Nowy na forum

Autoprezentacja

Tu możemy porozmawiać na temat podstaw budowy amatorskich maszyn CNC

Autor tematu
brandnew
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Posty w temacie: 6
Posty: 126
Rejestracja: 23 lut 2021, 21:01

Nowy na forum

#1

Post napisał: brandnew » 23 lut 2021, 21:56

Cześć

Jestem tu całkiem nowy więc chciałbym się przywitać i przedstawić.
Moje zainteresowanie CNC jest kontynuacją eksperymentów z modelowaniem 3D.
Z rysunkiem technicznym i obróbką skrawaniem zetknąłem się jakiś czas temu, ale od tamtej pory zmieniło się tak dużo, że właściwie wszystkiego trzeba się uczyć od nowa. Teraz zgłębiam teorię, ale w najbliższym czasie chciałbym przejść do praktyki.
Przyłączając się do forum mam nadzieję poznać pasjonatów CNC i ich doświadczenia w poskramianiu materii. Spodziewam się tu, na forum, znaleźć odpowiedzi na pytania i wątpliwości te, które mam teraz i te, które pojawią się w przyszłości.
W miarę możliwości chciałbym także dzielić się z wami tym co już umiem.

Pozdrawiam



Awatar użytkownika

oskaeg
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Posty w temacie: 4
Posty: 546
Rejestracja: 28 sty 2011, 19:00
Lokalizacja: Częstochowa

Re: Nowy na forum

#2

Post napisał: oskaeg » 23 lut 2021, 23:38

Witaj kolego, grzeb w starych postach a znajdziesz tam dużo ciekawych informacji. Niestety CNC to droga zabawa, byle co kosztuje kupę kasy... Tu płaci się za wszystko w tysiącach...

Na początek polecam kupić jakąś małą tokarkę do 2 tyś i przerobić ją na CNC. Takie coś można mieć w chałupie pod łóżkiem.

Nasz kolega z forum, przerobił kiedyś taką tokareczkę
To jest idealne dla początkujących. Czasami można było taką tokarkę używaną wyrwać za 600 - 800 zł, musisz przeszukiwać ogłoszenia codziennie i szukać okazji.

Najlepszą opcją dla totalnie początkujących jest OUS1, ale są one dość drogie... Na początek nie rzucaj się na głęboką wodę, bo pokończysz jak inni. Najpierw skupowali śmieci, a potem to za grosze rozsprzedawali.

CNC to tylko sterowanie komputerowe, odliczanie konkretnych "wartości" i podawanie tego na silnik, abyś nie musiał kręcić łapą. Samo CNC nic za Ciebie nie zrobi, musisz mieć odpowiedni sprzęt, pojęcie i program.

Zacznij od zwykłej tokarki, potem można dołożyć jedną oś komputerową, potem następna, małymi krokami można zgłębić temat.

Awatar użytkownika

bartuss1
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 1
Posty: 8457
Rejestracja: 05 kwie 2006, 17:37
Lokalizacja: Kędzierzyn - Koźle
Kontakt:

Re: Nowy na forum

#3

Post napisał: bartuss1 » 24 lut 2021, 08:53

czemu akurat tokarki a nie jakiegos ploterka frezującego czy nawet druciary do styropianu? tylko od razu klamota za kieszonkowe.
https://www.etsy.com/pl/shop/soltysdesign

Awatar użytkownika

oskaeg
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Posty w temacie: 4
Posty: 546
Rejestracja: 28 sty 2011, 19:00
Lokalizacja: Częstochowa

Re: Nowy na forum

#4

Post napisał: oskaeg » 24 lut 2021, 19:21

Na tym forum występuje pewien paradoks, młodzi jak wiadomo chcą coś w życiu osiągnąć, mają cele, marzenia, "chcą w coś wskoczyć". Zakładają konta, szukają informacji i chcą budować maszyny...

1. Nie mają pieniędzy, ani wiedzy. Chcą zbudować maszynę po to, aby zdobyć pieniądze i wiedzę, ale bez wiedzy i pieniędzy nie da się zbudować dobrej maszyny, a jak się nie zbuduje dobrej maszyny to pieniędzy nie będzie...

