Naprawa zniszczonego gwintu świecy w silniku spalinowym
Próba naprawy piły spalinowej Makita
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 4
- Posty: 11925
- Rejestracja: 17 mar 2009, 08:55
- Lokalizacja: Skępe
Re: Naprawa zniszczonego gwintu świecy w silniku spalinowym
Jak już napisałem w linku tulejka została wklejona na wysokotempraturowy Loctite 266(+232°C, gdyż długotrwała temperatura głowicy to zazwyczaj coś około 95-120°C, w porywach do 140° ale to już może pachnieć zatarciem przy długotrwałym jej utrzymaniu(przy 200° na pewno).
Natomiast po wyłączeniu i utracie chłodzenia (wentylatorem) w zabudowanych silnikach chwilowo może wzrosnąć do tych 150°..
Natomiast po wyłączeniu i utracie chłodzenia (wentylatorem) w zabudowanych silnikach chwilowo może wzrosnąć do tych 150°..
pozdrawiam,
Roman
Roman
-
Autor tematu - Specjalista poziom 3 (min. 600)
- Posty w temacie: 8
- Posty: 793
- Rejestracja: 12 paź 2018, 21:36
Re: Naprawa zniszczonego gwintu świecy w silniku spalinowym
Z ostatniej chwili - jak się okazuje trzeba szukać do skutku
Prawie już z tego zrezygnowałem, a tu ostanim wysiłkiem nagle znalazłem w jakimś sklepie świecę Husqvarna HQT4 Resistor - opisana jako odpowiednik m.in. CMR6A, ale z gwintem M12X1,25 i długości 9mm !!! Ale muszę to jeszcze sprawdzić w katalogu, oby tak było.
Tak więc trzeba tylko wykonać gwint do tej świecy i powinno być wszystko OK, odpadają troski związane z tulejką, klejem itd.
To może się przydać ogółowi, bo zapewne niemało pilarek ma taki mały i krótki gwint świecy (CMR6A), który może ulec uszkodzeniu.

Prawie już z tego zrezygnowałem, a tu ostanim wysiłkiem nagle znalazłem w jakimś sklepie świecę Husqvarna HQT4 Resistor - opisana jako odpowiednik m.in. CMR6A, ale z gwintem M12X1,25 i długości 9mm !!! Ale muszę to jeszcze sprawdzić w katalogu, oby tak było.
Tak więc trzeba tylko wykonać gwint do tej świecy i powinno być wszystko OK, odpadają troski związane z tulejką, klejem itd.
To może się przydać ogółowi, bo zapewne niemało pilarek ma taki mały i krótki gwint świecy (CMR6A), który może ulec uszkodzeniu.
Pomogłem? Kliknij, proszę :-)
-
- Czytelnik forum poziom 3 (min. 30)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 33
- Rejestracja: 14 lip 2014, 23:33
- Lokalizacja: xxx
Re: Naprawa zniszczonego gwintu świecy w silniku spalinowym
Osobiście bym nie polecał kombinowania z jakimiś nietypowymi świecami, w razie awarii problem z dostępnością "od ręki".
Przejdź się po okolicznych warsztatach motocyklowych/samochodowych. Świece o takim gwincie łatwiej spotkać w motocyklu wiec myśle za jakis ogarnięty mechanik powinien posiadać w swoich zapasach zestaw helicoil do naprawy takiego gwintu. Metoda sprawdzona, szybka i pewniejsza niz dorabianie tulejek.
Przejdź się po okolicznych warsztatach motocyklowych/samochodowych. Świece o takim gwincie łatwiej spotkać w motocyklu wiec myśle za jakis ogarnięty mechanik powinien posiadać w swoich zapasach zestaw helicoil do naprawy takiego gwintu. Metoda sprawdzona, szybka i pewniejsza niz dorabianie tulejek.
-
Autor tematu - Specjalista poziom 3 (min. 600)
- Posty w temacie: 8
- Posty: 793
- Rejestracja: 12 paź 2018, 21:36
Re: Naprawa zniszczonego gwintu świecy w silniku spalinowym
Wieść radosna "z ostatniej chwili" okazała się chyba błędem opisu w sklepie... tego się obawiałem
Niestety, HQT-4 ma też raczej gwint M10x1.
A już byłem w ogródku i witałem się z gąską...

Niestety, HQT-4 ma też raczej gwint M10x1.
A już byłem w ogródku i witałem się z gąską...
