Silnik krokowy jest w istocie wielobiegunowym silnikiem synchronicznym dwufazowym. Brzmi to groźnie, ale jest bardzo proste. Jeśli przez któreś z uzwojeń takiego silnika popłynie prąd, to wytworzone pole magnetyczne spowoduje przyciąganie się lub odpychanie się odpowiednich biegunów i ewentualnie obrót wirnika. Istotne jest to, że wirnik może się wtedy przesunąć TYLKO do najbliższego bieguna, więc jeśli silnik ma dwieście biegunów to trzeba prąd przełączyć dwieście razy żeby uzyskać pełny obrót. To jest tak zwany pełny krok.
Ale jest też taka możliwość, że silnika nie zasilimy prądem stałym, ale zmiennym. Wtedy pola magnetyczne poszczególnych biegunów będą się do siebie dodawały lub odejmowały, wypadkowe pole magnetyczne będzie wirowało, a wirnik będzie podążał za tym wirującym polem.
Mikrokrok jest czymś pośrednim, przyjmuje się kilka możliwych wartości prądu i zasila oba uzwojenia, co skutkuje tym, że wirnik ustawia się gdzieś pomiędzy fizycznymi biegunami. Zwiększa to dokładność pozycjonowania i płynność ruchu, więc jest powszechnie stosowane.
I tutaj dochodzimy do tego, co dla Ciebie jest najistotniejsze.
Otóż ilość kroków na obrót podawana przez producenta silnika zależy od fizycznej budowy silnika i nie da się jej zmienić.
Podział kroku na mikrokroki zależy wyłącznie od inwencji projektanta sterownika i może przyjmować dowolne wartości, byleby to były liczby całkowite. Zwykle przyjmuje się kolejne potęgi liczby 2, czyli 1,2,4,8,16 itd. Nic nie stoi jednak na przeszkodzie żeby projektant użył liczb "przyjemniejszych", czyli np. 5000 zamiast 4096. Oba systemy są czasem ze sobą mieszane a niektóre wartości pomijane, więc możesz mieć np. 1,4,16,50, 200, co nie jest żadnym błędem.
Najistotniejsze jest to, że producent silnika nie wie jakiego sterownika użyjesz, a producent sterownika nie wie jakiego silnika użyjesz, więc każdy z nich podaje tylko to co wie, a Ty musisz sobie policzyć resztę.
Przykładowo jeśli silnik jest 200 kroków na obrót a sterownik 256 impulsów na krok, to sterownik musi dostać 51200 impulsów żeby silnik obrócił się o dokładnie jeden obrót.
W praktyce nie ma sensu stosowanie astronomicznych mikrokroków, nie zawsze więcej jest lepiej, bo teoretyczne korzyści zjadają luzy czy sprężystość, robi się natomiast problem z częstotliwością impulsów sterujących, ale wszystko zależy od konkretnej konstrukcji.
