Pytanie o zarobki na danym stanowisku
Re: Pytanie o zarobki na danym stanowisku
Jak facet żydzi na buty, to zwykły dziad. Szukaj innej pracy, bo życia szkoda. Nic tam nie osiągniesz, a gdy znajdzie tańszego, np emigranta, to spuści cię bez skrupułów. Nie ma bezrobocia 15 %, jak za PO, a facet nawet tego nie zauważył. Uciekaj od takich, jak najdalej.Nadgodziny są dodatkowo płatne. W dni powszednie +50%,a w weekendy i święta 100%.Czasy zwykłych stawek, po godzinach minęły, i tylko dziady jeszcze tak płacą.
,, Iditi na ch. j" maciąg.
PO to dno -aksjomat. Wszystko ma swoje miejsce - Wyborcza, w każdym kiblu! ***** konfederusków.
PO to dno -aksjomat. Wszystko ma swoje miejsce - Wyborcza, w każdym kiblu! ***** konfederusków.
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 2
- Posty: 3730
- Rejestracja: 13 gru 2008, 19:32
- Lokalizacja: Szczecin
- Kontakt:
Re: Pytanie o zarobki na danym stanowisku
I ta niepewność, że nie wiesz, jak będzie wyglądało każde popołudnie w ciągu tygodnia to nie jest norma.
OK, w miesiącu można dać się naciąć na jakiś tydzień do ukończenia jakiegoś ultra zlecenia dla ważnego klienta - wspólna sprawa. Ale za tym musi się jakiś bonus pokazywać.
Z tego co opisujesz, to jesteś osiołkiem, który pracuje na swój i pana obrok. Jak kierat (frezarka) jest jeden, to powinien być jeszcze drugi osiołek, bo jeden się zajeździ.
To co opisujesz - do niczego dobrego nie prowadzi.
OK, w miesiącu można dać się naciąć na jakiś tydzień do ukończenia jakiegoś ultra zlecenia dla ważnego klienta - wspólna sprawa. Ale za tym musi się jakiś bonus pokazywać.
Z tego co opisujesz, to jesteś osiołkiem, który pracuje na swój i pana obrok. Jak kierat (frezarka) jest jeden, to powinien być jeszcze drugi osiołek, bo jeden się zajeździ.
To co opisujesz - do niczego dobrego nie prowadzi.
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 3
- Posty: 5598
- Rejestracja: 04 lip 2004, 16:03
- Lokalizacja: Gliwice
Re: Pytanie o zarobki na danym stanowisku
1- z wypowiedzi nie wynika że potrafisz coś więcej niż guzikowy (Gliwice ok 3000 Brutto)
2- to normalne że trzeba się uwijać taka już specyfika serii ma iść szybko i sprawnie
3- to prawda że szef nagina kodeks pracy (ciuchy ma dać) za nadgodziny ma płacić a jak nie to są do wybrania (Czas wolny jest wówczas o połowę wyższy od liczby przepracowanych godzin nadliczbowych (za 1 godzinę pracy nadliczbowej 1,5 godziny czasu wolnego.) ) (za nadgodziny w nocy i soboty niedziele i święta płaci o 100%wiecej w tygodniu 50%)
fakty są takie że jak pójdziesz do większego zakładu z takimi umiejętnościami to stawka i robota może być taka sama ale przynajmniej zmieni się stabilność pracy i przestrzeganie prawa pracownika
2- to normalne że trzeba się uwijać taka już specyfika serii ma iść szybko i sprawnie
3- to prawda że szef nagina kodeks pracy (ciuchy ma dać) za nadgodziny ma płacić a jak nie to są do wybrania (Czas wolny jest wówczas o połowę wyższy od liczby przepracowanych godzin nadliczbowych (za 1 godzinę pracy nadliczbowej 1,5 godziny czasu wolnego.) ) (za nadgodziny w nocy i soboty niedziele i święta płaci o 100%wiecej w tygodniu 50%)
fakty są takie że jak pójdziesz do większego zakładu z takimi umiejętnościami to stawka i robota może być taka sama ale przynajmniej zmieni się stabilność pracy i przestrzeganie prawa pracownika
sorki za wszystkie błędy ... (dyslektyk)
Zobacz moje filmy http://www.youtube.com/user/pokachontass/videos

Zobacz moje filmy http://www.youtube.com/user/pokachontass/videos
-
Autor tematu - Nowy użytkownik, używaj wyszukiwarki
- Posty w temacie: 2
- Posty: 4
- Rejestracja: 02 wrz 2018, 11:01
Re: Pytanie o zarobki na danym stanowisku
Dziękuję wszystkim bardzo za odpowiedzi
nie, nie, nie ma nocek z nienacka, ale jeśli są to płaci za nie normalnie, tak jak za zwykłe dniówki
gość tak kręci że nie widziałem jeszcze umowy, podobno jest, jak o nią prosiłem to mi mówił że jestem oficjalnie zatrudniony itd, ale jak chcę to może mi ją pokazać
wg mnie to bardzo nie w porządku, umowę powinienem też podpisać, a ja jej nawet na oczy nie widziałem
najpierw mnie prosił bym poszedł na badania na brak przeciwwskazań do podjęcia pracy
teraz niby umowa jest, a ja mu żadnych wyników badań nie dawałem... (może jakiś inny typ umowy)
mówi że to umowa "otwarta", nie wiem w sumie co to znaczy, ale coś mi tłumaczył że nie będzie mi musiał podkładać umów pod coraz to nowe roboty...
