Tajemnica precyzji starożytnego cięcia.
-
- ELITA FORUM (min. 1000)
- Posty w temacie: 22
- Posty: 1743
- Rejestracja: 03 sty 2007, 14:27
- Lokalizacja: Wiedeń
Re: Tajemnica precyzji starożytnego cięcia.
Ciśnienie byłoby zbyt niskie - wysłali ekspedycję do Ameryki południowej po zapas kauczuku - czekając na ich powrót z surowcem na węże pneumatyczne zbudowali kompresor powietrza napędzany wodą ("trompe" https://youtu.be/uvf0lD5xzH0 ).
-
Autor tematu - Specjalista poziom 2 (min. 300)
- Posty w temacie: 22
- Posty: 546
- Rejestracja: 28 sty 2011, 19:00
- Lokalizacja: Częstochowa
Re: Tajemnica precyzji starożytnego cięcia.
Założyłem ten temat, bo się zwyczajnie wkurzyłem na ludzi. Coraz więcej jest zwolenników ufo, duchów itp. Nawet ostatnio ktoś tam w sejmie mówił, ze ludzie robią się coraz głupsi. Mleko się bierze z kartonu, prąd z gniazdka, a pieniądze z banku.
Kiedy myślę o starożytnych maszynach, mam przed oczami wielkie maszyny proste, takie jak np. średniowieczne trebusze.

Egipcjanie mogli budować podobnej skali maszyny proste, albo nawet większe, ale ponieważ były z drzewa to się oczywiście nie zachowały.
Słuchajcie, Ja sobie tak na luzie rzuciłem "teorie" z tym wodospadem, czy ogólnie z tym cięciem czy szlifowaniem z użyciem wody, nie przypuszczałem ze wzbudzi to takie kontrowersje, w końcu jest to dział na luzie...
Macie oczywiście racje co do zachowania się samej kropli wody, czy tego cienkiego strumienia wody, ale to że macie racje, wcale nie oznacza ze ta moja luźna teoria jest całkowicie obalona.
Coś wam opowiem. Kiedy napisałem temat, robiłem doświadczenia ze szkłem wodnym i jest to na prawdę ciekawa substancja.
Kiedy nalejemy, rozprowadzimy szkło wodne na powierzchnię jakiegoś elementu, np. drewnianej deski, wtedy powstaje nam "szkliwo" to samo tyczy się jak nalejemy parę kropel do kieliszka, spodeczka itp, powstaną kropelki, albo płytki szkliste.
Samo powierzchniowe szkliwo wytrzymuje temperaturę do 150 stopni, powyżej tej temperatury dochodzi do nagłego rozrostu kryształów, dlatego ten materiał nie nadaje się jako warstwa ochronna, czy rozdzielająca.
Ale...
Mieszanina szkła wodnego wraz z pyłem drzewnym tworzy bardzo interesujący kompozyt! Ten kompozyt jest odporny na działanie wysokich temperatur. Materiał się zwęgla, ale nie dochodzi już do rozrostu kryształów pod wpływem temperatury, gdyż kryształy rozrastają się samoczynnie już w kompozycie!
Wiem to, bo sprawdzałem kilkanaście próbek pod mikroskopem optycznym.
Materiał jest bardzo ciekawy, gdyż jest tani w produkcji, pył drzewny stanowi odpad, a szkło wodne w większej ilości też nie jest przesadnie drogie.
Materiał jest podatny na obróbkę skrawaniem, jest odporny na wysokie temperatury i stosunkowo łatwo się go wytwarza. Niestety ma on tendencje do zapadania się, dlatego formowanie jakiś konkretnych przedmiotów, może być z niego problematyczne. Jest to bardzo ciekawy materiał, bo jest stosunkowo wytrzymały mechanicznie. Nie przeprowadzałem jeszcze konkretnych pomiarów, ale już mogę powiedzieć ze złamanie w rękach 3 mm płytki wcale nie jest takie proste i wymaga użycia dużej siły. Generalnie materiał został odrzucony, gdyż zostało już opracowane coś innego, co nie ma takich wad.
Dla mnie jest on na chwilę obecną nieużyteczny, ma tendencje do wytwarzania tzw. jam skurczowych, ale bądź co bądź stanowi to jakiś "materiał". Ja na razie odkładam go na bok, gdyż muszę zajmować się czymś innym, co daje potencjał.
