nie wiem czy ja cos zle zrozumialem, czy pozostali, ale mam nadzieje, ze temat jest poswiecony prowadnicom liniowym tocznym w ktorych prowadnica ma ksztalt rowkowanej szyny, po ktorej jezdzi wozek z rolkami lub kulkami. tak??
wiec bardzo ladnie prosze, aby sie tu teraz nie pakowac z dywagacjami na temat samodzielnej budowy prowadnic, bo nie o to tutaj chodzi.
Hoax pisze:Może kolega DZIKUS orientuje się ile mogą kosztować takie wózki oraz mb prowadnicy?
zaznaczam, ze nie sadze aby cos z tego wyszlo, bo juz widac, ze sie raczej nie dogadamy co do typu prowadnicy, skoro wiekszosc osob nie zrozumie, ze to po prostu trzeba sporo zaplacic. albo sie to skonczy beznadziejnym kompromisem, typu "prowadnica" o szerokosci
15mm - w sam raz by powiesic na niej firanki - albo dyskusja spelznie na niczym.
tak czy owak, mysle, ze koszt wozka bezposrednio u producenta jest przynajmniej 2x (a moze nawet 3 lub 4) nizszy niz w polsce w sklepie, czego przykladem jest cena za silnik krokowy na ostatniej liscie spolecznej - przypominam, ze placimy ok 120zl za 1.89NM, a dla porownania slabszy silnik 1.6Nm kosztuje w jednym ze znanych sklepow ok 450zl brutto.
zreszta tak sie akurat sklada, ze swego czasu projektowalem czesci rowerowe dla pewnej firmy ktora je pozniej wykonywala na tajwanie. koszty obrobki byly tam porazajaco niskie, a koszty produktu w sklepie porazajaco wysokie. dla przykladu kierownica kosztuje w zakupie 5$ (ze wszystkimi podatkami, "sratkami", transportem, clem) a w sklepie 100zl. rama - 75$ a w sklepie 1000zl.
deemon pisze:
Uniwersalna szyna powinna przede wszystkim jeśli chodzi o amatorskie cnc - względnie TANIA.Nie twierdzę że oferta 100euro jest porzesadzona bo zdaję sobie sprawę że to juz tpowo profesjonalne rozwiązanie.Ja jedak ostawałbym za czymś hmmmm "półprofesjoinalym"
Powiem tak - obnizyć pułap cenowy, odjąć tochę od dokładności (aczklwiek ta i tak pewnie będzie znacznie wyższa niż innych amatorskich rozwiązań) i gotowe.
a mi dla przykladu wlasnie zalezy na dokladnosci, po co mam wydawac kupe kasy, na jakis polsrodek? po to, zeby pozniej kupowac wszytskie prowadnice od nowa? dla mnie nie ma to sensu, jesli nie wypali akcja z tymi proadnicami kupuje walki 30mm w iskrze i do nich lozyska liniowe toczne, calosc wyjdzie ok 3000zl. do tego sam sobie zrobie szlifowane podpory ze stali (normalnie jest jakies aluminiowe badziewie) i juz mam prowdnice ktora powinna dac mi rownoleglosc osi walka wzgledem podstawy w granicach 0.02-0.05mm na dlugosci 1m. temat prowadnic liniowych jest dla mnie o tyle interesujacy, ze jesli by sie faktycznie udalo je kupic na tajwanie, to za ta sama kase mam prowadnice lepiej uszczelnione, o wyzszej nosnosci i trwalosci i odpada mi cala klopotliwa obrobka skrawaniem. poza tym prowadnice o budowie szynwoej maja nizszy profil i lepiej przenosza obciazenia "odrywajace" wozek w gore niz prowadnice na walkach podpartych. a ma to znaczenie w przypadku osi Z.
deemon pisze:
panowie oświeciło mnie!!
A jakby tak zastanowić się I:
1.Zaznajomić z materiałem jaki jest wykorzystany do produkcji szyn
2.Zaznajomić ze sposobem wykonania szyny
3.Dopaść sie do żelastwa i najnormalniej w świecie kupić odpowiedni kawał złomu i dac do obróbki.
4.I teraz najlepsze - kwestia obróbki - po co dawać do drogich zakładów kiedy możnaby spróbować iść do...szkoły.
1. stal lozyskowa, ewentualnie narzedziowa do hartowania
2. podejrzewam, ze polfabrykat to ksztaltownik zimnowalcowany, wstrepnie frezowany a pzoniej szlifowany twardymi sciernicami ksztaltowymi
3. koszt obrobki przy zamowieniu 1m szyny o ksztalcie jak prowadnica hiwin w firmie w ktorej pracuje wyniosl by z tysiac zeta jak nie lepiej. wozek jest parktycznie niewykonalny bez oprzyrzadowania specjalnego, wiec nikt go nie wykona w ludzkeij cenie przy mniejszej ilosci
4. nie wyobrazam sobie, aby moji nauczycliele z technikum byli w stanie zrobic cos dokaldnego. to starzy mili faceci, ktorzy przez cale zycie pilnowali czy uczniowei rowno piluja mlotki lub kombinerki i nie maja oni pojecia o trak dokaldnej obrobce.