To jest właśnie ten podstawowy problem... Na początek maszynę trzeba kupić i to dobrą maszynę, najlepiej nową. Wtedy uczymy się tylko obsługi i nie musimy posiadać wiedzy z zakresu remontu i renowacji.

Ale kogo z młodych stać na maszynę za kilkanaście tysięcy? Poza tym, nawet jak weźmie kredyt to i tak pozostaje kwestia wiedzy, bo przecież bez wiedzy, można kupić złą maszynę i w rezultacie nie zarabiać...

2.Ze zdobywaniem wiedzy, też jest mały problem... Bo wiedzy nie da się pozyskać, tylko z samego forum... Oczywiście jest dużo ciekawych informacji i można coś podpatrzeć, ale trzeba już mieć tą podstawową wiedzę z zakresu elektroniki, mechaniki, elektryki, fizyki itd.

Ludzie widzą tutaj różne "złomowe" konstrukcje i wydaje im się ze oni też takie zbudują, ze to nie jest trudne. Pamiętam taki temat użytkownika Mikiego "Tokarka ze złomu już toczy"

Nie znam parametrów tej maszyny, ale z tego co słyszałem gość to zbudował i na tym zarabiał, więc swój cel osiągnął. To co chce powiedzieć przede wszystkim do nowych użytkowników tego forum:

To ze "doświadczony ślusarz zbudował dobrze jeżdżący złom, to wcale nie oznacza ze i Tobie to się uda". Nie piszę tego, aby kogoś zniechęcić, wręcz przeciwnie. Po prostu trzeba dobrać sobie poziom, do swoich umiejętności. Jeżeli dopiero zaczynasz swoją przygodę z CNC, musisz ograniczyć ilość potrzebnych informacji do minimum, bo inaczej się w tym pogubisz.

Dlatego np, zaproponowałem nowemu użytkownikowi przerobienie amatorskiej tokarki na CNC, w ten sposób można tak na prawdę zacząć od jednej osi, aby się stopniowo i pomału z CNC oswoić, no i też finansowo będzie łatwiej zamiast wydawać od razu pieniądze na 3 silniki, można kupić jeden, z czasem drugi a potem w ogóle można tokarkę sprzedać, a silniki zostawić do frezarki itp.

Ludziom się wydaje, ze firmy motoryzacyjne tworzą coraz to lepsze technologie specjalnie dla nich... To nie prawda, tam rządzi kasa.

Zobaczcie sobie, Audi w 2014 roku chciało wprowadzić do swoich samochodów plastikowe sprężyny, chyba coś nie pykło, bo nie widziałem takich sprężyn w autach...

https://auto.dziennik.pl/aktualnosci/ar ... znego.html

Nową sprężynę wykonaną z CRP Audi opracowało we współpracy z włoskim kooperantem. Sprężyna ma jasnozielony kolor, a jej pręt jest grubszy od pręta sprężyny stalowej. Średnica jest nieco większa, przy mniejszej liczbie skrętów. Przede wszystkim jednak, jest o 40 procent lżejsza. Podczas gdy sprężyna stalowa w modelu klasy wyższej średniej waży prawie 2,7 kg, sprężyna z CRP o tych samych właściwościach ma ciężar ok. 1,6 kg. Łącznie, wszystkie cztery sprężyny wykonane z CRP, redukują wagę samochodu o ok. 4,4 kg, z czego połowa odnosi się do masy nieresorowanej.

Koncern zastawiał się, ze chodzi głównie o redukcje masy samochodu.... No wszystko fajnie, ale co w przypadku kiedy kierowca waży 5 kg więcej?

Wy sobie nie zdajecie ludzie sprawy, ze oni jakby mogli to by robili te auta z papieru...

Podobna sprawa jest z meblami, kiedyś mebel był wykonany z drzewa, a dzisiaj jest to pył sprasowany, pył drzewny. Ale to ze giganci tak robią, to wcale nie oznacza ze podjedziesz na tartak, dasz na flaszkę, przywieziesz do domu trociny i zrobisz to samo...

