Można i przykręcić, ale tak z czystej ciekawości wywierć gdzieś na brzegu główki szyny otwór i go nagwintuj. Jak Ci się uda zrobić to bez większego problemu to fajnie. Gorzej jeśli wiercenie 1 otworu będzie ciężkie długie i męczące. Wtedy możesz zmienić koncepcje

Dopiero teraz spostrzegłem, że szerokość główki szyny to około 65mm więc dobrze, ze kupiłeś 60x20 a nie 50x20 tak jak wcześniej sugerowałem. Ba, pewnie nawet 70x20 czy 80x20 było by fajne ale już trudno. Przemyśl w jaki sposób umocować płaskowniki do szyny i w jakiej odległości to zrobić. Osobiście zsunął bym płaskowniki troszkę bliżej niż rozstaw szyn, to dało by fajne prowadzenie dla konia. Ale znowu pasowało by, żeby suport miał oprócz listw bocznych listwę od dołu, i sensownie było by, gdyby ta listwa od dołu była po zewnętrznej części prowadnicy (szerszy rozstaw, stabilniejsze prowadzenie) Zobacz jak jest zrobiony suport w starej tokarce którą zalinkowałem w swoim poście na 3 stronie. Ja bym kierował się właśnie w tę stronę. Koledzy a co byście powiedzieli na takie rozwiązanie, by ten płaskownik zamontować do szyny na małych kostkach dystansowych? co prawda to mniejsza sztywność poprzeczna, ale podniesienie płaskownika pozwoliło by na prowadzenie konia na wewnętrznych krawędziach "łoża" i prowadzenie suportu na zewnętrznych krawędziach "łoża".