Jaki kurs?
-
Autor tematu - Nowy użytkownik, używaj wyszukiwarki
- Posty w temacie: 1
- Posty: 1
- Rejestracja: 10 mar 2008, 23:28
- Lokalizacja: Lublin
Jaki kurs?
Witam koncze politechnike i chialem sie zorientowac czy warto robic sobie kurs autocad za 450 zl z podstaw autocada z certyfikatem politechniki(nie autodeska) czy jesli mam mozliwosc dojerzdzac na kurs 200 km i za 2000 zl zrobic certyfikowany kurs autocada (autodeska) ? chodzi mi glownie o to czy w przyszlej pracy pracodawca rozpozna roznice w certyfikacie i czy trzeba robic ten drozszy? jakie macie zdanie na ten temat?
Tagi:
-
- Czytelnik forum poziom 2 (min. 20)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 22
- Rejestracja: 02 lis 2005, 15:53
- Lokalizacja: ?rem
- Kontakt:
witam
jaki wydzial konczysz ? bo jak mechaniczny to moim zdaniem malo sensowne .... jak juz konicznie chcesz wydac kase to moze jakis jakis system 3d zamiast autocada?
z moich doswiadczen wynika, ze wiekszosc ludzi odpowiedzialnych za rekrutowanie nowych pracownikow i tak ma w tylku Twoje rzeczywiste inzynierskie umiejetnosci, wiec czy bedziesz mial certyfikat na wszystko czy na nic to i tak nie robi wiekszej roznicy:) przynajmniej ja mam takie doswiadczenia z ostatniego okresu intensywnego poszukiwania pracy 
pozdrawiam
jaki wydzial konczysz ? bo jak mechaniczny to moim zdaniem malo sensowne .... jak juz konicznie chcesz wydac kase to moze jakis jakis system 3d zamiast autocada?


pozdrawiam
-
- Czytelnik forum poziom 1 (min. 10)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 17
- Rejestracja: 24 lut 2009, 17:21
- Lokalizacja: szczecin
-
- Lider FORUM (min. 2000)
- Posty w temacie: 1
- Posty: 5775
- Rejestracja: 14 lip 2007, 19:02
- Lokalizacja: Westfalia
Żaden certyfikat z Autocada na 99% ci się nie przyda. Cóż z tego, że umiesz rysować w jakimś programie. Chcesz kreślarzem zostać.
To przykre, ale wiele firm (Autodesk też) wymyśla sobie, że ich w sumie proste w obsłudze oprogramowanie wymaga jakiś certyfikatów. W sumie, jeśli nawet trafisz gdzieś i zajmiesz się detalowaniem, to dasz sobie radę bez certyfikatu. Nawiasem mówiąc, szef pracowni nie spyta ci się o żaden certyfikat (po co mu człowiek mądrzejszy od niego), ale zada konkretne pytanie i ważne, jakie rozwiązanie mu zaproponujesz. Rozwiązania niekonwencjonalne są o wiele wyżej punktowane, niż te z kursów.
No i to pytanie: "To ile lat pracował Pan na tym programie?". Moim zdaniem strata pieniędzy. Co innego certyfikaty bazodanowe (wymagane np. w bankach), ale Autocad na pewno ci się nie przyda.
Raczej pomyśl o kursie któregoś z systemów projektowania CAD-CAM. Może Catia, SolidWorks, czy przynajmniej MasterCam? Jeśli cię to bawi i chcesz w tym pracować.
Oczywiście nie kurs na podbudowie technikum gastronomicznego
To przykre, ale wiele firm (Autodesk też) wymyśla sobie, że ich w sumie proste w obsłudze oprogramowanie wymaga jakiś certyfikatów. W sumie, jeśli nawet trafisz gdzieś i zajmiesz się detalowaniem, to dasz sobie radę bez certyfikatu. Nawiasem mówiąc, szef pracowni nie spyta ci się o żaden certyfikat (po co mu człowiek mądrzejszy od niego), ale zada konkretne pytanie i ważne, jakie rozwiązanie mu zaproponujesz. Rozwiązania niekonwencjonalne są o wiele wyżej punktowane, niż te z kursów.
No i to pytanie: "To ile lat pracował Pan na tym programie?". Moim zdaniem strata pieniędzy. Co innego certyfikaty bazodanowe (wymagane np. w bankach), ale Autocad na pewno ci się nie przyda.
Raczej pomyśl o kursie któregoś z systemów projektowania CAD-CAM. Może Catia, SolidWorks, czy przynajmniej MasterCam? Jeśli cię to bawi i chcesz w tym pracować.
Oczywiście nie kurs na podbudowie technikum gastronomicznego
