#52
Post
napisał: jasiu... » 28 paź 2018, 18:59
Też mi się wydawało, czego to nie dokonam na starość. A teraz cieszę się, bo udało mi się zdobyć na urlopie La Montaña Roja (całe 171 metrów w górę). Cieszę się, bo wlazłem, a w moim wieku nie każdy tyle wlezie. Ogólnie na starość człowiek robi się wygodny. Motocykl? Kiedyś tak, teraz przestało mnie ciągnąć. Nie, nie chodzi o wypadki. Chociaż znam dziadka, który w wieku 57 lat nauczył się pływać na desce z żaglem i mimo dawno przekroczonej sześćdziesiątki nadal nie wyobraża sobie lata bez windsurfingu. Ot tak na emeryturze też można, ale to już nie dla panienek, ale raczej wdów.