kamar pisze: ↑02 kwie 2022, 20:13
Dwie, trzy godziny wyłączenia to w domu nawet nie poczuję. Ognisko napalone po ośmiu niegrzanych nocnych.
No ale napisałeś że 0.5 godziny prądu 2 godziny pauzy. To taką huśtawką nie dogrzeje. A tutaj doładuje i działa dalej. Ja do niczego nie namawiam jeszcze raz to podkreślę. Dla mnie jest to dobre rozwiązanie. Tyle że u mnie nawet w te wichury prądu nie włączali. Nie pamiętam kiedy ostatni raz w ogóle wyłączyli, więc nie mam ciśnienia na awaryjne zasilanie. Ale jak by zaczęli świrować z miejsca bym to kupił. Tym bardziej teraz przy nowym kotle i przerobionej instalacji, gdzie nic poza prądem nie zadziała. Tak samo zresztą jak u Ciebie z gazem. A palić ogniska w chałupie mi się nie chce, i ciężko mnie od kilku lat do tego namówić choć kiedyś próbowali. Pokazałem gdzie jest drewno i reszta, ale nie było chętnych

.