Moja aktywność na forum zanikła ostatnio, ale to nie znaczy, że nic się nie dzieje w temacie. Śruby trapezowe doprowadziły mnie już do wymiany serwa (nakrętka po nagrzeniu zakleszczyła się i silnik raczył się spalić) więc kupiłem toczne i będę je montował. Długo zachodziłem w głowę, jak zamontować koła pasowe na standardowo obrobionych śrubach HIWIN i wymyśliłem dość niecodzienny sposób, którym chciałem się z kolegami podzielić.
Standardowa obróbka śruby zawiera walcowy czop na łożyska ⌀12, gwint M12x1 i czop na sprzęgło ⌀10 długości zaledwie 15mm. To mniej, niż wynosi grubość koła HTD3M15 (26mm), ale powinno wystarczyć przy dobrym wykorzystaniu całej powierzchni i unieruchomieniu koła na wale. Powierzchnię wału bardzo dobrze wykorzystują tuleje zaciskowo-rozprężne, ale wszystkie typowo stosowane są znacznie większe, niż to, czego potrzebowałem.
Poniżej zdjęcia z opisem:

Zespół mocowania koła: zakończenie śruby - tuleja - koło - śruba dociskowa.

Śruba wydrążona i nagwintowana na M6



Koło i tuleja - koło ma otwór nagwintowany na M8
Stożek w kole jest wyfrezowany na obecnej maszynie - ścieżka spiralna stożkowa, skok 0.2mm (co daje skok średnicy ok. 0.018mm).

Montaż - wciskanie koła na tuleję i zaciśnięcie tulei poprzez wkręcenie śruby M6 w gniazdo w wale.

Demontaż - ściąganie koła ze śruby poprzez wkręcenie śruby M8 w gniazdo w kole.
Ciekawe, ile zasad konstrukcji maszyn pogwałciłem projektując ten system
