Kupiłem Zucha
-
- Specjalista poziom 3 (min. 600)
- Posty w temacie: 3
- Posty: 793
- Rejestracja: 12 paź 2018, 21:36
Re: Kupiłem Zucha
Możesz spróbować pozamieniać między sobą te szpilki blokujące kółka stożkowe - może ustawią się w takich pozycjach, że te głębokie wytarcia nie trafią akurat na podtoczenia kółek.
Dużo możliwości nie ma - 3! - ale może trafisz na odpowiednią konfigurację, która będzie mniej "blokująca".
Dużo możliwości nie ma - 3! - ale może trafisz na odpowiednią konfigurację, która będzie mniej "blokująca".
Pomogłem? Kliknij, proszę :-)
Tagi:
-
Autor tematu - Sympatyk forum poziom 2 (min. 50)
- Posty w temacie: 52
- Posty: 60
- Rejestracja: 29 lip 2019, 15:47
Re: Kupiłem Zucha
Ze szpileczkami to bym sobie jakoś poradził ale na razie nie będę nic robił bo i tak ślimacznica nie działa bardzo blokuje jest zniszczona chociaż na oko nic nie widać ale pod palcami czuć że zacina jak cholera.
-
- Specjalista poziom 3 (min. 600)
- Posty w temacie: 3
- Posty: 793
- Rejestracja: 12 paź 2018, 21:36
Re: Kupiłem Zucha
Jeśli masz DREMEL-a, poszukaj na ślimaku wystających nierówności i delikatnie je usuń ściernicą trzpieniową (walcową o małej średnicy). Bardziej niż jest zepsuty już go nie zepsujesz.
Jeżeli jednak ślimak zgubił geometrię (pogięty, etc.), to rzeczywiście może się nie nadawać do reanimacji... choć jeśli uważnie znajdziesz miejsca przytarte (bo wystające) - to możesz je podszlifować sprzętem j/w.
Ale uchwyt już nie będzie po tej czynności uchwytem samocentrującym (choć i obecnie już pewnie nie jest).
Wtedy owszem, pouczyć się na nim możesz zanim nie zdobędziesz innego w miarę sprawnego, ew. nawet robić jakieś detale, tylko że z tzw. "jednego założenia".
Jeżeli jednak ślimak zgubił geometrię (pogięty, etc.), to rzeczywiście może się nie nadawać do reanimacji... choć jeśli uważnie znajdziesz miejsca przytarte (bo wystające) - to możesz je podszlifować sprzętem j/w.
Ale uchwyt już nie będzie po tej czynności uchwytem samocentrującym (choć i obecnie już pewnie nie jest).
Wtedy owszem, pouczyć się na nim możesz zanim nie zdobędziesz innego w miarę sprawnego, ew. nawet robić jakieś detale, tylko że z tzw. "jednego założenia".
Pomogłem? Kliknij, proszę :-)
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 4
- Posty: 2117
- Rejestracja: 04 sty 2013, 23:30
- Lokalizacja: 3miasto
Re: Kupiłem Zucha
Jeśli zdecydujesz się na zakup drugiego to nie bierz samocentrującego chińczyka
cztero szczękowy z niezależnymi szczękami można brać ale samocentrujący to loteria
Np. dzisiaj jest 80-tka na OLX za 190zł może warto ją obejrzeć
cztero szczękowy z niezależnymi szczękami można brać ale samocentrujący to loteria

Np. dzisiaj jest 80-tka na OLX za 190zł może warto ją obejrzeć
-
- Specjalista poziom 3 (min. 600)
- Posty w temacie: 3
- Posty: 793
- Rejestracja: 12 paź 2018, 21:36
Re: Kupiłem Zucha
W dodatku zauważyłem, że w chińskim trójszczękowym np. 125mm można zacisnąć pręt dopiero powyżej 4mm
, a krawędzie powierzchni czołowej szczęk są sfazowane
tak głęboko, że można złapać długość dopiero powyżej 3-4mm.
To jakiś debilizm czystej wody, widziałem takie dwa uchwyty i oba miały takie podstawowe wady - żaden problem zrobić to tak jak trzeba, jednak z jakiegoś tajemniczego powodu kitajce nie robią tego prawidłowo.