Podobnym materiałem jest Pykret https://pl.wikipedia.org/wiki/Pykret
Ale chodzi mi o to, aby się tak za bardzo nie ograniczać. Posiłkujecie się tymi filmami na you tubę, one na prawdę pokazują i udowadniają pewne właściwości fizyczne strumienia czy kropli to prawda, ale przecież nie macie pewności jak zachowa się strumień spadającej wody o średnicy 500 mm wypełniony dodatkowo jakimś ścierniwem... Przecież nikt nie robił takich doświadczeń... Na prawdę myślicie, ze na podstawie małych laboratoryjnych eksperymentów, można już wszystko udowodnić, albo obalić?
Chciałbym po prostu wam coś powiedzieć, możemy mieć jakiś obiekt np. o wymiarach 10x10x10 mm i idealnie wyskalowany 1000x1000x1000. Często myślimy o proporcjonalnym skalowaniu, zapominając ze atomy zostają przecież takie same... (Nie wiem czy zostanie to w ogóle dobrze odebrane).
Pamiętam jak był program sonda o produkcji biogazu, mówiono tam o hodowlach bakteryjnych. Z tego co pamiętam, bo oglądałem to z 10 lat temu, jeden z prowadzących poruszał temat ze nie da się w nieskończoność powiększać powierzchni reaktora, bo to już w pewnym momencie przestaje działać. Z tego co pamiętam chodziło o to, ze lepiej jest zrobić 10 małych reaktorów, niż jeden duży.
Musicie Panowie wziąć również poprawkę, ze samo forum niesie pewne ograniczenia, człowiek tu nie może w czasie rzeczywistym czegoś wyjaśnić, się wytłumaczyć jak ma to miejsce przy normalnej rozmowie. Poza tym każdy widzi, to co chce zobaczyć.
Ja mam na myśli to, a ktoś inny będzie miał coś innego, no i nic na to nie poradzimy...
Jeszcze mi się przypomniało, jak rozmawiałem z doktorem historii i on powiedział: "To jest niemożliwe, aby samoloty mogły latać, przecież ważą parę ton". Miałem go wyzwać od nieuka? On po prostu nie potrafił zobaczyć w swojej głowie tego, ze w porównaniu do ilości powietrza, taki samolot jest bardzo lekki.
Ja bym chciał po prostu zwrócić uwagę, ze bardzo ważna jest skala, oraz ze pewne drobne zmiany, znacząco wpływają na wynik danych eksperymentów. Czyli tak jak wyżej napisałem, samo zachowuje się tak, z dodatkiem inaczej.
Kiedy myślę o starożytnych maszynach, mam przed oczami wielkie maszyny proste, takie jak np. średniowieczne trebusze.

Egipcjanie mogli budować podobnej skali maszyny proste, albo nawet większe, ale ponieważ były z drzewa to się oczywiście nie zachowały.
Słuchajcie, Ja sobie tak na luzie rzuciłem "teorie" z tym wodospadem, czy ogólnie z tym cięciem czy szlifowaniem z użyciem wody, nie przypuszczałem ze wzbudzi to takie kontrowersje, w końcu jest to dział na luzie...
Macie oczywiście racje co do zachowania się samej kropli wody, czy tego cienkiego strumienia wody, ale to że macie racje, wcale nie oznacza ze ta moja luźna teoria jest całkowicie obalona.
Coś wam opowiem. Kiedy napisałem temat, robiłem doświadczenia ze szkłem wodnym i jest to na prawdę ciekawa substancja.
Kiedy nalejemy, rozprowadzimy szkło wodne na powierzchnię jakiegoś elementu, np. drewnianej deski, wtedy powstaje nam "szkliwo" to samo tyczy się jak nalejemy parę kropel do kieliszka, spodeczka itp, powstaną kropelki, albo płytki szkliste.
Samo powierzchniowe szkliwo wytrzymuje temperaturę do 150 stopni, powyżej tej temperatury dochodzi do nagłego rozrostu kryształów, dlatego ten materiał nie nadaje się jako warstwa ochronna, czy rozdzielająca.
Ale...
Mieszanina szkła wodnego wraz z pyłem drzewnym tworzy bardzo interesujący kompozyt! Ten kompozyt jest odporny na działanie wysokich temperatur. Materiał się zwęgla, ale nie dochodzi już do rozrostu kryształów pod wpływem temperatury, gdyż kryształy rozrastają się samoczynnie już w kompozycie!
Wiem to, bo sprawdzałem kilkanaście próbek pod mikroskopem optycznym.