Pomogłem? Kliknij, proszę :-)
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 4
- Posty: 11925
- Rejestracja: 17 mar 2009, 08:55
- Lokalizacja: Skępe
Re: Naprawa zniszczonego gwintu świecy w silniku spalinowym
Tulejki dawało się stalowe i zawsze było OK.(by nie wpadła do cylindra podczas wkręcania świecy, np. przy wymianie w przyszłości)
Robisz od góry tulei mały cienki kołnierzyk o średnicy uszczelki świecy, i nic nie wpadnie. Możesz po wkręceniu lekko spęczyć lub zapunktować tulejkę od strony komory spalania, i też nie będzie się odkręcać przy wykręcaniu świecy. A klei się do cylindra by nie trzeba inaczej uszczelniać (dawać podkładek pod tulejkę, itd) no i mocniej trzyma, W takim układzie możesz stosować świece normalne jak w oryginale...
pozdrawiam,
Roman
Roman
-
Autor tematu - Specjalista poziom 3 (min. 600)
- Posty w temacie: 8
- Posty: 793
- Rejestracja: 12 paź 2018, 21:36
Re: Naprawa zniszczonego gwintu świecy w silniku spalinowym
Któreś z tych rozwiązań właśnie zastosuję, nie mam wielkiego wyboru.
Ale chyba jednak zrobię nową tulejkę z gwintem zewnętrznym M12 - doszedłem do wniosku, że tak cienki materiał (~0,3mm) pomiędzy gwintami wew. 10x1/zew. 11x1 może nie wytrzymać obciążenia przy dokręcaniu i zerwać się.
Zrobię zewnętrzny M12, ale wtedy
powstaje pytanie, czy skok x1 czy x1,25 - bo jednak wczoraj późnym wieczorem znalazłem w katalogu NGK świecę typu DR5HS z rezystorem, z gwintem M12x1,25 o długości 12,7mm; wygląda na to, że ważne parametry ma w zasadzie prawie identyczne co oryginalna CMR5A (tylko opornik 5k zamiast 10k i długość większa o ~3mm).
Niestety, kolejną przeszkodą może być to, że jest to świeca standartowa a nie kompaktowa - i muszę sprawdzić, czy ew. zmieści się pod plastykową osłoną głowicy silnika.
Gdyby tak było, dałoby się jej użyć bez żadnych tulejek - myślę, że większa o ok. 3mm długość gwintu i lekkie wystawanie świecy w komorze nie byłoby problemem, miejsca nad tłokiem (w górnym położeniu) jest raczej dużo więcej. Mogę to zresztą zmierzyć, a gdyby bardziej wystająca w komorze spalania świeca osiągała wyższą temperaturę, to można wstawić "gorętszy" model, czyli DR4HS.
Z powodu "znalezienia" tej świecy zastanawiam się teraz nad gwintem w głowicy - M12x1 dałby większą wytrzymałość, ale możliwość tylko wkręcenia oryginalnej świecy (z koniecznością użycia tulejki), natomiast M12x1,25 dawałby oprócz tej opcji również możliwość wkręcenia świecy DR5HS bez tulejki.
Ale to drugie byłoby jednak eksperymentowaniem bez gwarancji powodzenia, a w dodatku średnica rdzenia gwintu M12x1,25 jest niebezpiecznie blisko średnicy 10mm (wewnętrzny M10x1) i stąd w niektórych miejscach tulejki byłaby ona prawie przecięta lekko skośnym "spotkaniem" obu gwintów, wewnętrznego i zewnętrznego.
No, ale i tak najpierw muszę dwie sprawy skontrolować - czyli nadmierne wystawanie DR5HS na zewnątrz (plastykowa osłona) i nadmierne wystawanie wewnątrz (ew. kolizja z tłokiem) nie przekreślają możliwości jej użycia.
Sorry, że tak przynudzam analizowaniem w sumie prostej kwestii, ale już tak mam - może zbyt często dzielę włos na czworo?
PS: Chyba jednak nie będę kombinował jak koń pod górę, i zrobię tulejkę M12x1.
Ale chyba jednak zrobię nową tulejkę z gwintem zewnętrznym M12 - doszedłem do wniosku, że tak cienki materiał (~0,3mm) pomiędzy gwintami wew. 10x1/zew. 11x1 może nie wytrzymać obciążenia przy dokręcaniu i zerwać się.
Zrobię zewnętrzny M12, ale wtedy

Niestety, kolejną przeszkodą może być to, że jest to świeca standartowa a nie kompaktowa - i muszę sprawdzić, czy ew. zmieści się pod plastykową osłoną głowicy silnika.
Gdyby tak było, dałoby się jej użyć bez żadnych tulejek - myślę, że większa o ok. 3mm długość gwintu i lekkie wystawanie świecy w komorze nie byłoby problemem, miejsca nad tłokiem (w górnym położeniu) jest raczej dużo więcej. Mogę to zresztą zmierzyć, a gdyby bardziej wystająca w komorze spalania świeca osiągała wyższą temperaturę, to można wstawić "gorętszy" model, czyli DR4HS.
Z powodu "znalezienia" tej świecy zastanawiam się teraz nad gwintem w głowicy - M12x1 dałby większą wytrzymałość, ale możliwość tylko wkręcenia oryginalnej świecy (z koniecznością użycia tulejki), natomiast M12x1,25 dawałby oprócz tej opcji również możliwość wkręcenia świecy DR5HS bez tulejki.