Wiele osób robi tu maszyny, ale tylko niewiele wie jak na prawdę wygląda tam dokładność geometryczna, pozycjonowania czy ogólna sztywność. Dla młodziaka, CNC to jeżdżący automatycznie ploter, ale ta precyzja komputerowa jest nie bez kozery, co z tego ze komputer poda równą wartość jak maszyna tego nie odwzoruje? To już wtedy na prawdę zaczyna się z CNC mijać...


Autor tematu
brandnew
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Posty w temacie: 6
Posty: 126
Rejestracja: 23 lut 2021, 21:01

Re: Nowy na forum

#5

Post napisał: brandnew » 26 lut 2021, 00:55

Dzięki za pozytywny odzew.

Widzę, że jest tu wielu forumowiczów, którzy mają pokaźne doświadczenie i przeszli drogę oo fascynacji przez frustrację do perfekcji. Prawdę mówiąc spodziewałem się, że droga nie będzie prosta i szeroka, ale często wąska i pod górę, jednak gdy zrobiłem pierwszy krok to nie mogłem, albo nie chciałem zawrócić.

Jak napisałem zacząłem od projektów 3D, i jak sądzę opanowałem solidne podstawy. Teraz chciałbym pójść o krok, a może nawet dwa kroki dalej i zmaterializować, to co stworzę wirtualnie. Ktoś może w tym miejscu zapytać, a po co? Po co pakować się w coś, co kosztuje tysiące, a na koniec może przynieść rozczarowanie? Trudno to wyjaśnić, ale z entuzjastami - hobbystami już tak chyba jest, że robią rzeczy, które patrzącym na nich z boku wydają się dziwne, żeby nie powiedzieć bezsensowne. To tak jak z himalaistami, zdobywają kolejne szczyty bo te po prostu są.

Zgadzam się z twoim poglądem, że sporo trzeba się nauczyć. Współczesne CNC to skomplikowane maszyny wsparte elektroniką, oprogramowaniem i technologią. Aby się nimi posługiwać nie wystarczy nacisnąć przycisk i pokręcić kółkiem. Jednak z drugiej strony wszyscy od dzieci do seniorów jesteśmy otoczeni i posługujemy się nowymi urządzeniami i technologiami. Co ciekawe, dzieci działając intuicyjnie, lepiej korzystają z nowych technologii niż starzy. Ponieważ jednak, na nieszczęście, wiek dziecięcy już bezpowrotnie minął, będę musiał nadrobić braki intuicji wytrwałością.

Brakuje trochę skompresowanej wiedzy, książek - przewodników, które pokazałyby krok po kroku jak wejść w świat CNC. Każdy mając taki przewodnik mógłby zdecydować czy tylko go poczyta, czy może kupi gotowe CNC i od razu zacznie eksperymentować i realizować swoje projekty, czy może jednak będzie miesiącami składać swoją własną maszynę by w końcu cieszyć się gdy zacznie pracować, albo odstawić w kąt gdy się rozczaruje. Co zatem robić? Nie pozostaje nic innego jak szukać w dostępnych w internecie katalogach, publikacjach, blogach czy forach. Przeglądałem wątki, w których forumowicze opisywali swoje doświadczenia i ścieżki od projektu do uruchomienia maszyn. Pokazali problemy na jakie po drodze się natknęli i co zrobili, często z pomocą kibicującym im forumowiczom, by je rozwiązać. To są niesamowite historie inspirujące innych do działania. Komuś się udało, dał radę, to ja też mogę spróbować i też też dam radę.

Może nie zacznę od tokarki, ale od plotera, to w końcu w najprostszej wersji tylko jedna oś więcej, ale będzie to prostsza droga do frezarki, która jak sądzę będzie moim celem. Póki co jestem optymistą.

