Przyłbiaca samościemniająca - zdziwienie - TIG DC

piromarek pisze:Trzeba mieć świadomość, że niektóre z modułów nie mają kieszeni do wymiany baterii, a same baterie są wlutowane na stałe w płytkę.

Jak poprzednio napisałem, tak właśnie jest w moim starym już chińczyku, co zauważyłem podczas pierwszej wymiany baterii.
Jednak sama wymiana nie była większym problemem (można kupić baterie w rodzaju 2032 z przygrzanymi kontaktami, zresztą w różnych konfiguracjach) - problemem było samo otworzenie modułu i dostanie się do baterii, ponieważ został sklejony i w zasadzie był nierozbieralny. Ale stosując różne "metody" otworzyłem pudełko i ostrożnie (bez "drżących rąk", iskrzenia podczas podlutowywania i zważając (!) na biegunowość odlutowałem wyczerpane i podlutowałem świeże baterie. Potem dla uszczelnienia przed kurzem itp. okleiłem dobrą taśmą izolacyjną krawędzie modułu, po wpakowaniu go do gniazda maski i zaciśnięciu jest w miarę OK.
Ale że SPEEDGLASS w niektórych modelach wlutowuje baterie? To co najmniej dziwne.

Standardowa polityka znanych marek... Bateria jest policzona na zywotnosc do konca gwarancji i zrobic tak, zeby w razie awarii wymienic caly modul, a nie baterie za 2pln A modul kosztuje, oj kosztuje

Hej. Poczytałem Twoje problemy z Shermanem i miałem to samo co Ty. Kupiłem w Łódzkiej firmie ASS Automatyka Serwis Spawalnictwo maskę Sherman V3a. Zadowolony przyjechałem do warsztatu pospawać jakieś aluminium. Maska znośnie działała. Denerwowało tylko mikroopuźnienie początku ściemniania przy zapalaniu łuku ale z tego co wiem to one tak niestety maja i trzeba zamykać oczy przy odpalaniu łuku. Przyszła w końcu praca przy kwasówce i tu wielkie zdziwienie. Maska po zapaleniu łuku potrafi sama się rozjaśniać co chwilę. Normalnie dyskoteka. Kombinowałem na wszystkie sposoby z ustawieniami pokrętłami. Zaklejałem tez taśmą losowo diody odbiorcze (są chyba 4 sztuki w tej masce). Zasłaniałem panel słoneczny. Nic nie pomagało. Podjechałem do kumpla na warsztat zobaczyć u niego na spawarce czy tez tak będzie. Tak samo maska wariowała na spawaniu DC. Na migomacie czy na spawaniu AC aluminium problemu nie ma. Tylko na DC świruje. Maska nowa więc jadę z nią na gwarancję. Oddałem i odesłali na reklamacje. Za tydzień wróciła. Diagnoza taka że maska jest sprawna i że powinienem zostać obciążony kosztami wysyłki bo towar jest sprawny i Pan pewnie nie potrafi jej ustawić. No juz kre mnie zalała. Parę lat spawam więc proszę ze mnie debila nie robić. Maskę wziąłem i pojechałem do domu testować. I to samo. Na DC dyskoteka. Nosz kur..a mać! Nagrałem film aparatem przez maskę co się dzieje u mnie przy spawaniu Jadę spowrotem do ASS. Mówie jak jest. Idziemy na zaplecze testować u nich. I tu moje wielkie zdziwienie. Maska u nich w sklepie działa na DC prawidłowo. Ja pi....le. To się nie dzieje na prawdę. Znowu wychodzę na debila. U mnie nie działa i chce zwrócić towar. Nie chcą przyjąć jej spowrotem bo jest używana i jej przez to dalej nie srzedadzą. No to fajna firma widzę. Dałem spokój bo się z debilami nie da gadać. Na szybko jeszcze kupiłem zwykłą przyłbice Esaba ze stałym filtrem chyba za 60 zł żeby dokończyć chociaż to moje spawanie co mam na warsztacie. Wróciłem do warsztatu i jeszcze raz sprawdzam tego Shermana u siebie na DC. Nic się nie zmieniło. Dalej wariuje. Doszedłem do wniosku że albo czary, albo żyła wodna albo maska ma jakiś problem z zakłóceniami ze spawarki. Ale u kumpla 20 kilometrów dalej to samo się działo. Co? Prąd mamy jakiś w sieci zanieczyszczony czy co?
Problemu maski nie rozwiązałem do tej pory. Maska służyła mi tylko do alu i mogomata. Do spawania DC kwasówki używałem maski ze stałym filtrem. I w sumie się tak przyzwyczaiłem do niej że alu też w niej spawam. Shermana używam tylko przy migomacie. Niech ją szlak tam trafi.
Podsumowując. Maski Sherman nie polecam. Opóźnienie na starcie męczy wzrok i do tego jajca ze spawaniem DC (pewnie nie u wszystkich).
Firmy ASS Automatyka Serwis Spawalnictwo w Łodzi tez nie polecam. Nie chcą klientowi pomóc tylko zarobić. Kumpel oddał im kiedyś migomat na przegląd (spawa jakieś drobne elementy przy autach i ogrodzeniach) Spawarką po odebraniu nie dało się spawać. Założyli mu jakiś dziwny drogi drut (chyba do lutospawania) i skasowali jakieś chore pieniądze za wymianę pancerza prowadzącego drut w uchwycie. Przyjechał z reklamacją spowrotem to tak się zagotował w trakcie przepychanek słownych z nimi że gdyby nie kamery w budynku to by każdemu strzelił w pysk. A facet jest wielki i cięty na cwaniactwo i nie jednemu już w życiu przywalił. Pojechał z tą spawarką do innego serwisu (Viktoria) i mu na miejscu założyli normalny drut i za 2 dychy ogarnęli pancerz w uchwycie. Teraz spawa mu się dobrze.