Ale to drugie byłoby jednak eksperymentowaniem bez gwarancji powodzenia, a w dodatku średnica rdzenia gwintu M12x1,25 jest niebezpiecznie blisko średnicy 10mm (wewnętrzny M10x1) i stąd w niektórych miejscach tulejki byłaby ona prawie przecięta lekko skośnym "spotkaniem" obu gwintów, wewnętrznego i zewnętrznego.
No, ale i tak najpierw muszę dwie sprawy skontrolować - czyli nadmierne wystawanie DR5HS na zewnątrz (plastykowa osłona) i nadmierne wystawanie wewnątrz (ew. kolizja z tłokiem) nie przekreślają możliwości jej użycia.
Sorry, że tak przynudzam analizowaniem w sumie prostej kwestii, ale już tak mam - może zbyt często dzielę włos na czworo?

PS: Chyba jednak nie będę kombinował jak koń pod górę, i zrobię tulejkę M12x1.
Pomogłem? Kliknij, proszę :-)
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 4
- Posty: 11925
- Rejestracja: 17 mar 2009, 08:55
- Lokalizacja: Skępe
Re: Naprawa zniszczonego gwintu świecy w silniku spalinowym
Do aluminium zbyt drobny skok nie jest wskazany bo może wystrzelić jak korek szampana, 1,25 będzie lepszy. Tulejkę spokojnie możesz zrobić grubszą, nawet M14 czy M16 jeśli jest miejsce między żebrami, bo jej wielkość ma pomijalne znaczenie dla termodynamiki.
Świeca do wnętrza jednak nie powinna wystawać ponad oryginalne wystawienie (poza elektrodami oczywiście), nawet jak się zmieści, bo to zaburzać będzie kształt fali zapłonowej, a przez to zmienić może się czas spalania i rozkład ciśnień. I może przynieść niepożądane efekty jak detonacje, spadek mocy, o ewentualnym przegrzewaniu nie mówiąc.
i mała ciekawostka - z czego składa się bolid F1...
Świeca do wnętrza jednak nie powinna wystawać ponad oryginalne wystawienie (poza elektrodami oczywiście), nawet jak się zmieści, bo to zaburzać będzie kształt fali zapłonowej, a przez to zmienić może się czas spalania i rozkład ciśnień. I może przynieść niepożądane efekty jak detonacje, spadek mocy, o ewentualnym przegrzewaniu nie mówiąc.
i mała ciekawostka - z czego składa się bolid F1...
pozdrawiam,
Roman
Roman
-
Autor tematu - Specjalista poziom 3 (min. 600)
- Posty w temacie: 8
- Posty: 793
- Rejestracja: 12 paź 2018, 21:36
Re: Naprawa zniszczonego gwintu świecy w silniku spalinowym
Fajne filmiki, nie spodziewałem się że pokrywa cylindra z plexi - chyba? - może tak długo wytrzymać i pozostać przeźroczysta.
Pomogłem? Kliknij, proszę :-)
-
- ELITA FORUM (min. 1000)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 1300
- Rejestracja: 15 gru 2014, 23:03
- Lokalizacja: Łódź
Re: Naprawa zniszczonego gwintu świecy w silniku spalinowym
Wracając jeszcze do tematu tulejek świecy w głowicy, takowej nie powinno się wkręcać na klej. Raz że możemy doprowadzić do sytuacji w której klej odizoluje tulejkę od głowicy i skutecznie zwiększy opór dla prądu elektrycznego i co jest pewne w tym przypadku to bardzo mocno ograniczy wymianę ciepła świeca-głowica co już przetestowałem na własnej skórze.
-
Autor tematu - Specjalista poziom 3 (min. 600)
- Posty w temacie: 8
- Posty: 793
- Rejestracja: 12 paź 2018, 21:36
Re: Naprawa zniszczonego gwintu świecy w silniku spalinowym
Z drugim argumentem chętnie się zgodzę, rzeczywiście to może tylko pogorszyć wymianę ciepła (ew. przeciwdziałanie to zakup bardziej "gorącej" świecy, np. o jeden stopień, np. CMR5A).
Z pierwszym... nie bardzo, uważam że przy wysokim napięciu i niewielkim prądzie to raczej nie będzie krytyczne, zresztą pozostaje metalowa przewodząca uszczelka pod świecą. Poza tym w moim przypadku - w świecy CMR6A - jest nawet wbudowany w szereg rezystor przeciwzakłóceniowy, o wartości chyba 10kΩ.
Z pierwszym... nie bardzo, uważam że przy wysokim napięciu i niewielkim prądzie to raczej nie będzie krytyczne, zresztą pozostaje metalowa przewodząca uszczelka pod świecą. Poza tym w moim przypadku - w świecy CMR6A - jest nawet wbudowany w szereg rezystor przeciwzakłóceniowy, o wartości chyba 10kΩ.
Pomogłem? Kliknij, proszę :-)