Nie wiem czy będzie łatwo negocjować na temat nadgodzin, bo to takie wszystko... w sumie to On mnie nie zmusza, tylko prosi, człowiekowi zależy na kasie to powie że zostanie
i tworzy się taka niepisana umowa, że ja na to się zgadzam
ale jeśli bym nie zostawał miałby spore opóźnienia, więc myslę że jakoś uda mi się z nim pójść na kompromis
tak swoją drogą powiem że gościu jest taki hmmm... tak kombinuje i manipuluje psychologicznie...
jest bardzo miły, tworzy wręcz rodzinną atmosferę... jak mu np powiem że chcę iść na krótki urlop to jeśli nie ma pilnej roboty to zawsze mi pozwala bez żadnego problemu, nawet zasugeruje że mi da pieniądzę nawet do przodu, bo teraz na wyjazd mi się przydadzą)
i tego typu różne rzeczy, tylko że co z tego (to takie psychologiczne sztuczki, mydlenie oczu)
tak gra, by ciężko było mu coś powiedzieć... szkoda gadać...
dziad tnie koszty, nie bierzę pod uwagę nadgodzin, niedziel, dyspozycyjności itp itd
taki manipulant...
jak nie uda się pójść na zdrowy kompromis to będzie szukać innego "osiołka" jak ktoś tu to napisał
Jeszcze raz dzieki za odp
nie, nie, nie ma nocek z nienacka, ale jeśli są to płaci za nie normalnie, tak jak za zwykłe dniówki
gość tak kręci że nie widziałem jeszcze umowy, podobno jest, jak o nią prosiłem to mi mówił że jestem oficjalnie zatrudniony itd, ale jak chcę to może mi ją pokazać
wg mnie to bardzo nie w porządku, umowę powinienem też podpisać, a ja jej nawet na oczy nie widziałem
najpierw mnie prosił bym poszedł na badania na brak przeciwwskazań do podjęcia pracy
teraz niby umowa jest, a ja mu żadnych wyników badań nie dawałem... (może jakiś inny typ umowy)
mówi że to umowa "otwarta", nie wiem w sumie co to znaczy, ale coś mi tłumaczył że nie będzie mi musiał podkładać umów pod coraz to nowe roboty...
Nie wiem czy będzie łatwo negocjować na temat nadgodzin, bo to takie wszystko... w sumie to On mnie nie zmusza, tylko prosi, człowiekowi zależy na kasie to powie że zostanie
i tworzy się taka niepisana umowa, że ja na to się zgadzam
ale jeśli bym nie zostawał miałby spore opóźnienia, więc myslę że jakoś uda mi się z nim pójść na kompromis
tak swoją drogą powiem że gościu jest taki hmmm... tak kombinuje i manipuluje psychologicznie...
jest bardzo miły, tworzy wręcz rodzinną atmosferę... jak mu np powiem że chcę iść na krótki urlop to jeśli nie ma pilnej roboty to zawsze mi pozwala bez żadnego problemu, nawet zasugeruje że mi da pieniądzę nawet do przodu, bo teraz na wyjazd mi się przydadzą)
i tego typu różne rzeczy, tylko że co z tego (to takie psychologiczne sztuczki, mydlenie oczu)
tak gra, by ciężko było mu coś powiedzieć... szkoda gadać...
