Witam. Dziękuję kolego
pltmaxnc, za poparcie ale aż na taką nobilitację żółć która mi się przelała nie zasługuje. Tak naprawdę nic odkrywczego nie napisałem

Po napisaniu tamtego postu zresztą myślałem jeszcze nadal czy to epidemia czy moda i nagle błysnęło mi w rozumie że wszystkiemu winne są zapoczątkowane wiele lat temu reformy w szkolnictwie. Wielu teraz wchodzących w dorosłe życie jest niewinnymi ofiarami tych eksperymentów edukacyjnych. Za wspomnianymi reformami jak grzyby po deszczu lawinowo pojawiły się przypadki dysleksji, dysgrafii i innych dys... czyli różnych ułomności. Zamiast stuknąć się w ministerialną czaszkę że był to błąd, poszło dalej, lekarze wystawiają stosowne zaświadczenia pozwalające na chronione prawem lenistwo a programy szkolne dalej są okrawane ze wszystkiego co wydaje się zbędne głupcom na wysokich stołkach. Nie wydaje się, są pewni bo skoro nie mając wykształcenia można rządzić masami to po co się męczyć ślęczeniem nad książkami. Ważniejsza jest siłownia dla wzmocnienia łokci do przepychania , salony piękności, sauny, solaria, bo cielesne atrybuty są widoczne i oceniane w pierwszej kolejności a potem wystarczy bezczelność i buta , czasem trochę lizusostwa żeby kariera toczyła się wartko. Gdzieś przeczytałem ciekawe spostrzeżenie że "wszyscy ludzie wszystko wiedzą" . Zatem skoro ludzi jest na świecie coraz więcej to pojedynczy osobnik ma prawo wiedzieć coraz mniej. W tym szaleństwie jest metoda
Zaokrąglając te pijane wywody tak zwani nowicjusze młodego pokolenia z małymi wyjątkami nie lubią czytać bo nie nauczyli się tego. Czytanie jest dla nich bolesną męką więc chcą uzyskać klarowną, krótką jak sms odpowiedź bezpośrednio pod pytaniem, zamiast zapuszczać się w zakamarki archiwum. Od tego tylko zadyszka i mętlik. Do tego dochodzi niecierpliwość młodzieńcza i chęć szybkiego, po dwa stopnie dotarcia do celu. Strach się bać, jeżeli chirurg też wyhodowany na takich metodach nauczania któregoś dnia rozetnie i od razu zaszyje pacjenta żeby nie tracić cennego czasu na właściwą operację

Teraz powinienem popełnić chociaż jedno zdanie żeby w ogóle ten post miał sens istnienia w wątku. Otóż wybór metody kopiowania to jedno a bezpieczeństwo prawne wszelkiego powielania cudzego dzieła to drugie. Dość to śliski i grząski teren. Łatwo można naruszyć prawa autorskie a to może zaboleć. Dlatego samo poznanie i doskonalenie technik odlewniczych jest godne poparcia ale myślenie od razu o celu komercyjnym jest niebezpieczne i powinno być poprzedzone zbadaniem czy to nie będzie naruszeniem t. zw. paragrafów. Nie byłoby w ogóle problemu gdyby pierwowzór też był wykonany własnoręcznie.