ile maszyn jednocześnie moze obsługiwać operator?

pitsa pisze:Przykład science-fiction. Masz polecieć na planetę i droga zajmie ci 20lat świetlnych, ale za dwa lata będzie ukończony lepszy statek kosmiczny z napędem, który pozwoli dolecieć tam w 15 lat świetlnych. Pozornie dla obserwatora tracisz dwa lata ale dzięki nowej rakiecie jesteś 3 lata do przodu.

Bardzo science fiction, bo nowy statek kosmiczny najwyraźniej skraca dystans do nowej planety, a nie lata szybciej. Rok świetlny to jednostka odległości, a nie czasu.

Hozar pisze: ↑

24 lut 2020, 21:54

........... Do firmy przyjechała nowa frezarka i szefo chce zebyśmy ja albo kolega zaczeli pracować na niej w miare gdy mamy czas
............ nie widzi mi się robienie na kolejnej maszynie bo automatycznie moja efektywność spadnie bo nie ma zmiłuj któraś maszyna w końcu stanie bo nie bede dał rady wszystkiego ogarnąć .
.........

Myślę, że twój szef sam nie wie jak to będzie wyglądało i chce zobaczyć jak będzie to wyglądało w praktyce.
Sam miałem podobną sytuację, zastanawiałem się czy kupić 2 frezarkę, bo mam przewagę długich programów. W praktyce wyszło tak, że jak mam proste szybkie detale lub coś wymagającego dłuższego skupienia, to 2-giej frezarki nawet nie załączam. Ale w sumie obrabiarka i tak pracuje na tyle często, że zarabia na siebie.
U was też to wyjdzie, czy frezarka będzie odpowiednio obciążona przez was, czy lepiej zatrudnić następnego frezera. Bo po co kogoś zatrudniać jeśli może nie być dla niego pracy? A zatrudniać i zwalniać to bez sensu.

Odkopuję temat i jestem ciekaw jakie zdanie obecnie mają osoby biorące udział w tej dyskusji.

Na dawno temu zadane pytanie odpowiem dziś drugim ; ..... , a ile obsługiwać musi ?

HWD pisze: ↑

03 gru 2014, 21:53

kamiloperator pisze: Czy każdy operator obsługuje jedna maszynę, czy musi gonić między dwiema? W mojej firmie w związku z zakupem maszyn szef wymyślił ze można je poustawiać tak żeby jeden operator robił na dwóch na raz

Klasyka! Po to się tworzy gniazda obróbcze, aby(między innymi zaletami) jeden operator obsłużył kilka maszyn w ciągu dniówki i zmiejszył koszty wytwarzania.
Słusznie szef postępuje i prawidłowo "wymyśla".
....

,,Wymyślanie'' takie ma sens , firma się rozwija , dostawiają nowe maszyny , tworzą dodatkowe gniazda obróbcze.
Przyjęcie dodatkowych obowiązków jak najbardziej z odpowiednią korektą w umowie o pracę - jestem 3X ZA , ale nie mogę zaakceptować to , że robi się to z powodu braku (ucieczki / zwolnienia się) operatorów.

Mariusz.

jednocześnie jedną. Ale jeśli już tą jedną obsłuży, to zamiast wpatrywać się we wrzeciono, może odejść do drugiej, trzeciej, czwartej. Prawie, jak ta pani, co to jednocześnie nie powinna obsługiwać więcej, niż jednego klienta.

Wszystko zależy od organizacji pracy. Operator nie powinien czuć się przywalony robotą, ale czy powinien się nudzić, czekając dwie godziny na zmianę elementu obrabianego? No właśnie, czy w tym czasie może np. ogratować poprzednią sztukę?

Być może już to pisałem w tym temacie.
Wszystko zależy od tego co robi ten operator.
Jeśli uruchamia program i produkcja to 2-3 sztuki to nie obskoczy więcej niż jedną maszynę.
Jeśli jest tylko tzw klikaczem i do jego zadań należy tylko zmiana detalu oraz szybka kontrola i ewentualna korekta i zielony to tak jak jest u nas na drugiej zmianie jest jeden osobnik i bywa że do obsługi ma od 4 do 7 maszyn.
Ale mamy też magika który teoretycznie robi na dwóch maszynach detale od początku, dla kogoś kto widzi to przez chwilę może robić wrażenie. Jednak obserwując jego pracę przez miesiąc suma przepracowanych godzin na dwóch maszynach nie przekracza czasu jakby robił po 10 godzin na jednej maszynie, czyli w sumie jedna maszyna więcej stoi niż robi.