dziad tnie koszty, nie bierzę pod uwagę nadgodzin, niedziel, dyspozycyjności itp itd
taki manipulant...
jak nie uda się pójść na zdrowy kompromis to będzie szukać innego "osiołka" jak ktoś tu to napisał
Jeszcze raz dzieki za odp
-
- ELITA FORUM (min. 1000)
- Posty w temacie: 2
- Posty: 1678
- Rejestracja: 28 wrz 2009, 11:00
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Pytanie o zarobki na danym stanowisku
No to wiele wyjaśnia. Jesteś na czarno, bez badań, bez praw, bez niczego.
Jakie Ty chcesz negocjować warunki? Rzuć to, bo nie warto.
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 2
- Posty: 2332
- Rejestracja: 25 kwie 2016, 11:58
- Lokalizacja: Jodlowa
- Kontakt:
Re: Pytanie o zarobki na danym stanowisku
Czyli najpierw nie martw się o to ile powinieneś zarabiać tylko znajdź legalną pracę, bo z tego co opisujesz to pracujesz na czarno.
-
- Specjalista poziom 3 (min. 600)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 942
- Rejestracja: 22 lis 2013, 12:54
- Lokalizacja: Tomaszów Mazowiecki
Re: Pytanie o zarobki na danym stanowisku
Łódzkie i okolice, za guzikowca około 2800 - 3000 na rękę płacą jeśli już ma jakieś doświadczenie. Na twoim miejscu bym odszedł natychmiast. Nie masz umowy z tego co piszesz więc od jutra możesz iść gdzie indziej.
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 3
- Posty: 5776
- Rejestracja: 14 lip 2007, 19:02
- Lokalizacja: Westfalia
Re: Pytanie o zarobki na danym stanowisku
Mógłbyś rozwinąć temat, co nazywasz kompromisem?
To ja cię spróbuję inaczej podejść. Jeśli jesteś zatrudniony na umowę o pracę, to prawdopodobnie jesteś ubezpieczony. No to przeczytaj: https://www.aplikuj.pl/porady-dla-praco ... ezpieczony
I napisz, czy naprawdę pracujesz, czy tylko ci się tak wydaje.
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 3
- Posty: 5598
- Rejestracja: 04 lip 2004, 16:03
- Lokalizacja: Gliwice
Re: Pytanie o zarobki na danym stanowisku
Piocnc18rx pisze:jest bardzo miły, tworzy wręcz rodzinną atmosferę... jak mu np powiem że chcę iść na krótki urlop to jeśli nie ma pilnej roboty to zawsze mi pozwala bez żadnego problemu, nawet zasugeruje że mi da pieniądzę nawet do przodu, bo teraz na wyjazd mi się przydadzą)
i tego typu różne rzeczy, tylko że co z tego (to takie psychologiczne sztuczki, mydlenie oczu)
nie daj się tak wyglądała moja pierwsza praca za młodego - z wielkim strachem rzucałem po okresie próbnym to miejsce (to były czasy gdzie o pracownika nikt nie walczył) miałem też wyrzuty sumienia że "dziadka" zostawię na lodzie (on też taka grę psychologiczna prowadził jak piszesz) bo byłem tam jedynym Operatorem CNC, mechanikiem, frezerem, tokarzem, zbrojarzem, elektrykiem, hydraulikiem, magazynierem itp. dopiero jak poszedłem do normalnego zakładu to zobaczyłem jak mnie dymał na nadgodzinach , na wypłatach , na badaniach , na ubraniach, na niebezpiecznych warunkach pracy (cud ze mnie tam żadna maszyna nie okaleczyła) itp.
Nic nie tracisz poskładaj CV do innych zakładów w okolicy i tyle zaraz pewnie ktoś się odezwie - z nim się nie dogadasz bo on taki ma styl prowadzenia biznesu
sorki za wszystkie błędy ... (dyslektyk)
Zobacz moje filmy http://www.youtube.com/user/pokachontass/videos

Zobacz moje filmy http://www.youtube.com/user/pokachontass/videos