Szlifierka stołowa - na co zwrócić uwagę?

Dyskusje na temat stosowania i doboru narzędzi, głównie skrawających

bear
ELITA FORUM (min. 1000)
ELITA FORUM (min. 1000)
Posty w temacie: 2
Posty: 1234
Rejestracja: 15 gru 2014, 23:03
Lokalizacja: Łódź

Re: Szlifierka stołowa - na co zwrócić uwagę?

#11

Post napisał: bear » 09 sie 2019, 00:37

zyx5050 pisze:
08 sie 2019, 21:45
A gdyby tak spróbować samemu zrobić jakąś szlifierkę właśnie na siłe? Tylko jaki silnik najlepiej by się do tego nadawał, aby faktycznie miała moc i nie stawała na gwozdziu?
Jak tak przeglądam to faktycznie, za dobra szlifierke trzeba dac te 400/500zł uzywke od Elny, Luny, czy Galvanotechnik itd.

Albo może ktoś tutaj na forum miałby do sprzedania jakąś dobrą, starą uzywkę?
Jakakolwiek przeróbka czy doróbka wyjdzie Cię sumarycznie więcej niż oryginalna maszyna.
Osobiście nie bawił bym się w żadne doróbki tylko polował na jakąś markową szlifierkę, raz na jakiś czas trafia się jakaś Elna z brakami w osłonach czy stopkach w granicy 200zł albo jakaś ruska w okolicach 100 zł.




Duszczyk_K
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Specjalista poziom 2 (min. 300)
Posty w temacie: 1
Posty: 523
Rejestracja: 21 lis 2013, 14:18
Lokalizacja: Warszawa Remb.

Re: Szlifierka stołowa - na co zwrócić uwagę?

#12

Post napisał: Duszczyk_K » 09 sie 2019, 06:59

Jeszcze zależy czy kolega ma jakiś "złom" za garażem z którego mógłby podobierać części do tej szlifierki samoróbki, no i czy konstrukcja takiego urządzenia sama w sobie będzie przygodą i zabawą, czy też stratą czasu bo intratne zlecenie czeka. Jeśli to pierwsze, to pewnie w złotówkach wyjdzie taniej niż zakup oryginału.

Pavyan jak już będziesz robił zdjęcia to cyknął byś jeszcze kiedyś tą szlifierkę do kos z ruchomym wrzecionem, konstrukcja brzmi ciekawie.


pavyan
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Posty w temacie: 6
Posty: 746
Rejestracja: 12 paź 2018, 21:36

Re: Szlifierka stołowa - na co zwrócić uwagę?

#13

Post napisał: pavyan » 09 sie 2019, 21:34

Ano, trochę zmiotłem co większy syf i pstryknąłem fotki.
Pierwsza to ów stary czeski oryginał, który był inspiracją (marne tam światło u Staruszka, ale z grubsza coś można dostrzec), trzy następne obrazują moją wariację "na temat".
Obroty mojej trochę niższe, niż wcześniej napisałem - koła pasowe 80mm > 60mm, więc lekko poniżej 4000.
Załączniki
Zdjęcie0903 (Kopiowanie).jpg
Zdjęcie0902 (Kopiowanie).jpg
Zdjęcie0901 (Kopiowanie).jpg
Zdjęcie0900 (Kopiowanie).jpg
Pomogłem? Kliknij, proszę :-)


piromarek
ELITA FORUM (min. 1000)
ELITA FORUM (min. 1000)
Posty w temacie: 3
Posty: 1341
Rejestracja: 08 maja 2007, 08:05
Lokalizacja: Chodzież

Re: Szlifierka stołowa - na co zwrócić uwagę?

#14

Post napisał: piromarek » 09 sie 2019, 22:17

Niezły sprzęt.
Fajny pomysł. Bardzo mi się podoba.


pavyan
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Posty w temacie: 6
Posty: 746
Rejestracja: 12 paź 2018, 21:36

Re: Szlifierka stołowa - na co zwrócić uwagę?

#15

Post napisał: pavyan » 09 sie 2019, 23:26

Dzięki za dobre słowo :wink:
Jak mówiłem, głównie chodziło mi o swobodny dostęp do kamieni ze wszystkich stron.
Przy takim szczupłym "silniku" :D jest to spełnione w 200%
Wzdłuż wrzeciennika - we wsporniku który go mocuje - od dołu i od góry są po 4 gwintowane otwory, w linii.
Od góry dwa są wykorzystane do zamocowania osłony oczu i twarzy z płytki plexi - z plexi, bo jest quasi-pancerna i przeźroczysta, pozwala na dobre oświetlenie miejsca pracy od góry (lampa LED).
Dolne otwory wykorzystuję do zamocowania podpórek/przystawek do szlifowania; czasem są potrzebne, ale przyzwyczaiłem się do szlifowania całkowicie "z ręki".
Np. ostrzenie wierteł jest bardzo wygodne - zresztą ostrzenie wszystkiego jest bardzo wygodne.
A ja lubię szlifować :oops: :mrgreen:
Pomogłem? Kliknij, proszę :-)


mkaluza
Sympatyk forum poziom 1 (min. 40)
Sympatyk forum poziom 1 (min. 40)
Posty w temacie: 2
Posty: 49
Rejestracja: 08 sty 2019, 20:49
Lokalizacja: Kraków

Re: Szlifierka stołowa - na co zwrócić uwagę?