Awatar użytkownika

oskaeg
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Posty w temacie: 4
Posty: 546
Rejestracja: 28 sty 2011, 19:00
Lokalizacja: Częstochowa

Re: Nowy na forum

#6

Post napisał: oskaeg » 26 lut 2021, 03:24

brandnew pisze:Jak napisałem zacząłem od projektów 3D, i jak sądzę opanowałem solidne podstawy. Teraz chciałbym pójść o krok, a może nawet dwa kroki dalej i zmaterializować, to co stworzę wirtualnie. Ktoś może w tym miejscu zapytać, a po co? Po co pakować się w coś, co kosztuje tysiące, a na koniec może przynieść rozczarowanie? Trudno to wyjaśnić, ale z entuzjastami - hobbystami już tak chyba jest, że robią rzeczy, które patrzącym na nich z boku wydają się dziwne, żeby nie powiedzieć bezsensowne. To tak jak z himalaistami, zdobywają kolejne szczyty bo te po prostu są.

Ja też tak zaczynałem, niecałe 20 lat temu... Najpierw było rysowanie 2D, potem Photoshop, 3ds max...

Rysowałem różne rzeczy w komputerze i marzyłem, aby to mieć w rękach... Marzenie spełniłem, ale zajęło mi to kupę czasu. Praktycznie jestem wstanie wykonać większość rzeczy, które sobie ubzduram i to jest cudowne, to jak mówienie w innym języku. Ludzie wywalają się na zwykłych rzeczach, przerasta ich byle podkładka, tulejka, a Ty możesz w przeciągu bardzo krótkiego czasu, stworzyć to, co sobie w głowie wymyślisz (Oczywiście do pewnych granic, to ze sobie wymyśle Lamborghini, to wcale nie oznacza ze mogę takie zbudować, ale mogę chociaż na pocieszenie wyfrezować sobie mały model, postawić przed komputerem i pomarzyć ;) ).

Chodzi o to, ze w CNC czekają na konstruktora różne pułapki o których młodzi nie zdają sobie sprawy...

To była moja druga "maszyna". Frezarko wiertarka ZOSIA.

Obrazek

Zbudowanie tego złomu, pochłonęło na tamte czasy około 7 - 8 tyś złotych, a starałem się kupować wszystko bardzo tanio. Dzisiaj samo wrzeciono 1,5 kW w Polsce kosztuje około 1500 zł, także to spore pieniądze jak dla początkującego. Wszystko się liczy, wszystko kosztuje, każda śrubka, każdy przełącznik, grosz do grosza i robią się sumy. Przypomniało mi się, ze za samą prowadnicę osi zet, zapłaciłem wtedy około 1000 zł.

Paradoksalnie ta maszyna była pseudo dokładna, dlaczego mówię pseudo? Tak na prawdę stół miał niezłe odchyłki wymiarowe, miał jakieś dołki... Jak się jeździło czujnikiem zegarowym po stole, to po przekątnej leciał jakieś 0,2 - 0,3 mm. Dla porównania w obecnej maszynie którą mam, można jeździć po całym stole i wszędzie jest 0,01 mm także to spora różnica.

Na Zośce dało się wykonywać, pozornie ładne i pasujące do innych elementów rzeczy, ale nie były one tak idealne, jak się na zdjęciach prezentują. Wprawne oko dobrego fachowca, wyłapie ze na drugim zdjęciu w okręgu jest pewne przesunięcie, ten otwór nie jest idealny geometrycznie i to widać nawet na zdjęciach.

Obrazek

Obrazek

Na Zośce dało się zarabiać, ale to była dla mnie droga przez mękę. Maszyna cały czas robiła jakieś numery... po każdej nawet najdrobniejszej pracy, musiałem dokonywać pomiarów luzu, bo maszyna nieustannie się rozluzowywała, taka była już jej konstrukcja. Ze względu na małą budowę wewnętrzną stolika krzyżowego, nie było możliwe zastosowanie śrub kulowych... Trzeba było wymienić cała maszynę, a tą sprzedać.

Zośkę kupiłem w stanie surowym za chyba 1500 zł, a sprzedałem ją za 800 zł, gdzie za same śruby napędowe zapłaciłem 300 zł. Więc osoba która to kupiła, miała gratis nowy napęd, plus metalowe bloki łożyskujące, pierwotnie były plastikowe...

