poziom 3 (min. 600)
- Posty w temacie: 7
- Posty: 801
- Rejestracja: 01 lip 2013, 00:27
- Lokalizacja: Krk
Re: Uwierz tu mechanikowi
To jakieś gorzkie żale? 
„Trudne czasy tworzą silnych ludzi, silni ludzie tworzą dobre czasy, dobre czasy tworzą słabych ludzi, a słabi ludzie tworzą trudne czasy”…
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 12
- Posty: 4690
- Rejestracja: 31 mar 2017, 19:47
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Uwierz tu mechanikowi
Jak to przeczytałem to mam wrażenie że autor jeździ totalnym szrotem.
Może czas zrozumieć że samochód ma 7 lat gwarancji, a jak chcesz nim jeździć 14 rok to co weekend zapieprzasz przy nim sam.
A same historie z mechanikami przypominają takie coś:
- robię remont łazienki
- do tego fachowca zza rogu to nie pójdę bo to zdzierca
- Władek mi zrobi remont za 3 stówki
- kurła Władek od 2 tygodni nawalony leży w łazience po 30 minutach roboty
- kurła materiały kupiłem sam to Władek chce 4 stówy za robote
- kurła po miesiącu Władek skończył remont, z kranu leci szambo a ściany nie trzymają pionu pomimo że wcześniej były prosto

Może czas zrozumieć że samochód ma 7 lat gwarancji, a jak chcesz nim jeździć 14 rok to co weekend zapieprzasz przy nim sam.
A same historie z mechanikami przypominają takie coś:
- robię remont łazienki
- do tego fachowca zza rogu to nie pójdę bo to zdzierca
- Władek mi zrobi remont za 3 stówki
- kurła Władek od 2 tygodni nawalony leży w łazience po 30 minutach roboty
- kurła materiały kupiłem sam to Władek chce 4 stówy za robote
- kurła po miesiącu Władek skończył remont, z kranu leci szambo a ściany nie trzymają pionu pomimo że wcześniej były prosto

-
- Specjalista poziom 3 (min. 600)
- Posty w temacie: 26
- Posty: 618
- Rejestracja: 13 wrz 2018, 02:19
- Lokalizacja: Pisdecka Republika Ludowa, ***** ***
Re: Uwierz tu mechanikowi
Prawie każdy serwisant i inny fachowiec, wliczając w to także wszelkich mechaników i innych magików, także tych mądrali z forów internetowych takich jak cnc, jest wart co najwyżej kopnięcia w d.pę.
Na palcach jednej ręki jestem w stanie policzyć prawdziwych fachowców i nie skrzywionych etycznie, których w swoim długim zyciu miałem okazję spotkać i korzystać z ich usług. Tak więc nie ma co się pastwić nad mechanikami samochodowymi, bo oni wcale nie są gorsi od innych. Albo inaczej ujmując - inni nie są lepsi od nich.
I zaznaczam, że wysokie ceny usług to najmniejszy problem.
Na palcach jednej ręki jestem w stanie policzyć prawdziwych fachowców i nie skrzywionych etycznie, których w swoim długim zyciu miałem okazję spotkać i korzystać z ich usług. Tak więc nie ma co się pastwić nad mechanikami samochodowymi, bo oni wcale nie są gorsi od innych. Albo inaczej ujmując - inni nie są lepsi od nich.
I zaznaczam, że wysokie ceny usług to najmniejszy problem.
-
Autor tematu - Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 47
- Posty: 3052
- Rejestracja: 21 sty 2020, 17:48
- Lokalizacja: Toruń miasto Tadeusza R
Re: Uwierz tu mechanikowi
części kupiłem sam: docisk LUK ,tarcza sprzęgłowa LUK,uszczelniacz wału od strony sprzęgła CORTECO, wysprzęglikz łożyskiem LUK , klej do gwintów 25g , płynna uszczelka 70g. Cena za całość 950 .strikexp pisze:No 1000 to były chyba części więc 1600 kontra 2400. Zakładając że jak rozumiem oszukają i wstawia tylko te części za 1000
Dodane 32 minuty 33 sekundy:
ja zakładam że jadąc do mechanika on nie będzie przy naprawie mojego auta kupował wszystkiego co jest mu potrzebne bo powinien to mieć mając taką działalność .strikexp pisze:Tylko Ty zakładasz że
Mam wyrypane na wszelkiej maści proroków ,mędrców i wszystkich którzy stawiają się ponad innymi ,i tak ich zjedzą robaki