#16

Post napisał: mkaluza » 05 sty 2020, 18:16

@pavyan a możesz opisać czy dać jakiś rysunek tego wrzeciennika? Jaka rurka, jakie łożyska, jakie wrzeciono (i jak to jest dalej mocowane, bo tego sobie nie umiem wyobrazić).

Bo za***iste masz to ustrojstwo i chętnie bym sobie zmajstrował, tylko największy problem to mam, skąd wziąć materiał... Ciężko kupić pół metra jakiejś rury czy pręta na składzie, a 3m to ani nie bardzo mam jak przytargać, ani potem gdzie trzymać. A niestety nie mam warsztatu "po dziadku", gdzie jest pełno szpejów wszelakich...


pavyan
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Posty w temacie: 6
Posty: 746
Rejestracja: 12 paź 2018, 21:36

Re: Szlifierka stołowa - na co zwrócić uwagę?

#17

Post napisał: pavyan » 05 sty 2020, 21:06

Dzięki za uznanie :wink:
Niestety, rysunku nie mam, to bardzo dawno zmajstrowane urządzenie.
Mogę jedynie pomierzyć z zewnątrz całość i naszkicować z grubsza przekrój poprzeczny wrzeciennika w miejscu jego mocowania do rury wysięgnika (czyli w środku jego długości). Resztę (mniej ważną) chyba dobrze widać na zdjęciach.
Z tego co pamiętam, dobrałem odcinek rury ze ścianką 5-6mm i zatoczyłem jej na końcach gniazda na łożyska (użyłem oczywiście 2RS) oraz drobnozwojowe gwinty pod pierścienie dociskające łożyska.
Pierścienie mają od zewnątrz nawiercone ślepe otworki pod klucz, uszczelniaczy filcowych w otworach na wałek nie robiłem - polegam na plastikach 2RS, i dotąd nie ma problemów.
Wałek, cóż, jak to wałek - gwinty na końcach to M16 (nie pamiętam czy zwykły), ale oczywiście z lewej strony jest gwint lewy, by przy szybkim starcie silnika bezwładność ściernicy nie odkręcała nakrętki (obie toczyłem, nie użyłem gotowych). Także z lewej strony umieściłem koło pasowe o małej średnicy, równej w przybliżeniu średnicy wrzeciennika. Jest wciśnięte i blokowane wkładką w kanałku.
Wytoczyłem sobie różne tarcze dociskowe pod kamienie, żeby nie zmieniać na nich wcześniej już obciągniętych tarcz.
Średnice pod łożyska na wałku oraz w rurze muszą być dokładne, pasowane (a wałek toczony w kłach).
Wahliwie zamocowana w widłach pionowej podstawy (ona także jest obrotowa, w osi pionowej) rura "żurawia" ma na swoim przednim końcu - tam gdzie wrzeciennik - przyspawany kawałek ceownika, a do niego z kolei przyspawany jest odcinek "pół-rury", że tak go nazwę.
Jest ona dopasowana swoim promieniem do średnicy wrzeciennika tak, że do niego przylega - poprzez cztery otwory w narożach tej "pół-rury" cztery śruby M8 mocują wrzeciennik. Jest to wszystko bardzo sztywne.
W ceowniku od dołu i od góry jest po kilka otworów M6 w linii, i w równych odstępach - wspominałem o nich, służą do przykręcania różnych dziwnych podpórek (jeśli są potrzebne, od dołu) i przeźroczystej osłony twarzy z plexi (od góry).
Silnik jest prostopadle zamocowany do rury, która teleskopowo wysuwa się z rury "żurawia" - jest tam sprężyna, która ją odpycha i tym samym napręża pasek klinowy przy montażu.
Aby po końcowym ustaleniu "teleskop" z silnikiem już się nie cofał, w moim przypadku zaciskany jest dwoma półpierścieniami skręcanymi dwoma ampulami M6 na ponacinanej końcówce rury "żurawia" - taki zacisk zapewnia pewne ustalenie liniowe i obrotowe, choć oczywiście można to inaczej rozwiązać.
Przekrój.jpg
Pomogłem? Kliknij, proszę :-)


mkaluza
Sympatyk forum poziom 1 (min. 40)
Sympatyk forum poziom 1 (min. 40)
Posty w temacie: 2
Posty: 49
Rejestracja: 08 sty 2019, 20:49
Lokalizacja: Kraków

Re: Szlifierka stołowa - na co zwrócić uwagę?