Nie da się zarobić na maszynach sprzedając je, przy sprzedaży się tylko traci. Maszyna musi na siebie zarobić, potem używana, jest już traktowana jako złom użytkowy.

Pokaże Ci coś, dorabiałem przyjacielowi koła zębate do zegarka... Frezowałem to frezem 0,6 na zagłębieniu 0,05 mm na Zośce bym tego nigdy, ale to nigdy nie zrobił, bo zośka by się zwyczajnie zatarła. Na nowej maszynie, leciało to 4 godziny sztuka, Zośka po 4 godzinach to by się rozleciała ;) Albo rozwaliła by ten piękny mosiężny wałek... Zgubiła by kroki, dostała by luzów itp.

Obrazek
Obrazek

W tej chwili jest trochę łatwiej, bo bardziej dostępne stały się prowadnice liniowe oraz śruby kulowe, ale nadal potrzebny jest dobry korpus.

Jeżeli chcesz wykonywać drobne, ale precyzyjne elementy, to dobrą alternatywą jest pozyskanie korpusu z frezarki górno wrzecionowej do drewna. Niestety, ceny bywają różne a Polacy za kawałek złomu wołają majątek. (Bo przecież to maszyna po dziadku, to musi kosztować ;) )

Obrazek
Obrazek
brandnew pisze:Może nie zacznę od tokarki, ale od plotera, to w końcu w najprostszej wersji tylko jedna oś więcej, ale będzie to prostsza droga do frezarki, która jak sądzę będzie moim celem. Póki co jestem optymistą.
Zanim zaczniesz cokolwiek budować, fajnie by było, aby ktoś pokazał Ci, jak taka amatorska frezarka pracuje w praktyce, wtedy mógłbyś ocenić czy taki "twór", spełnia Twoje wymagania...

Ja Kiedyś zamontowałem byle jak detal na super frezarce i poszedłem sobie spać, jak wróciłem, nie dało się na to patrzeć, maszyna była super, program też, ale błąd leżał w montażu... Tylko ze Ja dokręciłem kolejną sztukę, jak się należy i problem znikł, w przypadku "bujającego" się plotera tak nie będzie...

Poleciłem Ci przeróbkę amatorskiej tokarki nie bez powodu, zapoznaj się dokładnie z tokarkami, nie lekceważ tej obrabiarki, bo można na niej na prawdę wiele zrobić :wink:

Złapałeś bakcyla, fajny by było, jakbyś dołączył do nas i się nie poddał w swojej drodze... Przyszedł do mnie chłopak na przyuczenie, jak zobaczył ile trzeba się uczyć, to bardzo szybko zapał mu minął, a początkowo mówił tak jak Ty.

Przede wszystkim musisz zadać sobie pytanie, co Ty chcesz w ogóle zrobić? Bo jak chcesz tylko trzymać w ręce, to co wymodelujesz to macie teraz do tego celu drukarki 3D, które są coraz to bardziej dokładne...

Na razie możesz zacząć od połączenia drukarki 3D z tokarką CNC, na tokarce też możesz małe elementy frezować, wiercić. Tokarka to podstawowa obrabiarka w warsztacie...

Chyba ze zamiast frezarki, zbudujesz sobie przecinarkę do styropianu, tak jak zasugerował to kolega Bartek. https://gadzetomania.pl/61011,wystarczy ... materialow

Tu nie ma aż takich wymagań jak przy frezowaniu...


jasiu...
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 2
Posty: 5317
Rejestracja: 14 lip 2007, 19:02
Lokalizacja: Westfalia

Re: Nowy na forum

#7

Post napisał: jasiu... » 26 lut 2021, 11:03

brandnew pisze:
26 lut 2021, 00:55
i przeszli drogę oo fascynacji przez frustrację do perfekcji
Jakie piękne sformułowanie. Gość jest - i to widać - inteligentny. Podejrzewam, że jeśli będzie się zwracał z konkretnymi pytaniami, to za rok on może pomagać innym. O ile nie wda się w nasze pogaduchy w śmietniku :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

Powodzenia! Nie zmarnuj talentu!


