
Nadgodziny to można od czasu do czasu zrobić a nie po 300h miesięcznie harować żeby godnie żyć, tak to szybko M1 na cmentarzu można się co najwyżej dorobić.
Dokładnie taki myk zrobili mojej żonie w kancelarii prawnej. Jak mi to powiedziała to ręce mi opadły i powiedziałem jej żeby ich w du..pę kopnęła. Co to w ogóle ma być? Ale jak się okazuje w kancelariach prawnych to popularne rozwiązanie i te niemoty się jakoś na to godzą.To jak argumentacja, że jak zaczynasz własną działalność, to masz mniejsze koszty, więc mogę Tobie za twoją usługę mniej zapłacić.
Butler pisze: ↑08 paź 2019, 15:11Najgorzej jak ktoś się zasiedzi w jednym miejscu - jak ja.
Start styczeń 2010 i 3700 brutto. Wtedy solidne wynagrodzenie. Wtedy. Wtedy średnia w sektorze przedsiębiorstw wg. GUS
Zaraz będzie dekada a ja mam oszałamiające 4200 brutto. Netto pękło 3000... WOW.
Tyle że jak sprawdziłem średnią GUS to teraz brutto ponad 5200...
A pracodawca ciągle się tłumaczy słabą koniunkturą, nie idą maszyny, chińczycy zalewają rynek i cen nie można podnieść, kryzys, kryzys, kryzys. Dosłownie mam dość.
Czyli wychodzi Ci z tego, że nadgodziny płaci Ci jak normalną godzinę a jeszcze pod stołem płaci. Jak dla mnie w miesiącu można zrobić max 16 godzin (czyli powiedzmy dwie soboty) a nie ponad 100. Dzieci to na zdjęciach widujesz ? Nie wiem w jakim wieku one są ale czy nie lepiej byłoby aby żona też podjęła pracę tak abyś nie musiał robić aż tylu nadgodzin ? W sumie wtedy praca na zakładkę byłaby dobra ale myślę, że i tak to jest lepsze rozwiązanie.Butler pisze: ↑10 paź 2019, 06:28Miałem takie rozmowy i nic z nich nie wynikło. Pokiwał głową, klasyczne "zobaczymy" i zero reakcji.
Rzucił mi ostatnio argument że jeśli nie przekraczam 674zł na głowę w rodzinie (a nie przekraczam - 5 osób), to nie będzie mi się opłacało dostać podwyżki bo stracę kasę z MOPSu. Fakt, wpływa 449zł miesięcznie... Tyle że dla mnie to upokarzające w ogóle znaleźć się w tej grupie społeczeństwa. "Masz jeszcze 500+ i troje dzieciaków..." to kolejna odpowiedź. No przecież ręce opadają jak się takie coś słyszy.
"Robisz nadgodziny i jeszcze narzekasz?" - Fakt, jak zrobię 300 godzin w miesiącu to ponad 5000zł mam. Ehhh...
....Butler pisze: ↑10 paź 2019, 06:28Miałem takie rozmowy i nic z nich nie wynikło. Pokiwał głową, klasyczne "zobaczymy" i zero reakcji.dance1 pisze:Butler szef to też człowiek i spróbuj pogadać jak z człowiekiem na początek a nie od "rzucania" wypowiedzenia.
Rzucił mi ostatnio argument że jeśli nie przekraczam 674zł na głowę w rodzinie (a nie przekraczam - 5 osób), to nie będzie mi się opłacało dostać podwyżki bo stracę kasę z MOPSu. Fakt, wpływa 449zł miesięcznie... Tyle że dla mnie to upokarzające w ogóle znaleźć się w tej grupie społeczeństwa. "Masz jeszcze 500+ i troje dzieciaków..." to kolejna odpowiedź. No przecież ręce opadają jak się takie coś słyszy.
"Robisz nadgodziny i jeszcze narzekasz?" - Fakt, jak zrobię 300 godzin w miesiącu to ponad 5000zł mam. Ehhh...
Dlatego szukam już innego pracodawcy a wręczenie wypowiedzenia nie będzie dla mnie herosowym wyczynem jak znajdę dobrą ofertędance1 pisze:Butler pakuj się od niego kolego czym szybciej tym lepiej
Za każdą nadgodzinę 150%, "Pod stołem" - to nie mam co komentować bo to oczywiste - dla niego oczywiście.sad_madman pisze:Czyli wychodzi Ci z tego, że nadgodziny płaci Ci jak normalną godzinę a jeszcze pod stołem płaci
Ludzie pracują w różnych zakładach. W jednych przepisy są jak dekalog, wszystko jak trzeba. W innych dopuszcza się wielu nieprawidłowości a większość załogi i tak to akceptuje. Mam to nieszczęście że większość pracowników w zakładzie to ma niemal wiek emerytalny a staż pracy tu to z reguły 2 x tyle co mam ja. I oni te nadgodziny klepią bo najważniejsze mieć za co fajki i alkohol kupić.sad_madman pisze:Jak dla mnie w miesiącu można zrobić max 16 godzin (czyli powiedzmy dwie soboty) a nie ponad 100
Pracę mam dość blisko domu, nie przesadzajmy.sad_madman pisze:Dzieci to na zdjęciach widujesz ?
Wiek to 18; 7; 1,5. Ktoś z tym brzdącem małym musi być w domu, osiągnie wiek przedszkolny to żona do pracy pewnie pójdzie.sad_madman pisze:Nie wiem w jakim wieku one są ale czy nie lepiej byłoby aby żona też podjęła pracę tak abyś nie musiał robić aż tylu nadgodzin ?
sad_madman pisze:W sumie wtedy praca na zakładkę byłaby dobra ale myślę, że i tak to jest lepsze rozwiązanie.
WZÓR pisze:Dopuściłeś się grzechu zasiedzenia.
To i tak dobrze bo wielu płaci tylko normalne 100%.
Nie zawsze pieniądze są jedynym motywatorem. Ja ostatnio zmieniałem pracę i poszedłem tam gdzie mniej mi płacili ale za to wykonywałem zupełnie inne obowiązki.
To u nas był podobny przypadek. Tylko, że osoba która upadła nie miała problemów z alkoholem a po prostu straciła przytomność (nawet nie wiem z jakiego powodu ale ogólnie był w wieku emerytalnym ale nadal pracował). Poważne uszkodzenie czaszki i niestety kilka dni później zmarł.