To fakt różnica jest ogromna i w samej cenie i w serwisie. Nawet po upływie gwarancji w przypadku awarii jakiegoś elementu wymiana jest strasznie kosztowna w przypadku zagranicznych maszyn. Mam porównanie miedzy kimla (ploter frezujący) a lasercombem ploter tnaco-frezujacy.
I jeszcze wielki plus dla kimli po zgłoszeniu problemu a raczej zmiany w maszynie nie było problemu z wykonaniem, a lasercomb tylko standard wg katalogu.
Ploter tnąco-bigujący jaki wybrać???
-
- Specjalista poziom 3 (min. 600)
- Posty w temacie: 5
- Posty: 635
- Rejestracja: 29 mar 2008, 16:48
- Lokalizacja: laski
Cena serwisu u kimli jest jakieś 10 razy mniejsza niż w konsbergu. Starają sie minimalizować koszty serwisu. Można im np. wysłać sterownik do serwisu i na następny dzień odsyłają, koszty są wtedy bardzo niewielkie. A jak się pokazuje ich maszyny innym potencjalnym klientom to nie liczą za naprawy nawet po gwarancji. Dostaliśmy też bardzo dobrą cenę na upgrade systemu sterowania w najstarszej maszynie.
-
- Specjalista poziom 2 (min. 300)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 477
- Rejestracja: 02 lut 2008, 23:29
- Lokalizacja: Wroclaw
O ile sa problemy komunikacyjne z panem Przemkiem (i jego zona Magda uwazajaca sie za najwazniejsza osobe w firmie) o tyle wspolpraca z seriwsem (panowie Darek, Milosz czy Piotr) to raczej przyjemnosc.
Na razie nie mialem potrzeby wzywania serwisu (i obym nie musial) o tyle wszelkie 'pomoce' techniczne w formie rozmow telefonicznych sa w 100% skuteczne.
Znajomy ma maszyne Kimli i potrzbowal serwisu. Mowil ze nie ma problemu (i czasowo i kosztowo), ale czasem trzeba pana Przemka/pania Magde solidnie opierd... zeby przestali 'madrzyc' i zeszli na ziemie.
Tak wiec ogolnie - pracownicy u Kimli pomocni i zyczliwi, szefostwo - roznie
Na razie nie mialem potrzeby wzywania serwisu (i obym nie musial) o tyle wszelkie 'pomoce' techniczne w formie rozmow telefonicznych sa w 100% skuteczne.
Znajomy ma maszyne Kimli i potrzbowal serwisu. Mowil ze nie ma problemu (i czasowo i kosztowo), ale czasem trzeba pana Przemka/pania Magde solidnie opierd... zeby przestali 'madrzyc' i zeszli na ziemie.
Tak wiec ogolnie - pracownicy u Kimli pomocni i zyczliwi, szefostwo - roznie

-
- Specjalista poziom 3 (min. 600)
- Posty w temacie: 5
- Posty: 635
- Rejestracja: 29 mar 2008, 16:48
- Lokalizacja: laski
Wolałbyś, żeby szef każdej firmy od której coś kupiłeś zawsze czekał na twój telefon, czy aby ta firma miała na tyle fachowa obsługę że większość problemów przez telefon rozwiąże?
Że nie ma problemu z naprawieniem czegokolwiek "na poczekaniu" u producenta nawet po południu jak czas przypili? Że serwisanci znają każdy opornik w maszynie jak własną kieszeń? Właściciel firmy Kimla mówił, że musiał odstawić komórki bo go głowa od tego bolała. Jak byś miał tyle klientów co on i z każdym byś zawsze rozmawiał osobiście, to by ci chyba czacha eksplodowała.
Że nie ma problemu z naprawieniem czegokolwiek "na poczekaniu" u producenta nawet po południu jak czas przypili? Że serwisanci znają każdy opornik w maszynie jak własną kieszeń? Właściciel firmy Kimla mówił, że musiał odstawić komórki bo go głowa od tego bolała. Jak byś miał tyle klientów co on i z każdym byś zawsze rozmawiał osobiście, to by ci chyba czacha eksplodowała.
-
- Czytelnik forum poziom 1 (min. 10)
- Posty w temacie: 3
- Posty: 10
- Rejestracja: 10 lip 2008, 19:50
- Lokalizacja: Poznań
Maszyny kimli są bardzo żywotne. W firmie posiadamy całkiem spory stół, pracuje 16 godzin dziennie z małymi przerwami - około 20 minut co 2-3 godziny. Dotychczas miał 2 awarie, nawet wtedy pracował bez problemowo.
Czasem faktycznie trudno przeprowadzic rozmowe z Panem Przemkiem ale każda kończy się raczej pozytywnie i z dużym sukcesem.
Serwis był sprawny telefon-paczka-wymiana samodzielna-dalsza praca.
Czasem faktycznie trudno przeprowadzic rozmowe z Panem Przemkiem ale każda kończy się raczej pozytywnie i z dużym sukcesem.
Serwis był sprawny telefon-paczka-wymiana samodzielna-dalsza praca.