W krajach o większej tradycji demokracji i cywilizacji, gdzie kradzież własności materialnej i intelektualnej nie jest narodowym standardem, podobnie jak powszechne oszustwa od szkoły podstawowej (ściąganie) poczynając, zaufanie do mechanizmów państwa jest uzasadnienie większe i nie bez powodu.oprawcafotografii pisze: ↑05 lis 2020, 19:51Ty mnie tego nie tłumacz, domyślam sięq
Poza tym jeszcze mniejsze zaufanie do wyborów można mieć, gdy w komisjach zasiadają psychokatole twierdzący że prawa kościelne przekazywane im przez księdza są ponad prawem krajowym. Oraz psychonarodowcokorwinowcy, którzy prawo często odrzucają całkowicie i z zasady.
W USA wybory korespondencyjne nie są nowością. I nigdy nikt ich nie kwestionował. Dlaczego? Bo nigdy nikt wcześniej nie był taki popaprany.