Zaś w moim starym polskim uchwycie 160 zaciskam pręcik poniżej 2mm, a krawędzie czołowe szczęk są prawie ostre - więc złapię nawet 1,5-2mm długości takiego pręcika.


To jakiś debilizm czystej wody, widziałem takie dwa uchwyty i oba miały takie podstawowe wady - żaden problem zrobić to tak jak trzeba, jednak z jakiegoś tajemniczego powodu kitajce nie robią tego prawidłowo.
Zaś w moim starym polskim uchwycie 160 zaciskam pręcik poniżej 2mm, a krawędzie czołowe szczęk są prawie ostre - więc złapię nawet 1,5-2mm długości takiego pręcika.
Pomogłem? Kliknij, proszę :-)
-
Autor tematu - Sympatyk forum poziom 2 (min. 50)
- Posty w temacie: 52
- Posty: 60
- Rejestracja: 29 lip 2019, 15:47
Re: Kupiłem Zucha
Z tą zepsutą ślimacznicą pewnie się będę bawił ale to powolutku.
Tak już bardziej nie zepsuję a przynajmniej poznam zasadę działania.
Jeśli tak radzicie to nie będę brał chińczyków i rozglądam się za czymś naszym ale to też powolutku.
Teraz przedstawię (chociaż nie ma się czym za bardzo chwalić) ale chciałbym też abyście potwierdzili który to model bo czytam i się dowiaduję że była z numerem 1 (I) i numerem 8 i teraz nie wiem w ogóle co ja mam zatem:
a tu kolejne odkrycia (ułamane kółeczko pasowe)
pomalutku zaczynam łapać czemu była taka cena za nią (heh).
Poprosił bym was o odpowiedź która to wersja 1 czy 8 a może jeszcze coś innego?
Udało mi się dorwać dtr do 1
Będę pisał jak przybędzie nowy-stary uchwyt i ... itd. Dzięki.
Tak już bardziej nie zepsuję a przynajmniej poznam zasadę działania.
Jeśli tak radzicie to nie będę brał chińczyków i rozglądam się za czymś naszym ale to też powolutku.
Teraz przedstawię (chociaż nie ma się czym za bardzo chwalić) ale chciałbym też abyście potwierdzili który to model bo czytam i się dowiaduję że była z numerem 1 (I) i numerem 8 i teraz nie wiem w ogóle co ja mam zatem:


a tu kolejne odkrycia (ułamane kółeczko pasowe)



pomalutku zaczynam łapać czemu była taka cena za nią (heh).
Poprosił bym was o odpowiedź która to wersja 1 czy 8 a może jeszcze coś innego?
Udało mi się dorwać dtr do 1
Będę pisał jak przybędzie nowy-stary uchwyt i ... itd. Dzięki.
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 13
- Posty: 2057
- Rejestracja: 11 wrz 2008, 16:04
- Lokalizacja: Poznań
Re: Kupiłem Zucha
Chyba nie ma wyboru - sądzę, że trzeba kupić uchwyt 80 Bison lub chińczyka i przetoczyć zamek. Zabawa z tak zdemolowanym uchwytem może służyć nauce, do czasu.
Tokarka to ZUCH-1
Tokarka to ZUCH-1
-
Autor tematu - Sympatyk forum poziom 2 (min. 50)
- Posty w temacie: 52
- Posty: 60
- Rejestracja: 29 lip 2019, 15:47
Re: Kupiłem Zucha
Cześć Andrzej 40 już zamówiłem uchwyt 80 jak przyjdzie dam znać, wcześniej doradzali żeby raczej nie brać chińczyka więc wziąłem coś innego. Ja nic się nie znam ale po dwóch rozkręceniach starego uchwytu już wiedziałem że coś jest nie tak, nie wiem tylko co ktoś mógł z tym robić że złamał ząbki w szczęce i uszkodził spiralę w uchwycie, pewnie dlatego była taka cena a ja że nie mam kasy i nie znam się to wziąłem hehe. Zobaczymy co dalej, jak się sytuacja rozwinie. Dzięki za identyfikację, czyli to Zuch 1 zatem mam dtr'kę do tego.
