Poniższe prosze traktować jako "nie znam się więc się wypowiem":
Gdybym musiał coś takiego frezować - zrobiłbym pasującą do "wnęki" kostkę (zakładam że spód jest płaski) przykrecił ją do stołu a radiator do kostki - śruby tak blisko miejsca obróbki jak to możliwe. Kostka najlepiej z aluminium żeby nie było problemów z chłodziwem - ale jesli to pojedyncza sztuka nawet kawałek twardego drewna powonien starczyć. Frezowałbym wzdłuż żeberek cienkimi warstwami (jak cienkie trzeba dobrać eksperymentalnie). Jest jeszcze kwestia czy frezować wspólbieżnie czy przeciwbieżnie... pi razy oko... nie mam pojecia

Zakładając że twój frez nadal żyje - obroty raczej raczej w okolicy 8000 albo mniej (posów i obroty dobrać tak żeby każde ostrze zbierało w okolicy 0.05mm na obrót). I polewać spirytusem (wystarczy mgiełka ze sprystkiwacza) albo frez się błyskawicznie zaklei...