Znowu się rozpisałem
Koniec.

Gdyby automaty były do d... to nie używano by ich w przemyśle, a tak jest (oczywiście z nadmuchem, i takimi tam bajerami...) Sam mam dość leciwego Speedglasa z filtrem 1/2/2/2,

spawam i MMA, i TiG (co prawda alu od niedawna), i tnę plazmą(50A), i jak na razie nie mogę na niego narzekać, choć są już o niebo lepsze, nawet kolorowe filtry(https://www.3mpolska.pl/3M/pl_PL/bezpie ... s-9100xxi/).
Fajnie, że mogłem sobie zamontować między filtrem a szybką soczewki powiększające

i mogę używać przyłbicy bez okularów, chociaż przyłbica pozwalała na ich noszenie w trakcie pracy...

Co? Prąd mamy jakiś w sieci zanieczyszczony czy co?

A może macie takie spadki napięcia że jasność łuku tak spada, że filtr się rozjaśnia(co się często zdarza przy zasilaniu z domowej instalacji 220V, używaniu zbyt cienkich długich przedłużaczy o małym przekroju do pracy "w polu"). Wepnij woltomierz pod wtyczkę a się przekonasz jak spada w czasie jarzenia łuku. To samo dzieje się w niektórych filtrach ze spawaniem najmniejszymi prądami rzędu 3-15A - niektóre maski nie radzą sobie z tak małą jasnością łuku. Także częściowe przesłonięcie czujników może dawać taki efekt(my widzimy łuk, ale będące w innych punktach niż nasze źrenice czujniki już niezbyt https://www.elektroda.pl/rtvforum/topic1713942.html )
Poza tym nieraz sprzedawcy świadomie lub nie zawyżają parametry swoich towarów...

Te soczewki są ciekawe, ale rozumiem że to są szkła zakładane do maski ZAMIAST normalnych okularów korekcyjnych noszonych na nosie?
Bo to chyba nie jest coś w rodzaju zwykłej "lupy nagłownej" powiększającej np. 2x lub 3X dla teoretycznie ZDROWYCH oczu?