-
Autor tematu - Sympatyk forum poziom 2 (min. 50)
- Posty w temacie: 52
- Posty: 60
- Rejestracja: 29 lip 2019, 15:47
Re: Kupiłem Zucha
Hej wszystkim, dotarł do mnie nowy-stary uchwyt niestety tylko ze szczękami prawymi ale to nic,
zrobiłem prawie wszystko na nowo, elektryka, stół (100cm x 50cm x 3cm blacha alu 3mm skręcone z pospawanymi kątownikami zalane zaprawą cement piach 50/50 przykręcone do 4 nóg a nogi do betonowej podłogi w garażu), dorobiłem przejściówkę do nowego uchwytu. I jeden problem się kończy to drugi się zaczyna, a jako że nigdy się takimi rzeczami nie bawiłem to trochę mnie zagięło co dalej, a chodzi o to że, podczas prób toczenia metalu zaczyna mi się wszystko sprzęgać i strasznie piszczy, jak zbieram bardzo mało materiału to jakoś idzie ale gdy chcę powiedzmy te 0.5 to jak wjeżdża w materiał to zaczyna wszystko dosłownie latać, wrzeszczy jak świnia. Próby z różnymi nożami z różnym zaostrzeniem, z różnymi wysokościami i nic dalej wrzeszczy jakby mu łeb ukręcał. Gdy dotaczałem nowy zamek pod uchwyt nie było problemu, a zrobiłem to tak, do starego zabieraka przykręciłem blachę ok 2cm tymi trzema śrubami co mocują uchwyt i tak sobie powolutku dorobiłem nowy rozmiar zamka, gdy się bawiłem tą blaszką wszystko chodziło jak ta lala nic nie piszczało gdy tylko założyłem ten mój nowy uchwyt i próbowałem toczyć to się zaczęło. Sprawdzałem jak wygląda bicie czujnikiem zegarowym i nie wychodzi więcej jak 3 setki czy to może za dużo? i tu jest problem?. Jak coś to jutro zrobię fotki ok? .Dzięki.
zrobiłem prawie wszystko na nowo, elektryka, stół (100cm x 50cm x 3cm blacha alu 3mm skręcone z pospawanymi kątownikami zalane zaprawą cement piach 50/50 przykręcone do 4 nóg a nogi do betonowej podłogi w garażu), dorobiłem przejściówkę do nowego uchwytu. I jeden problem się kończy to drugi się zaczyna, a jako że nigdy się takimi rzeczami nie bawiłem to trochę mnie zagięło co dalej, a chodzi o to że, podczas prób toczenia metalu zaczyna mi się wszystko sprzęgać i strasznie piszczy, jak zbieram bardzo mało materiału to jakoś idzie ale gdy chcę powiedzmy te 0.5 to jak wjeżdża w materiał to zaczyna wszystko dosłownie latać, wrzeszczy jak świnia. Próby z różnymi nożami z różnym zaostrzeniem, z różnymi wysokościami i nic dalej wrzeszczy jakby mu łeb ukręcał. Gdy dotaczałem nowy zamek pod uchwyt nie było problemu, a zrobiłem to tak, do starego zabieraka przykręciłem blachę ok 2cm tymi trzema śrubami co mocują uchwyt i tak sobie powolutku dorobiłem nowy rozmiar zamka, gdy się bawiłem tą blaszką wszystko chodziło jak ta lala nic nie piszczało gdy tylko założyłem ten mój nowy uchwyt i próbowałem toczyć to się zaczęło. Sprawdzałem jak wygląda bicie czujnikiem zegarowym i nie wychodzi więcej jak 3 setki czy to może za dużo? i tu jest problem?. Jak coś to jutro zrobię fotki ok? .Dzięki.
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 13
- Posty: 2057
- Rejestracja: 11 wrz 2008, 16:04
- Lokalizacja: Poznań
Re: Kupiłem Zucha
Tą tokarką 0,5 w stali ? Ostro idziesz, ja na TSA-16 w zależności od stali zbieram 0,2 do 0,3mm, wyjątkowo 0,5mm. ZUCH jest delikatniejszy, konstrukcja nie obliczona na takie siły. Oryginalny silnik ma 180W !!!!
Wg mnie bicie 3 setki jest do przyjęcia dla tej tokarki.
Przy okazji - dlaczego dałeś się wrobić w uchwyt z 1 rodzajem szczęk ?
Wg mnie bicie 3 setki jest do przyjęcia dla tej tokarki.
Przy okazji - dlaczego dałeś się wrobić w uchwyt z 1 rodzajem szczęk ?