Materiał jest bardzo ciekawy, gdyż jest tani w produkcji, pył drzewny stanowi odpad, a szkło wodne w większej ilości też nie jest przesadnie drogie.
Materiał jest podatny na obróbkę skrawaniem, jest odporny na wysokie temperatury i stosunkowo łatwo się go wytwarza. Niestety ma on tendencje do zapadania się, dlatego formowanie jakiś konkretnych przedmiotów, może być z niego problematyczne. Jest to bardzo ciekawy materiał, bo jest stosunkowo wytrzymały mechanicznie. Nie przeprowadzałem jeszcze konkretnych pomiarów, ale już mogę powiedzieć ze złamanie w rękach 3 mm płytki wcale nie jest takie proste i wymaga użycia dużej siły. Generalnie materiał został odrzucony, gdyż zostało już opracowane coś innego, co nie ma takich wad.
Dla mnie jest on na chwilę obecną nieużyteczny, ma tendencje do wytwarzania tzw. jam skurczowych, ale bądź co bądź stanowi to jakiś "materiał". Ja na razie odkładam go na bok, gdyż muszę zajmować się czymś innym, co daje potencjał.
Podobnym materiałem jest Pykret https://pl.wikipedia.org/wiki/Pykret
Ale chodzi mi o to, aby się tak za bardzo nie ograniczać. Posiłkujecie się tymi filmami na you tubę, one na prawdę pokazują i udowadniają pewne właściwości fizyczne strumienia czy kropli to prawda, ale przecież nie macie pewności jak zachowa się strumień spadającej wody o średnicy 500 mm wypełniony dodatkowo jakimś ścierniwem... Przecież nikt nie robił takich doświadczeń... Na prawdę myślicie, ze na podstawie małych laboratoryjnych eksperymentów, można już wszystko udowodnić, albo obalić?
Chciałbym po prostu wam coś powiedzieć, możemy mieć jakiś obiekt np. o wymiarach 10x10x10 mm i idealnie wyskalowany 1000x1000x1000. Często myślimy o proporcjonalnym skalowaniu, zapominając ze atomy zostają przecież takie same... (Nie wiem czy zostanie to w ogóle dobrze odebrane).
Pamiętam jak był program sonda o produkcji biogazu, mówiono tam o hodowlach bakteryjnych. Z tego co pamiętam, bo oglądałem to z 10 lat temu, jeden z prowadzących poruszał temat ze nie da się w nieskończoność powiększać powierzchni reaktora, bo to już w pewnym momencie przestaje działać. Z tego co pamiętam chodziło o to, ze lepiej jest zrobić 10 małych reaktorów, niż jeden duży.
Musicie Panowie wziąć również poprawkę, ze samo forum niesie pewne ograniczenia, człowiek tu nie może w czasie rzeczywistym czegoś wyjaśnić, się wytłumaczyć jak ma to miejsce przy normalnej rozmowie. Poza tym każdy widzi, to co chce zobaczyć.
Ja mam na myśli to, a ktoś inny będzie miał coś innego, no i nic na to nie poradzimy...
Jeszcze mi się przypomniało, jak rozmawiałem z doktorem historii i on powiedział: "To jest niemożliwe, aby samoloty mogły latać, przecież ważą parę ton". Miałem go wyzwać od nieuka? On po prostu nie potrafił zobaczyć w swojej głowie tego, ze w porównaniu do ilości powietrza, taki samolot jest bardzo lekki.
Ja bym chciał po prostu zwrócić uwagę, ze bardzo ważna jest skala, oraz ze pewne drobne zmiany, znacząco wpływają na wynik danych eksperymentów. Czyli tak jak wyżej napisałem, samo zachowuje się tak, z dodatkiem inaczej.
-
- Specjalista poziom 3 (min. 600)
- Posty w temacie: 23
- Posty: 900
- Rejestracja: 16 wrz 2016, 17:37
- Lokalizacja: centrum obróbcze
Re: Tajemnica precyzji starożytnego cięcia.
oskaeg pisze:Nawet ostatnio ktoś tam w sejmie mówił, ze ludzie robią się coraz głupsi.
Bo to prawda.
dowód?
tym z sejmu powodzi się coraz lepiej a całej reszcie nie koniecznie
Nie negocjuje na rozsądnych warunkach z ludźmi, którzy zamierzają mnie pozbawić prawa do rozsądku.