Czy może jednak ogniskowe są tak dobrane, że działa w podobny sposób do lupy nagłownej?
To by mi się nawet przydało (automaskolupa ), bo korekcyjnych szkieł "maskowych" odpowiednich do mojej posranej wady wzroku na pewno nie znajdę - minusy skrzyżowane z cylindrami, a i sfery też się wmieszały

Te soczewki są ciekawe, ale rozumiem że to są szkła zakładane do maski ZAMIAST normalnych okularów korekcyjnych noszonych na nosie?

dokładnie, na Alle.. https://alle...pl/kategoria/oslona-twarzy-okulary-i-gogle-110256?string=SOCZEWKA%20POWI%C4%98KSZAJ%C4%84CA%20DO%20PRZY%C5%81BICY&bmatch=baseline-var-n-eyesa-bp-com-1-1-0619 można dostać niedrogie x 1,5; 2,0; 2,5; 3,0
Ogniskową maja taką, że (przynajmniej moje x2,5) punkt masz ok. 50cm od maski, dla mnie do spawania TiG-iem pasuje, ale gdy uda mi się dostać 1-ki to spróbuję tandemu z normalnymi okularami..
https://satra.pl/ochrona-spawacza/547-3 ... 20-25.html

Dzięki, to znalazłem jak tylko napisałeś o sprawie, ale nie wiedziałem i tak z czym to dokładnie się je
Na Aliex jest też trochę podobnych rzeczy, w okolicy 4,30$ (...Welding Helmet Mask Glass Magnifying...) - ale na allegro jest to opisane jako 50x107mm, a u chińczyków jako 55x110mm, a w innym miejscu oferty 40x50mm
(Nie)logika chińskich opisów quasitechnicznych przeznaczonych dla "długich nosów" bywa dziwna... czasem można ulec depresji

Z tymi shermanami trzeba delikatnie.
Już tak miałem, że wyglądało jakby się baterie rozładowały, bo raz się włączała raz nie, albo słabo zaciemniała.
Ale zmiana na nowe nic nie dawała.
Okazało się, że po pierwsze od wilgoci od głowy, skorodowały blaszki pojemników baterii.
Po drugie, oderwał się kabelek, biegun od fotoogniwa.
No tutaj szczęście, na mojej wersji na płytce szklanej ogniwa, były dodatkowe , nie używane punkty lutownicze.
Inaczej zapomnij.
Jak się oderwie miedź krzem od szkła to niczym nie polutujesz i śmietnik raczej.
No, może jakoś na klej przewodzący albo zacisk sprężysty. Ale nie testowałem.
A podejrzewam, że musiał mi upaść, albo z dyni w coś przypakowałem
Wiecie jak to jest jak spawasz a głowa większa niż się przyzwyczaiłeś.
Zapominasz o tym, że nie wszędzie się zmieścisz.

Dotarły do mnie soczewki x1,5 (x1,0 na razie nie dostałem), założyłem je zamiast x2,5 i mogę teraz nie zdejmować okularów jak zakładam maskę. Za to z maską widzę jeszcze lepiej niż w samych tylko okularach, a jak podniosę maskę to nie muszę zakładać okularów...

Kurcze, przez chwilę myślałem, że gazowe. Tylko tych średnic nie mogłem dopasować

Muszę sprawdzić na sobie ten patent z soczewkami optycznymi.
Okulary przeszkadzają, haczą, obcierają. Po przyłbicą jest i tak wystarczająco ciepło.
I tak używam kapturów z uciętego rękawa od trykotowej bawełnianej koszulki.
Taki komin zakładam na łeb. Przynajmniej mi pot po brodzie nie ścieka. Nie mam włosów na głowie i obcierają mnie wszystkie paski i potniki od przyłbic.