tokarka Artur Klein CS6250B

bartuss1 pisze: ↑

15 lut 2020, 20:40

ten odczyt wytrzymał rok

To coś Ty z nim robił ?
Miałem kiedyś na wszystkich maszynach, latami chodziły. Po przeróbkach część leży a część poszła do ludzi i też chodzą.

No pewnie młotkiem po nim waliłem, padl tak po prostu sam z siebie, krzaki sie wyswietliły na wyswietlaczu i to był jego koniec. Dobrze napisałeś ze mialeś. Ale czy nadal chodza to nie wiesz.

No trudno abym go trzymał obok monitora choć na jednej jakiś czas chodziły razem dla sprawdzenia

Liniały to chyba miesiąc temu zdemontowałem dopiero, bo jakos specjalnie mi nie przeszkadzały, no ale poł roku temu wysypal sie zamek od zmiany posuwów. No ch tam, wsadzilem dłuższa srubę i jakos to tam funkcjonowało. W koncu wysypala sie slimacznica na walku pociągowym razem ze ślimakiem. Stwierdzilem ze co sie bede szarpał.
tera sie wytoczy na dniach nowy adapter pod uchwyt i sie go po chamsku przyspawa do wrzeciona, a nożem zarobi i płaszczyznę i podcięcie pod nowy uchwyt bisona 200 kę. Szczęsciem to cholerne wrzeciono jest ze stali a nie jakiegoś żeliwa. Poprawianie chinczyka.

Dodane 2 minuty 28 sekundy:
a, 2 lata temu rozpieprzyło sie sprzegło od srubki trapezówki, to zostalo zwyczajnie pospawane. Tylko ze ta trapezowka do gwintow prawie nie była uzywana, raptem kilka gwintów raz na ruski rok.
Tak na marginesie nie wiem po co chinczyk dal sprzegło na srubie do gwintów, sprzegło sie przytnie w sensie od wiekszego obciazenia i co? gwint i detal do wypieprzenia?

Dodane 13 minuty 37 sekundy:
Zrób mi Kamar fotkę jakiegoś chinczyka którego masz na stanie. Masz jakiegoś w ogóle?