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 43
- Posty: 8363
- Rejestracja: 05 kwie 2006, 17:37
- Lokalizacja: Kędzierzyn - Koźle
- Kontakt:
Re: Tajemnica precyzji starożytnego cięcia.
oskaeg pisze:Jeszcze mi się przypomniało, jak rozmawiałem z doktorem historii i on powiedział: "To jest niemożliwe, aby samoloty mogły latać, przecież ważą parę ton". Miałem go wyzwać od nieuka?
chyba dawno rozmawialiście hehe, ewentualnie w jakiejś Ugandzie czy gdzieś
a bo wiesz, doświadczenia doświadczeniami, ale opracuj teraz metodę na skalę przemysłową, tak jak to zrobiono z piramidami.
https://www.etsy.com/pl/shop/soltysdesign
-
- Moderator
-
Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 17
- Posty: 4463
- Rejestracja: 13 wrz 2008, 22:40
- Lokalizacja: PL,OP
Re: Tajemnica precyzji starożytnego cięcia.
Słyszałeś może o bezwymiarowych liczbach podobieństwa? Przykładowo z kroplami jest związana liczba Archimedesa i Stokesa. Tych pewnie nie znasz ale liczba Reynolds powinna być znana dla tych co wiedzą, że przepływ cieczy może być laminarny lub burzliwy. Liczba Re to stosunek ( gęstość * prędkość * wymiar charakterystyczny czyli np. średnica rury ) do lepkości dynamicznej cieczy. Poniżej pewnej granicznej liczby tego stosunku mamy przepływ laminarny... przeważają siły lepkości nad siłami bezwładności płynących mas. Gdy zaczynają przeważać siły bezwładności nad siłami lepkości wszelkie zaburzenie generuje większe i mamy przepływ turbulentny pełen wirów mikro i makroskalowych.oskaeg pisze:myślicie, ze na podstawie małych laboratoryjnych eksperymentów, można już wszystko udowodnić, albo obalić
Jeśli nie uczyłeś się tego na studiach to polecam zainteresować się liczbami podobieństwa, bo dzięki nim można badać "małe zjawiska" i skalować na większe obiekty. Na przykład bada się mały stateczek robiący fale na wodzie dla danej prędkości i przy zachowaniu tej samej wartości liczby podobieństwa duży statek też będzie robił "takie same" fale. Tyle w uproszczeniu.
Ja naukę zaczynałem od takich modeli ale nie na specjalnym stole tylko polnych piaszczystych drogach:
Polecam

Na tym stary przykładzie można zobaczyć dlaczego warto działać bezwymiarowo.
zachowanie spokoju oznacza zdolności do działania
ᐃ 🜂 ⃤ ꕔ △ 𐊅 ∆ ▵ ߡ
ᐃ 🜂 ⃤ ꕔ △ 𐊅 ∆ ▵ ߡ
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 43
- Posty: 8363
- Rejestracja: 05 kwie 2006, 17:37
- Lokalizacja: Kędzierzyn - Koźle
- Kontakt:
Re: Tajemnica precyzji starożytnego cięcia.
Liczba Re występuje także w obliczeniach konstrukcji lotniczych, również chodzi o przepływ i gęstośc w tym przypadku powietrza.
Przy niskich prędkościach lotu mamy najczęsciej przepływ burzliwy i w zalezności od kształtu płata podobne odrywanie strug co kawitacja w wodzie, następuje przy okreslonej prędkosci przepływu i kącie natarcia profilu, przy zbyt małej prędkosci przeplywu następuje gwałtowne oderwanie strug i "przepadnięcie", czyli plat nie wytwarza wtedy siły nośnej.
To tak w wielkim skrócie.
Przy niskich prędkościach lotu mamy najczęsciej przepływ burzliwy i w zalezności od kształtu płata podobne odrywanie strug co kawitacja w wodzie, następuje przy okreslonej prędkosci przepływu i kącie natarcia profilu, przy zbyt małej prędkosci przeplywu następuje gwałtowne oderwanie strug i "przepadnięcie", czyli plat nie wytwarza wtedy siły nośnej.
To tak w wielkim skrócie.
https://www.etsy.com/pl/shop/soltysdesign
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 4
- Posty: 6354
- Rejestracja: 29 kwie 2009, 10:11
- Lokalizacja: Kraków / Jaworzno / Kopanka
Re: Tajemnica precyzji starożytnego cięcia.
Nie prawda. Gdyby stali się "jeszcze głupsi" większość przestałaby oddychać.
q
„Największym wrogiem wolności jest najedzony niewolnik.”