#15
Post
napisał: dewu01 » 19 gru 2018, 22:51
Służę uprzejmie. Welder Fantasy model Hefty 150. Palnik maszynowy trafimet A141. Pracuje również z Parker A151 i dawny Panasonic czyli P80. Od ponad 2 lat w użyciu. Zakupiona jako nowa do stołu cnc. Problem trapiące większość chińczyków czyli odpalanie łuku. Jeśli pracuje to jest w porządku. Bo są ampery (mierzone) łatwa regulacja. Zakłócenia do przyjęcia. W związku z kapryśnym łukiem była dwa razy w naprawie. Serwis jak to serwis. Naprawiliśmy i jest dobrze. Może zły palnik.Są dobre do dzisiaj Przy paleniu nie jest dobrze.Lepiej ale nie dobrze. Nie muszę nikomu powtarzać co mówię jak nie można kontynuować palenia na arkuszu gdzie jest 150 punktów przebicia. Koszt (po gwarancji) naprawy to paleta kurierem w dwie strony i naprawa.Może te kilkaset złotych to niewiele, ale to jakiś wydatek. I brak maszyny. A te nie chcą się psuć wtedy, gdy nie są potrzebne. Koszt naprawy to robocizna i części z kosmiczną marżą. Być może dobrej jakości , choć wątpię. Jak pisałem namierzone zostały dwa problemy ale napiszę więcej po ich usunięciu. Są to wady fabryczne. Serwis mówi że jest dobrze. Tak ma być.
Montaż maszyny , lutowanie w powietrzu ,wygląda jakbyśmy to ze szwagrem zbudowali w garażu. Gdyby przeszła 5 % tego co stary Bester to już bym o niej zapomniał. Gwoli sprawiedliwości muszę przyznać że część problemów spowodowana jest niewiedzą. Chodzi o proces rozpoczynania palenia. Te wszystkie kroki i etapy detekcji , przebicia. Zajęło mi to kilka miesięcy. Na forum jest coś tam ale nieco enigmatycznie. Wiele wskazówek prowadzi do tzw lasu.
Sumując, za te pieniądze to sprzęt z którym trzeba nauczyć się żyć. Najlepiej jak w zasięgu jest ktoś kto da radę z elektroniką. Palniki z HF dowolne. Między nimi nie ma szalonych różnic. Parker za prawie 2 tysiące nie powala jakością pracy w porównaniu z P80 za 70 zł.Prawie trafimet gdzieś pomiędzy.
Drugi sprzęt to Bester Plazmaster 50. Mam go od ok. 10 lat. Miał oryginalnie palnik Binzela ręczny ale po kilku latach skończył się.Zastępca to a 141 ręczny. W tej chwili jest przy stole cnc. Sprzęt bardzo trwały. Podzespoły pancerne. 50 amper max.Regulacja 2 stopnie. Na początku był problem z podłączeniem THC ale dało się to spiąć. Jeśli chodzi o palenie to potwierdzam opinię z którą spotkałem się w rozmowach przecinarkach transformatorowych. Mimo takich samych amper łuk sprawia wrażenie silniejszego niż w nowszych , tych z inwertorem. Dzisiaj wolałbym zamienić Hefty na dużego Ozasa lub Bestera. One mają 140-150 amper i regulację 4 stopniową. Wystarczy w zupełności. Brak regulacji płynnej to nie jest wada. W procesie palenia jest tyle zmiennych że można się bez tego obejść.
Trochę tego sporo, ale może post okaże się pomocny.