Autor tematu
brandnew
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Specjalista poziom 1 (min. 100)
Posty w temacie: 6
Posty: 126
Rejestracja: 23 lut 2021, 21:01

Re: Nowy na forum

#8

Post napisał: brandnew » 27 lut 2021, 01:31

Dzięki za słowa otuchy i doping na starcie.
Widzę, że łatwo nie będzie, ale grzechem byłoby nie spróbować by potem móc powiedzieć:
oskaeg pisze:
26 lut 2021, 03:24
Praktycznie jestem wstanie wykonać większość rzeczy, które sobie ubzduram i to jest cudowne, to jak mówienie w innym języku.
W pełni się z tym zgadzam, to jest cudowne.

Domyślam się, że CNC to nie jest tanie hobby, a każdy nieprzemyślany krok to tysiące, które mogą się nie zwrócić. Dlatego postanowiłem dołączyć do forum, by zobaczyć z czym przyjdzie się zmierzyć, gdzie są zastawione pułapki oraz na co zwracać uwagę by nie wyważać otwartych drzwi.
oskaeg pisze:
26 lut 2021, 03:24
Zanim zaczniesz cokolwiek budować, fajnie by było, aby ktoś pokazał Ci, jak taka amatorska frezarka pracuje w praktyce, wtedy mógłbyś ocenić czy taki "twór", spełnia Twoje wymagania...
Też tak sądzę. Warto byłoby na własne oczy zobaczyć co inni zbudowali, co potrafią na tym zrobić, jakie mają przemyślenia i z czym mieli najwięcej kłopotu. Pomyślałem o Forum CNC jako pierwszym miejscu, w którym mógłbym poznać fanów tego hobby i skorzystać z ich wiedzy i doświadczeń. Po pierwszych reakcjach i odpowiedziach wiedzę, że się nie pomyliłem. Wielkie dzięki za zdjęcia, rady i przestrogi.
oskaeg pisze:
26 lut 2021, 03:24
Złapałeś bakcyla, fajny by było, jakbyś dołączył do nas i się nie poddał w swojej drodze... Przyszedł do mnie chłopak na przyuczenie, jak zobaczył ile trzeba się uczyć, to bardzo szybko zapał mu minął, a początkowo mówił tak jak Ty.
Dzięki za zaproszenie, chętnie dołączę. Jestem przekonany, że nie przelecę przez forum jak kometa.
oskaeg pisze:
26 lut 2021, 03:24
Przede wszystkim musisz zadać sobie pytanie, co Ty chcesz w ogóle zrobić? Bo jak chcesz tylko trzymać w ręce, to co wymodelujesz to macie teraz do tego celu drukarki 3D, które są coraz to bardziej dokładne...
Własnie układam sobie w głowie to co chcę robić oraz co mi będzie potrzebne by to osiągnąć. Gdy już to ogarnę, dam znać, ale raczej w odrębnym wątku.
jasiu... pisze:
26 lut 2021, 11:03
Podejrzewam, że jeśli będzie się zwracał z konkretnymi pytaniami, to za rok on może pomagać innym. O ile nie wda się w nasze pogaduchy w śmietniku
I jeszcze jedno, nie zamierzam wylądować na śmietniku :)

Awatar użytkownika

oskaeg
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Posty w temacie: 4
Posty: 546
Rejestracja: 28 sty 2011, 19:00
Lokalizacja: Częstochowa

Re: Nowy na forum

#9

Post napisał: oskaeg » 27 lut 2021, 02:57













jasiu...
Lider FORUM (min. 2000)
Lider FORUM (min. 2000)
Posty w temacie: 2
Posty: 5317
Rejestracja: 14 lip 2007, 19:02
Lokalizacja: Westfalia

Re: Nowy na forum

#10

Post napisał: jasiu... » 27 lut 2021, 14:00

brandnew pisze:
27 lut 2021, 01:31
I jeszcze jedno, nie zamierzam wylądować na śmietniku :)
Nie wiesz, co tracisz. :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

Ten śmietnik, to prawdziwa elita forum :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

ODPOWIEDZ Poprzedni tematNastępny temat

Wróć do „CNC podstawy”