#18

Post napisał: mkaluza » 06 sty 2020, 13:50

@pavyan Dzięki Ci dobry człowieku :)

A powiedz mi jeszcze taką rzecz (bo jeśli chodzi o toczenie, jestem dość początkujący). Jak toczyć tą rurę, żeby łozyska były współosiowo i równolegle? Trochę nie bardzo wiem, jak to złapać z drugiej strony...

Bo wyobrażam to sobie tak:
1) złapać w uchwycie, od drugiej strony podeprzeć CZYMŚ?
2) przetoczyć OD
3) wsunąć w uchwyt i ustawić na OD na czujnik, żeby nie było bicia (aczkolwiek nie wiem, jak zapewnić współosiowość)
4) toczyć otwór pod łożysko
5) odwrócić i drugi otwór

Tylko trzeba by mieć wrzeciono z dość dużym przelotem, żeby się rura zmieściła... i trochę nie wiem, jak to ugryźć...


pavyan
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Specjalista poziom 3 (min. 600)
Posty w temacie: 6
Posty: 746
Rejestracja: 12 paź 2018, 21:36

Re: Szlifierka stołowa - na co zwrócić uwagę?

#19

Post napisał: pavyan » 06 sty 2020, 14:45

Tak jak napisałeś: sposób obróbki zależy w dużej mierze od wielkości posiadanej tokarki, większy uchwyt (min. 200mm) znacznie ułatwi sprawę.
Najpierw trzeba przetoczyć (zabielić) rurę z zewnątrz, ale to można zrobić także na małej tokarce: w kłach lub z podparciem konikiem z jednej strony (ale zawsze tak, by nie ciągnąć stożka) - w ten sposób uzyskasz bazę do dalszej obróbki, czyli do wykonania podtoczeń na łożyska.
Gniazda pod łożyska najlepiej wykonać na większej tokarce, ponieważ można chwycić i przetoczyć rurę wrzeciennika wewnątrz bez używania okularu; to jest właśnie to COŚ, co będzie potrzebne do wykonania tego zadania na małej maszynie.
Inaczej wystający z uchwytu na 120-140mm obrabiany koniec rury może drżeć podczas obróbki (ale nie musi, w przypadku dobrego uchwytu/szczęk i zbierania materiału z odpowiednio dobranymi parametrami - delikatnie).

Czasem pomocne jest w takim wypadku wciśnięcie do wnętrza rury pewnej ilości gąbki poliuretanowej - pełni rolę tłumika drgań (dodatkowo owinąć z zewnątrz też można).
Taki niekoszerny sposób bywa niekiedy ostatnią deską ratunku gdy "długi" materiał drży - bo oczywiście na kąty noża-wytaczaka, jego krótkie mocowanie oraz dobrze dobrane parametry skrawania trzeba zwrócić uwagę w pierwszej kolejności.
Niestety, obawiam się że gwintów pod pierścienie dociskające łożyska nie uda się wtedy już naciąć - jeżeli jednak ściana rury będzie dość gruba, można owe pierścienie nałożyć (z zamkiem) i przykręcić od czoła czterema wkrętami M4. Jeżeli nacięcie gwintów na tokarce stanowi trudność, to taki sposób będzie również dobrym wyjściem.

PS: Napisałem poprzednio, cyt:
"Aby po końcowym ustaleniu "teleskop" z silnikiem już się nie cofał, w moim przypadku zaciskany jest dwoma półpierścieniami skręcanymi dwoma ampulami M6 na ponacinanej końcówce rury "żurawia" - taki zacisk zapewnia pewne ustalenie liniowe i obrotowe, choć oczywiście można to inaczej rozwiązać."
Dzisiaj sprawdziłem - to oczywiście jest jeden element: stalowy pierścień, przecięty tylko w jednym miejscu i w tym miejscu jest zaciskany (skręcany) jedną tylko śrubą imbus M6.
Nie są to dwa półpierścienie, jak napisałem wcześniej i dwie śruby - byłoby to zupełnie bez sensu (dawno to wszystko było i dlatego źle opisałem).

PSII: Do podparcia rury o dużej średnicy konikiem z typowym, małym kłem trzeba wykonać krążek pośredni, zwany "brokiem" - z jednej strony wchodzi do rury na wcisk i do powierzchni oporowej, z przeciwnej ma nawiercony nakiełek pod ostrze kła konika. Te trzy miejsca muszą być współosiowe, jedyną metodą na to jest wykonanie ich z jednego założenia - a takiego "broka" toczy się w zasadzie za pomocą noża-przecinaka.
Pomogłem? Kliknij, proszę :-)

ODPOWIEDZ Poprzedni tematNastępny temat

Wróć do „Narzędzia - frezy, noże, gwintowniki etc ”