No właśnie.
Olej może nie przepływać, może przepływać za bardzo...
Producenci mają w tej sprawie wieloletnie doświadczenie, a Ty się porywasz z motyką na Słońce...
No właśnie.
prosteiszkuteczneWynalazki pisze:Od 2,5 do 5k
Najdroższe są po 10k
ARGUS pisze:Ile Twój kosztuje?
Tuleja nie do tej marki.szopenn pisze: ↑11 cze 2021, 07:41Jakby kupił amor choćby za 1000 zł to miałby katalogowe części, nawet jeśli ma coś dobrego to nie ma kasy żeby z katalogu częsci kupić sobie części zamienne i nie kombinować.
https://www.servicearchive.sram.com/sit ... revb_0.pdf
wszystko jest, problem jest w tym że się chce być cwaniakiem i wszystkich w koło wyzywać od frajerów... a bo gówno ktoś wyprodukował, a bo ktoś za dużo chce za toczenie jego tulejki gdzie gość chce wrzucić tuleje co najmniej na tolerancje h7 i to na gotowo po wprasowaniu a później się dziwi że do tego potrzebna pomiarówka za kilka stówek nawet w przedziale amatorskim i tuleja nie może kosztować 5 zł - to cię wyśmieje.
szkoda słów, popatrzcie na ten katalog części... czy ktoś uwierzy w jego brednie, że ten producent produkuje od fabryki krzywe rury nośne albo golenie?? nieporozumienie... naprawiają dobite trupy jeszcze pewnie to na grupach fb wypychają za 1/3 ceny. Zresztą czego on wymaga, amor który waży kilka gram, później kilka zeskoków z wagą chłopa 70kg do pełnego dobicia a później zdziwko że cvd ściera się po jednej stronie - a to amor wyprodukowali krzywy, litości.
dla przykładu, czy to takie drogie?
https://hollandbikeshop.com/en-gb/sram/ ... ing-set-4/
za 150 zł odkrywać ameryke na nowo? łańcuch na sezon kosztuje 100 zł dobry i tak to ktoś wymyślił a na tuleje za 150 zł komplet na sezon to już du** boli że trzeba wydać, to stan umysłu, ale gdzie on ci za robotę da choćby 150 zł jak on za tyle ma nowy komplet i o to tu chodzi, ale najgorsza w tym wszystkim jakby nie patrzeć jest postawa...
proponuje z marszu po otworzeniu tematu dawać mu linki do gotowych rozwiązań - tanich jakby nie patrzeć bo chłop też się łudzi że jak znajdzie kogoś od anodowania to problem się rozwiąże, a ile to razy lata się z gratami do hartowania, czy chromowania, i się okazuje na koniec, że może fabryka dała tego chromu mało, ale dała tyle że mamy bezproblemową pracę przez założony przez producenta okres, a pójdziemy do firmy no nałożą dwa razy tyle tak jak chcemy bo po fabryce trza poprawić i po małym przebiegu nagle coś tam odejdzie ale całym płatem i na tym kończą się przeróbki jeszcze gdzieś kanał olejowy paproch zatka i całą górę silnika zaciera i się kończy 2x drożej i na koniec szuka się sprawnej używki ale jeszcze oryginalnej.... chyba jeszcze gość mało przeżył i mało widział ale on ci na to napisze żeś frajer.